Tag Archive: filmy z 1939

  1. Biały Murzyn

    Leave a Comment Antoni Sikorski, obiecujący student medycyny, po kilku latach nieobecności w rodzinnym domu przyjeżdża odwiedzić swojego ojca, który jest chłopem i zaufanym sługą miejscowego dziedzica – hrabiego Lipskiego. Spacerując po lesie młody mężczyzna, przypadkowo natrafia na córkę hrabiego Jadwigę, która zraniła się w nogę i udziela jej pomocy. Młoda dziedziczka nie okazuje jednak Antoniemu wdzięczności, traktuje go za to arogancko i z wyraźnym poczuciem wyższości. Mimo takiego traktowania student oczarowany urodą dziewczyny szybko się w niej zakochuje, tym bardziej że jako ulubieniec ojca i ciotki hrabianki ma wiele okazji, by ją widywać. Tymczasem okazuje się, że hrabianka jest już zaręczona z mężczyzną ze swojej sfery i za trzy miesiące ma go poślubić. Ukochany Jadwigi ginie jednak w tragicznym wypadku. Do rozpaczy po tej stracie dochodzi też obawa przed skandalem, dziewczyna jest już bowiem w ciąży z niedoszłym mężem. Hrabianka zamierza popełnić samobójstwo, jednak i tym razem ratuje ją Antoni. Ojciec dziewczyny proponuje głównemu bohaterowi „kontraktowe małżeństwo” z Jadwigą. Antoni odrzuca wynagrodzenie, poślubia jednak hrabiankę z miłości, chcąc ją chronić przed hańbą i po cichu licząc, że jednak odwzajemni ona z czasem jego uczucia. Kiedy jednak i tym razem spotyka się z pogardą ze strony Jadwigi, zapowiada jej, iż nie zgodzi się na unieważnienie małżeństwa, dopóki nie zrozumie ona, jak bardzo go skrzywdziła i sam nie poprosi o tę zgodę. Po tych zdarzeniach Antoni wyjeżdża z rodzinnych stron, by dokończyć studia i rozpocząć błyskotliwą karierę naukową. Jego ścieżki i Jadwigi skrzyżują się jednak jeszcze za kilka lat … Film ten poza specyficznym urokiem przedwojennego kina ma również do zaoferowania współczesnemu widzowi kilka istotnych moralnie zalet. Za pierwszą z nich uznać można „pozytywistyczne zacięcie” tej historii. Otóż jako bardzo wartościowa i zapewne godna naśladowania rzecz jest tu pokazany awans społeczny głównego bohatera, który zawdzięcza on przede wszystkim własnej ciężkiej pracy, zdolnościom i wytrwałości. Ciężka praca dla dobra bliźnich jest pokazana w tym obrazie jako wręcz droga do także osobistego sukcesu. „Strategia” Antoniego Sikorskiego bowiem, który liczy, że wyniosła ukochana w końcu też doceni jego osobę, po kilku latach rzeczywiście okazuje się sukcesem. W czasach silnych podziałów społecznych, związanych często nie tylko ze statusem materialnym, ale także z samym pochodzeniem, a więc z czynnikiem absolutnie niezależnym od osobistej woli, starań czy jakichkolwiek zalet człowieka, ta historia miała prawdopodobnie znacznie głębszy i bardziej aktualny wydźwięk niż ma to dziś. Na pierwszy rzut oka wydawać się może, że film nieświadomie wspiera poczucie wyższości arystokracji. To bowiem (prawdopodobnie) znacznie lepiej wykształcony i bardziej utalentowany, wykonujący niezwykle użyteczną społecznie i na dodatek docenianą pracę Antoni zabiega o względy dziewczyny, która ma nie tylko nieprzyjemny sposób bycia, ale nadto bliska jest uznania za „kobietę upadłą„. Skoro jej jedyną przewagą jest wysokie urodzenie, dające „prawo”, żeby gardzić synem służącego, to łatwo dojść do wniosku, iż w przedwojennej Polsce buta arystokracji musiała być prawdziwym problemem. W filmie jednak ostateczne zwycięstwo nad takim wynoszeniem się ponad bliźnich z racji urodzenia odnosi właśnie dzięki ciężkiej pracy i zaletom charakteru „człowiek z nizin„, gdyż los hrabianki i jej dziecka spocznie dosłownie w jego rękach. Na marginesie warto jednak sprostować, że arystokracja nie jest tu portretowana wyłącznie negatywnie, postawę hrabianki Lipskiej po części równoważą postacie jej ciotki i przede wszystkim ojca. Hrabia Lipski zdaje się bowiem w przeciwieństwie do córki traktować swoje szlachectwo nie jako przywilej, a raczej coś, co dodatkowo zobowiązuje. Widać to chociażby w sprawiedliwym i życzliwym traktowaniu Antoniego, którego studia nadto finansuje. Film ten ma ponadto charakter wyraźnie prorodzinny, czy może ściślej mówiąc promałżeński. Pokazuje on, że nie da się lekko i bez konsekwencji traktować takiego związku kobiety i mężczyzny. W tym przypadku, mimo że tylko jedna ze stron jest zainteresowana zawarciem prawdziwego małżeństwa, a druga liczy na szybkie stwierdzenie nieważności czy też rozwód (jest tu mowa raz o jednym, raz o drugim), to i tak decyzja ta ma dla obojga dalekosiężne konsekwencje. Powagę małżeństwa podkreśla tu też wątek żony profesora, pod którego kierunkiem Antoni prowadzi swoje badania. Ta, dużo młodsza od swojego męża, niewiasta, zadurza się w głównym bohaterze i pragnie wejść z nim w cudzołożną relację. Antoni jednak nie tylko odrzuca jej zaloty, ale też pragnie usunąć się z życia profesora, żeby ułatwić temuż pojednanie z żoną. Dlatego więc nie broni się przed niesprawiedliwymi oskarżeniami w tej sprawie. Szacunek wobec związku małżeńskiego okazuje również zakochana w głównym bohaterze jego asystentka, która mimo własnego cierpienia, przez wzgląd na szczęście Antoniego cieszy się tym, iż wreszcie pojednał się on z Jadwigą i że ich małżeństwo przestanie być fikcją, dzięki czemu też i synek Jadwigi zyska pełną rodzinę. Jeśli chodzi o poważniejsze wątpliwości związane z filmem, to głównie zastawia sposób ujęcia problemu przedmałżeńskiego pożycia Jadwigi z jej narzeczonym, który też jest ojcem jej dziecka. Wydaje się, że jest to wątek niepoddany żadnej krytyce moralnej. Relacja ta jest przedstawiana wyłącznie romantycznie, tak że widz może odnieść wrażenie, iż w samym ich przedślubnym pożyciu nie było czegoś złego. Odbiorca może tutaj łatwo dojść do wniosku, iż jedynym problemem w sytuacji nagłego zgonu narzeczonego Jadwigi nie jest sama grzeszność aktów seksualnych dokonujących się poza małżeństwem, a jedynie nietolerancyjne wówczas wobec samotnych matek społeczeństwo. Tak że niestety nie widać tu żadnej skruchy i żalu z tego powodu ani u Jadwigi, ani u jej narzeczonego (na łożu śmierci). Niemniej jako całość polecamy film zwłaszcza jako pochwałę wytrwałej i bezinteresownej miłości, a także wierności małżeńskiej. Nadto jest to przykład czegoś, o co chyba dość trudno we współczesnym kinie, a mianowicie zdecydowanej przewagi bohaterów pozytywnych nad negatywnymi. Jest tu co najmniej kilka wyrazistych postaci, które, choć nie są idealne i nie zawsze postępują bez zarzutu, to reprezentują różne właściwe moralnie postawy, w życiu kierując się raczej dobrem bliźniego, niż egoizmem. Do takich postaci oprócz głównego bohatera należą jego ojciec, ciotka i ojciec Jadwigi, potem zaś asystentka i profesor. Nie wdając się już w szczegóły ich postępowania, zachęcamy widza do samodzielnego przyjrzenia się tym bohaterom, jak też całemu filmowi. Marzena Salwowska /.../
  2. Doktór Murek

    Leave a Comment Film jest ekranizacją prozy jednego z najpoczytniejszych polskich pisarzy -Tadeusza Dołęgi-Mostowicza (znanego chociażby jako autor „Kariery Nikodema Dyzmy” czy „Znachora”). Głównym bohaterem tej opowieści jest bardzo wykształcony i niezwykle uczciwy wyższy urzędnik w prowincjonalnym mieście, tytułowy doktor Murek. Człowiekowi temu powodzi się nie tylko w pracy, ale też na gruncie prywatnym, gdyż niedługo ma poślubić ukochaną Ninę, pannę z tak zwanego dobrego domu. Całe szczęście dr. Murka pryska jednak jak bańka mydlana za sprawą niejakiego Jazwicza. Ów wpływowy biznesmen po nieudanej próbie skorumpowania głównego bohatera, doprowadza najpierw do zwolnienia uczciwego urzędnika, a później, dzięki swoim znajomościom i hakom na miejscowych prominentów, sprawia, że dr Murek otrzymuje nieoficjalny „wilczy bilet” i nie jest w stanie w swoim mieście znaleźć żadnej pracy, Mocno podłamany główny bohater postanawia szukać lepszych możliwości w Warszawie, licząc, że dzięki ciężkiej pracy i determinacji uda mu się w stolicy jeszcze odbić od dna i zacząć z Niną nowe życie. Warszawa okazuje się jednak bardzo nieprzyjaznym miejscem, w którym dr Murek popada w dalszą nędzę, złe towarzystwo, traci złudzenia co do ludzi, a także swoje uprzednie silne moralne zasady. Choć z początku próbuje on jeszcze wytrwać w trudnych warunkach i przez ciężką pracę (znacznie poniżej kwalifikacji) zarobić na siebie i swoje nieślubne dziecko, to seria dalszych rozczarowań popychają go na złą drogę, którą będzie odtąd coraz śmielej kroczył … Na początku omawiania tego filmu pragnę zaznaczyć, że będę odnosić się jedynie do filmu, gdyż powieściowego pierwowzoru tej opowieści nie znam, a z tego co mi wiadomo, różni się dość znacznie od ekranizacji, mimo że autor powieści i scenariusza jest w tym przypadku tożsamy. Przechodząc więc do samego filmu, jest to niewątpliwie wartościowe kino o silnym wydźwięku moralnym. Produkcja ta kończy się nawet w ten sposób, że główny bohater na podstawie kolei własnego losu wygłasza otwarcie morały skierowane do widza. W tym dość krótkim obrazie jest zawartych rzeczywiście sporo pożytecznych obserwacji, które zdają się zmierzać do kształtowania w widzu moralnej wytrwałości, wbrew życiowym okolicznościom. Film ten bowiem pokazuje, że nawet kryształowo uczciwy i dobry człowiek może upaść i ulec totalnemu zepsuciu, kiedy ulegnie zwątpieniu w sens zachowywania moralnego ładu. Historia dr Murka przywodzi na myśl biblijne ostrzeżenie: Niech przeto ten, komu się zdaje, że stoi, baczy, aby nie upadł (1Kor 10,12). Przykład głównego bohatera pokazuje, że strzec się przed upadkiem trzeba może szczególnie w trudnych okolicznościach, kiedy wszystko się wali, a zwłaszcza wtedy, kiedy spotyka człowieka niezawiniona krzywda. Okoliczności takie są bowiem też swoistą pokusą do powiedzenia sobie czegoś w rodzaju : „Skoro do tej pory starałem się usilnie postępować dobrze i uczciwie i spotkało mnie coś takiego; to teraz będę postępować, jak mi wygodniej. Teraz, kiedy spotka mnie coś złego, to przynajmniej będzie zasłużone.” Dr Murek zdaje się wpadać w pułapkę takiego właśnie myślenia. Zapomina przy tym, że wszelkie zaburzenia Bożego ładu i powodzenie złoczyńców są tylko czasowe i nie będą trwać wiecznie. By się przekonać o tej prawdzie, nie musi on jednak czekać aż do Sądu Ostatecznego, gdyż w jego przypadku okazuje się, iż gdyby wytrwał na uczciwej drodze, to mógłby cieszyć się pełną rehabilitacją i dostatnim życiem w rodzinnym mieście. Docenić też można bardziej społeczny wymiar filmu, gdyż poddaje on mocnej krytyce stan państwa, w którym bardzo łatwo jest zniszczyć uczciwego człowieka, gdyż wystarczy, że u kilku wpływowych ludzi popadnie on w niełaskę. Nieskazitelna uczciwość i rzetelność w pracy dr. Murka okazują się w tym systemie tylko zawadą, a wysokie wykształcenie i intelekt w nowym życiu w Warszawie nie są zbyt pomocne przy zbieraniu śmieci. Obraz ten piętnuje więc słusznie taki układ społeczny jako patologię. Docenić też można wyraźniej wątek obyczajowy w historii dr. Murka, który wskazuje, że nieład w sferze intymnej często przekłada się też na inne problemy moralne. Nieprzypadkowo bowiem do upadku głównego bohatera w sporej mierze przyczyniają się też kobiety, z którymi wchodzi on w intymną, lecz pozamałżeńską zażyłość. Wreszcie, w dość istotnym wątku filmu, pokazuje się tu bardzo negatywnie międzywojenną fascynację polskiego społeczeństwa różnego rodzaju „jasnowidzami”. Tego rodzaju zjawisko opisywane jest w tej opowieści jako głupota i nowoczesny zabobon, ale bynajmniej nie jakaś rzecz błaha i nieszkodliwa. Kariera dr. Murka na tym polu wiąże się bowiem z bardzo realnym krzywdzeniem klientów, mimo iż jest on tylko hochsztaplerem i nie posługuje się żadnymi ponadnaturalnymi mocami. Podsumowując, zdecydowanie polecamy ten film, zwłaszcza jako przykład kina promującego wytrwałość w dobrych moralnie postawach. Marzena Salwowska /.../