KulturaDobra.pl
Filmy
Ocena ogólna: Wyraźnie niebezpieczny albo dwuznaczny (-1)
| Brak | Niewiele | Umiarkowanie | Dużo | Bardzo dużo | |
|---|---|---|---|---|---|
| Nieprzyzwoity język |  | ||||
| Przemoc / Groza | | ||||
| Seks | | ||||
| Nagość / Nieskromność | | ||||
| Wątki antychrześcijańskie | | ||||
| Fałszywe doktryny | |
Jill po powrocie z pracy na nocnej zmiany odkrywa, iż w domu nie mam jej siostry. A jako, że nic nie wskazywało na to, żeby siostra miała gdzieś na dłużej wyjść, Jill zaczyna poważnie podejrzewać, iż mogła ona zostać porwana przez psychopatę, który rok wcześniej uprowadził ją samą. Główna bohaterka zgłasza więc swe podejrzenia na policję, jednak zostaje tam potraktowana w wyraźnie lekceważący sposób, gdyż policjanci nie wierzą jej, że jakoby przed rokiem ona sama była porwana (nie dostarczyła bowiem na to dowodów, więc traktują jej twierdzenia, jako wymysły niezrównoważonej psychicznie osoby). Jill podejmuje więc samotną i desperacką próbą ocalenia swej siostry przed psychopatą.
Film ów nie może być przez nas pochwalony, gdyż jego finał jest wyjątkowo wątpliwy moralnie, a ponadto, w międzyczasie główna bohaterka używa kontrowersyjnych etycznie metod w walce o odnalezienie swej siostry. Jill bowiem na końcu zabija porywacza swej siostry, mimo, iż ów był już na tyle unieszkodliwiony, by poważnie nie zagrażać jej życiu. Człowiek ten bowiem znalazł się w głębokim dole, z którego nie mógł się wydostać o własnych siłach, a zatem wystarczyłoby, gdyby Jill wezwała na to miejsce policję, która ujęłaby owego przestępcę i przekazała wymiarowi sprawiedliwości. Główna bohaterka wybrała jednak zamiast tego grzech samosądu oblewając benzyną i podpalając tego co prawda złego, ale już bezbronnego człowieka. W ten sposób Jill naruszyła następującą z Bożych zasad postępowania: „(…) nie wymierzajcie sami sobie sprawiedliwości, lecz pozostawcie to pomście [Bożej]! Napisano bowiem: Do Mnie należy pomsta. Ja wymierzę zapłatę” (Rzym. 12, 19). Niestety zaś, ów niemoralny akt owej niewiasty nie spotkał się w filmie z żadną wyraźną krytyką, dezaprobatą czy wskazaniem, iż coś takiego nie prowadzi do dobrych skutków.
Poza tym, Jill wyruszając na poszukiwanie swej zaginionej siostry co rusz kłamie i oszukuje innych ludzi, co także nie może być pochwalone, gdyż jedną z zasad tradycyjnej moralności chrześcijańskiej jest to, iż „dobry cel nie uświęca złych środków”.
Mirosław Salwowski
31 grudnia 2016 16:40
