Brak | Niewiele | Umiarkowanie | Dużo | Bardzo dużo | |
---|---|---|---|---|---|
Nieprzyzwoity język | |||||
Przemoc / Groza | |||||
Seks | |||||
Nagość / Nieskromność | |||||
Wątki antychrześcijańskie | |||||
Fałszywe doktryny |
W światowej kinematografii jest chyba niewiele filmów, które łączyłyby sympatyczne przedstawianie różnej maści przestępców z jednoczesnym odmalowywaniem ich autentycznej skruchy. Jeśli już to przysłowiowy złodziej czy gangster ma wzbudzać sympatię widzów poprzez to, że łączy swój kryminalny proceder z przestrzeganiem niektórych zasad honorowych, albo też w danej historii jest on przeciwwagą dla kogoś jeszcze bardziej od niego złego. Nie wiem jednak, czy na palcach choćby jednej ręki można by policzyć filmy poświęcone przestępcom, w których ci nie dość, że mieliby mocne postanowienie poprawy, to jeszcze zamierzaliby naprawić całokształt popełnionego przez siebie zła. Stąd też, produkcje filmowe poświęcone osobom łamiącym prawo zwykle są co najmniej poważnie dwuznaczne moralnie. Dlatego zatem warto docenić te z filmów, w których wątek szczerej skruchy ze strony przestępcy jest bardzo mocno zaakcentowany, a taki to właśnie obraz stanowi „Uczciwy złodziej” z 2020 roku z Liamem Neesonem w roli głównej.
W filmie tym, główny bohater (Tom) po latach okradania banków, poznaje kobietę (Annie), w której się zakochuje i z chęci ułożenia sobie z nią normalnego życia, postanawia zaproponować FBI specyficzny układ. Otóż w ramach tego układu Tom pragnie oddać się w ręce władz, zwrócić wszystkie skradzione przez siebie pieniądze, w zamian za względnie łagodny wyrok (bodajże 2 lata więzienia). Po wszystkim ów były złodziej zamierza ożenić się ze swą ukochaną, by wieść, z nią normalne i spokojne życie. Pech jednak chce, że do Toma zgłaszają się akurat ci z agentów FBI, którzy są nieuczciwi (zwłaszcza jeden z nich) i zamiast doprowadzić sprawę do jej właściwego końca, chcą oni zagarnąć dla siebie owe skradzione niegdyś pieniądze, w efekcie czego zagrażają życiu nie tylko głównego bohatera, ale i jego ukochanej. Gwoli podkreślenia kolejnego z plusów tego filmu dodam, że i jeden z tych agentów FBI ostatecznie okazuje skruchę i z wielkim ryzykiem dla samego siebie postanawia postąpić tak, jak należy.
Oczywiście, nie wszystko w tym filmie zasługuje na pochwałę. Nie wszystkie z metod, które używa Tom w swej walce o to, co można nazwać jego „nowym, lepszym życiem” są pozbawione moralnych wątpliwości. Co więcej, ukochana Toma jest przedstawiona jako rozwódka, zasadniczo więc rzecz biorąc, można przyjąć domniemanie, że jego związek z nią będzie miał charakter cudzołożny (choć z drugiej strony twórcy filmu nie podali tu informacji, które by wykluczały interpretację, iż jej pierwsze małżeństwo było „nieważne”). Nie mniej jednak fakt, dość unikatowego potraktowania przez reżysera i scenarzystę wątku „sympatycznego przestępcy” (autentyczna skrucha plus zadośćuczynienie) skłania nas do pozytywnego jego wyróżnienia. Ponadto, w filmie tym nie ma scen seksu, nie epatuje się w nim wulgarnością, obscenicznością, nieskromnością oraz przemocą – co rzecz jasna jest jego dodatkowym atutem.
Mirosław Salwowski