Leave a Comment
Ten, mający być opartym na prawdziwych wydarzeniach, film nawiązuje do znanej w naszym kraju afery z kredytami frankowymi. W wyniku tejże afery w poważne kłopoty finansowe wpadło tysiące Polaków, czego odbiciem w filmie są losy prowadzącego dużą firmę Artura oraz jego współpracownika Mateusza, który z kolei jako młody mąż i ojciec, szukając korzystnej oferty kredytowej, dał się – mimo swych początkowych oporów – namówić na, jak się później okazało, oszukańczy kredyt frankowy. W produkcji tej zasugerowano, iż cała afera z kredytami frankowymi była zmową niemal wszystkich liczących się w Polsce banków, mającą na celu oszukanie kredytobiorców poprzez doprowadzenie ich do niekorzystnego rozporządzenia swymi finansami tak by za to wielkie pieniądze mogły zarobić na tym same banki.
Na płaszczyźnie moralnej i światopoglądowej film ten – mimo wszystko – wydaje się zasługiwać na pozytywną ocenę ze względu na to, iż wskazuje on na niebezpieczeństwo popadania w chciwość oraz różne nieuczciwe i lichwiarskie praktyki ze strony instytucji bankowych. Można powiedzieć, że w pewien pośredni sposób twórcy tej produkcji skierowali uwagę na tradycyjne nauczanie chrześcijańskie o złu lichwy, a także biblijną, prawdę o tym, iż ” (…) ci, którzy chcą się bogacić, wpadają w pokusę i w zasadzkę oraz w liczne nierozumne i szkodliwe pożądania. One to pogrążają ludzi w zgubę i zatracenie. Albowiem korzeniem wszelkiego zła jest chciwość pieniędzy. Za nimi to uganiając się, niektórzy zabłąkali się z dala od wiary i siebie samych przeszyli wielu boleściami” (1 Tm 6, 9-10).
Oczywiście, jak to często bywa, film ów, mimo że oceniliśmy go pozytywnie, ma też swoje poważne wady. Już wszak samo jego zakończenie nastręcza pewnych moralnych wątpliwości. Ponadto, grzech pijaństwa przedstawia się w nim w raczej pobłażliwy, by nie powiedzieć sympatyczny sposób. Nadto, w obrazie tym w obszerny i dosadny sposób zostały pokazane sceny rozpusty, choć w tym wypadku moralną ocenę faktu ich ukazania może – choć raczej nieznacznie – łagodzić to, iż osoby dopuszczające się tych występków odgrywają w filmie rolę „czarnych charakterów„.
Mirosław Salwowski
/.../