Tag Archive: filmy o Ku Klux Klanie

  1. Brzemię (2018)

    Leave a Comment Film ten został oparty na prawdziwej historii Mike’a Burdena będącego adoptowanym synem jednego z lokalnych liderów Ku Klux Klanu (Toma Griffina), który w pewnym okresie swego życia zaczyna zmagać się z myślą o porzuceniu tej rasistowskiej organizacji. Decyzja przed jaką staje Burden nie jest dla niego łatwa, gdyż z jednej strony członkowie Ku Klux Klanu (dalej KKK) stanowili dla niego co prawda przybraną, ale jednak prawdziwą – bo potrafiącą go otoczyć miłością i opieką – rodzinę, z drugiej zaś strony pod wpływem kobiety, w której się zakochał, Burden zaczyna sobie uświadamiać zło i szkodliwość ideologii głoszonej przez KKK (oraz wynikającej z niej złych czynów). W tle zaś historii wewnętrznych zmagań Burdena widzimy również postać pewnego czarnego baptystycznego pastora, który postanawia wytoczyć pokojową walkę miejscowemu oddziałowi KKK, gdy ten tworzy w okolicy sklep oferujący różne rasistowskie pamiątki i gadżety. Na płaszczyźnie moralnej i światopoglądowej film ten na pewno ma do zaoferowania wiele dobrych, budujących i pożytecznych treści. Pomijając już bowiem nawet jeden z jego głównych wątków, którym jest potępienie rasizmu i działalności KKK, wskazuje on też na to, że dla prawdy oraz dobra nieraz trzeba być gotowym do znoszenia wielkiego cierpienia. Ponadto, w produkcji tej podkreślona została waga wybaczania oraz miłosierdzia okazywanego również tym, którzy niegdyś byli naszymi wrogami. Na przykładzie postawy czarnego pastora w pozytywny sposób przedstawiona zostaje walka ze złem unikająca popadania w takie niemoralne praktyki jak samosądy czy też inne bardziej gwałtowne formy łamania prawa. Nad tymi zaś wszystkimi dobrymi rzeczami w filmie unosi się głęboko chrześcijański duch w postaci odwołań do Boga, modlitwy i nawrócenia się. Jeśli chodzi o bardziej wątpliwe elementy tego filmu, to są nimi: 1. Nadmiar wulgarnej mowy; 2. Co najmniej dwuznaczne przedstawienie przedmałżeńskiego pożycia seksualnego w wykonaniu głównego bohatera; 3. Jedna z wypowiedzi pastora mogąca być w bardzo łatwy sposób interpretowana jako przejaw mentalności marcjonistycznej, a więc przeciwstawiającej sobie Nowy i Stary Testament. Przy wszystkich jednak powyższych zastrzeżeniach polecamy ten film, jako stanowiący piękną, a zarazem prawdziwą opowieść o nawróceniu się, miłości wobec nieprzyjaciół oraz chrześcijańskiej dobroczynności. Mirosław Salwowski /.../
  2. Najlepsi wrogowie

    Leave a Comment Film ten został oparty na prawdziwych wydarzeniach. Jego fabuła została poświęcona wydarzeniom, jakie miały miejsce w 1971 roku w miasteczku Durham (Karolina Południowa, USA). Wówczas to w owej miejscowości doszło do serii społecznych debat na temat integracji rasowej w szkołach publicznych, którym współprzewodniczyli Ann Atwater (lokalna działaczka na rzecz poprawy sytuacji czarnej społeczności) oraz C. P. Ellis będący szefem miejscowego oddziału Ku Klux Klanu. To wyjątkowe co do swej częstotliwości wydarzenie z biegiem czasu staje się gruntem do wytworzenia więzi przyjaźni pomiędzy czarną aktywistą, a działaczem rasistowskiej organizacji. Na płaszczyźnie moralnej oraz światopoglądowej film pt. „Najlepsi wrogowie” jest bez wątpienia godny pochwały. Oprócz bowiem jawnych i pozytywnych odniesień do wiary w Boga, Biblii i chrześcijańskiej modlitwy niesie on za sobą też mocne przesłanie na temat wybaczenia, poświęcania się dla innych oraz możliwości zmiany swych dawno ugruntowanych, acz błędnych przekonań. Warto przy tym dodać, iż obraz choć ma swe oczywiste antyrasistowskie przesłanie to przekazuje je widzom bez prób „demonizacji” postaci C. P. Ellisa (czyli działacza Ku Klux Klanu). W filmie przedstawiano bowiem nie tylko błędne poglądy i złe czyny tego człowieka, ale też jego miłość do rodziny, wyrażającą się chociażby w trosce, jaką okazywał on jednemu ze swych niepełnosprawnych fizycznie i intelektualnie dzieci. Podsumowując zatem, polecamy ten film jako piękną, a zarazem prawdziwą opowieść o tym, iż nawet bardzo zatwardziałe w swych błędach ludzkie serca mogą się zmieniać. Ze względu jednak na niektóre sceny i słowa tu zawarte doradzamy pewną ostrożność, jeśli chodzi o pokazywanie tego filmu małym dzieciom. Mirosław Salwowski /.../