Filmy
Wierzę w Ciebie

Ocena ogólna:  Dobry (+3)

Tytuł oryginalny
I Still Believe
Data premiery (świat)
13 marca 2020
Rok produkcji
2020
Gatunek
Dramat
Czas trwania
116 minut
Reżyseria
Andrew Erwin, Jon Erwin
Scenariusz
Jon Erwin, Jon Gunn
Obsada
K.J. Apa, Britt Robertson, Gary Sinise, Abigail Cowan, Shania twain, Cameron Arnett, Reuben Dodd, Nathan Parsons
Kraj
USA
BrakNiewieleUmiarkowanieDużoBardzo dużo
Nieprzyzwoity język
Przemoc / Groza
Seks
Nagość / Nieskromność
Wątki antychrześcijańskie
Fałszywe doktryny

Film ten pokazuje prawdziwą historię tyczącą się młodości znanego chrześcijańskiego piosenkarza Jeremy’ego Campa, który to po wyjeździe z rodzinnego miasta na studia zakochał się w dziewczynie o imieniu Melissa. Melissa niestety jednak po niezbyt długim czasie ich znajomości okazała się być chorą na raka. Produkcja ta pokazuje zmagania tej pary z owym bolesnym wydarzeniem.

Na płaszczyźnie moralnej i światopoglądowej film pt. „Wierzę w Ciebie” jest z pewnością godny polecenia, gdyż pokazuje, iż wiara w Boga oraz modlitwa pomagają przetrwać nawet takie tragiczne przejścia jak ciężka choroba i śmierć ukochanej osoby. Co więcej, pokazane zostało tu też, jak cierpienie – choćby i pozornie wydawało się być bezsensowne – potrafi rodzić dobre owoce dla innych ludzi. Za mocny punkt tego filmu można też uznać to, iż w przychylny sposób pokazuje on takie pozytywne moralnie postawy jak: współczucie, poświęcenie, pomoc niesioną bliźnim.

Jako pewnego rodzaju wątpliwe elementy omawianego dzieła można uznać, iż pokazuje on zmysłowe i jednocześnie pozamałżeńskie pocałunki, a także niezbyt skromne stroje noszone przez chrześcijańskie niewiasty. Pierwsza rzecz jednak dzieje się w kontekście ogólnie dwuznacznej moralnie sytuacji, więc można powiedzieć, iż przynajmniej trochę będzie to osłabiać życzliwy odbiór przez widza takiego zachowania (czyli przypomnijmy: zmysłowych pocałunków). Niestety, jednak naiwnością byłoby raczej sądzić, że intencję twórców stanowiło napiętnowanie w ten sposób zmysłowych, a pozamałżeńskich pocałunków jako takich. Ocena zawarcia w filmie drugiej rzeczy (nieskromnych strojów niewieścich) jest zaś o tyle trudna, iż niestety od dłuższego czasu chrześcijanki powszechnie ubierają się w ten sposób, a więc przedstawianie ich ubranych np. w długie suknie mogłoby zakrawać nawet na próbę swego rodzaju oszukania widza. Z drugiej jednak strony należałoby szukać sposobu, w którym pogodzone ze sobą zostałyby tak realizm w pokazywaniu pewnych rzeczy, jak odpowiednio krytyczny sposób ich pokazywania. Oczywiście dodajmy, że ów realizm w ukazywaniu dziejących się faktów też powinien mieć swe pewne granice, np. kręcenie filmów o rzeczywiście dziejących się gwałtach i pedofilii nie usprawiedliwiałoby pokazywanie takich obrzydliwości w sposób szczegółowy.

Pomijając jednak wskazane wyżej – mimo wszystko chyba jednak niezbyt duże wątpliwości – polecamy ten film jako przykład pięknego, wzruszającego i pro-chrześcijańskiego kina. Dodajmy, że dobre moralnie i światopoglądowo przesłanie tej produkcji jest tu połączone z jej wysokim artystycznie poziomem wyrażającym się w pięknie nakręconych zdjęciach, interesującej fabule oraz rzetelnej grze aktorów.

Mirosław Salwowski

20 lutego 2021 09:57