Filmy
Listy do Boga

Ocena ogólna:  Dobry (+3)

Tytuł oryginalny
Letters to God
Rok produkcji
2010
Gatunek
Dramat / Familijny
Czas trwania
110 minut
Reżyseria
David Nixon
Scenariusz
Patrick Doughtie, Art D'Alessandro, Sandra Thrift, Cullen Douglas
Obsada
Robyn Lively, Jeffrey S.S. Johnson, Maree Cheatham, Tanner Maguire, Michael Christopher Bolton, Bailee Madison, Ralph Waite
Kraj
USA
BrakNiewieleUmiarkowanieDużoBardzo dużo
Nieprzyzwoity język
Przemoc / Groza
Seks
Nagość / Nieskromność
Wątki antychrześcijańskie
Fałszywe doktryny

Oparta na prawdziwych wydarzeniach opowieść o Tylerze, chorym na raka, ośmioletnim chłopcu, który pisze listy do Pana Boga.  Chłopak ten, mimo bardzo ciężkiej choroby, jaka go trapi, jednocześnie jest niezwykle pogodny, radosny i pełen nadziei, którą zaraża innych. Pewnego dnia na jego drodze staje zmagający się z pijaństwem i tęsknotą za synem Brady, miejscowy listonosz. Znajomość, jaka się między nimi wywiąże stanie się dla Brady’ego okazją do uporządkowania swego życia i zmiany na lepsze.

Na płaszczyźnie moralnej i światopoglądowej film pt. „Listy do Boga” z całą pewnością można uznać za stricte chrześcijański i ewangelizacyjny. Mnogość zawartych tam odwołań do Boga, Chrystusa, modlitwy i chrześcijańskich cnót, nie pozostawia co do tego większych wątpliwości. Nie ma tym filmie też żadnych obscenicznych aluzji, nagości, seksu, wulgarności, zaś pokazana miejscami przemoc i nieskromność strojów jest ujęta w łagodny sposób.

Listy1

Jedynym aspektem budzącym tu pewien niepokój jest delikatna i dwuznaczna sugestia pod koniec  filmu, iż Brady zwiąże  się z Maddy, matką Tylera. Nie jest to pokazane wprost, ale niektóre sceny dają pole do takiej interpretacji. W pewnym momencie Brady czyta bowiem list Tylera skierowany do Boga, w którym ten prosi Stwórcę o to, by jego mama znalazła sobie kogoś,  by nie czuła się samotna po tym, jak on umrze i pójdzie do Nieba. Pod koniec filmu widzimy zaś, jak Brady stoi obok Maddy  trzymając ją za rękę.  O ile jednak mąż Maddy już nie żyje, o tyle Brady jest rozwiedziony ze swą żoną, dlatego też wejście w intymny związek byłoby w tym wypadku cudzołóstwem. Z przykrością trzeba więc powiedzieć, iż w tym jednym aspekcie „Listy do Boga” wydają się przez swą dwuznaczność łagodnie wspierać jeden z przejawów niemoralności.

Jednak mimo wskazanej powyżej wady tej produkcji, film ten warto gorliwie polecić jako niezwykle budujący i zachęcający. „Listy do Boga” przed paru laty można było obejrzeć w TV Trwam, a jako że zwyczajem jest tam powtarzanie co pewien czas nadawanych wcześniej filmów, podejrzewamy, iż być może będzie on jeszcze emitowany jeszcze na falach tej telewizji.

Mirosław Salwowski

Wspieraj nas

 

3 września 2017 15:28