Brak | Niewiele | Umiarkowanie | Dużo | Bardzo dużo | |
---|---|---|---|---|---|
Nieprzyzwoity język | |||||
Przemoc / Groza | |||||
Seks | |||||
Nagość / Nieskromność | |||||
Wątki antychrześcijańskie | |||||
Fałszywe doktryny |
Ten nagrodzony dwoma Oscarami film opowiada o trzecim z serii dwunastu procesów niemieckich prawników, którzy swego czasu brali bezpośredni udział we wdrażaniu zbrodniczych praw uchwalanych przez władze nazistowskiej III Rzeszy.
Na płaszczyźnie moralnej oraz światopoglądowej produkcja ta zasługuje na uznanie i pochwałę, gdyż stawia wiele z jednej strony trudnych, a z drugiej dość oczywistych co do swej odpowiedzi, pytań odnoszących się do tego, jak należało zachować się w obliczu jawnie, a czasami wręcz skrajnie niesprawiedliwych praw. Innym z pytań, które wybrzmiewają w tym filmie, jest to, czy i w jakim stopniu zwykli obywatele III Rzeszy byli współodpowiedzialni za zbrodnie dokonywane z rozkazu ich nazistowskiego rządu – gwoli ścisłości niżej podpisany akurat na to konkretne pytanie nie znajduje, póki co jasnej i jednoznacznej odpowiedzi.
Warto też przy tej okazji docenić, iż „Wyrok w Norymberdze” jest filmem, można by powiedzieć – jeśli chodzi o relacje pomiędzy jego warstwą artystyczną i etyczną – nakręconym w „starym dobrym stylu”. Łączy on bowiem dobitność swego przekazu z jednoczesnym umiarem w bezpośrednim pokazywaniu pewnych złych rzeczy, np. nie ma w nim żadnej obsceniczności, scen seksu czy też wulgarności (chyba że za wulgaryzm uznalibyśmy amerykańskie słowo „Damm”).
Mirosław Salwowski
Grafika wykorzystana została w powyższym tekście za następującymi stronami internetowymi: Prime Video, Cda.pl
8 marca 2024 18:01