Tag Archive: film w oparciu o prawdziwą historię Jeremiego Campa

  1. Wierzę w Ciebie

    Leave a Comment Film ten pokazuje prawdziwą historię tyczącą się młodości znanego chrześcijańskiego piosenkarza Jeremy’ego Campa, który to po wyjeździe z rodzinnego miasta na studia zakochał się w dziewczynie o imieniu Melissa. Melissa niestety jednak po niezbyt długim czasie ich znajomości okazała się być chorą na raka. Produkcja ta pokazuje zmagania tej pary z owym bolesnym wydarzeniem. Na płaszczyźnie moralnej i światopoglądowej film pt. „Wierzę w Ciebie” jest z pewnością godny polecenia, gdyż pokazuje, iż wiara w Boga oraz modlitwa pomagają przetrwać nawet takie tragiczne przejścia jak ciężka choroba i śmierć ukochanej osoby. Co więcej, pokazane zostało tu też, jak cierpienie – choćby i pozornie wydawało się być bezsensowne – potrafi rodzić dobre owoce dla innych ludzi. Za mocny punkt tego filmu można też uznać to, iż w przychylny sposób pokazuje on takie pozytywne moralnie postawy jak: współczucie, poświęcenie, pomoc niesioną bliźnim. Jako pewnego rodzaju wątpliwe elementy omawianego dzieła można uznać, iż pokazuje on zmysłowe i jednocześnie pozamałżeńskie pocałunki, a także niezbyt skromne stroje noszone przez chrześcijańskie niewiasty. Pierwsza rzecz jednak dzieje się w kontekście ogólnie dwuznacznej moralnie sytuacji, więc można powiedzieć, iż przynajmniej trochę będzie to osłabiać życzliwy odbiór przez widza takiego zachowania (czyli przypomnijmy: zmysłowych pocałunków). Niestety, jednak naiwnością byłoby raczej sądzić, że intencję twórców stanowiło napiętnowanie w ten sposób zmysłowych, a pozamałżeńskich pocałunków jako takich. Ocena zawarcia w filmie drugiej rzeczy (nieskromnych strojów niewieścich) jest zaś o tyle trudna, iż niestety od dłuższego czasu chrześcijanki powszechnie ubierają się w ten sposób, a więc przedstawianie ich ubranych np. w długie suknie mogłoby zakrawać nawet na próbę swego rodzaju oszukania widza. Z drugiej jednak strony należałoby szukać sposobu, w którym pogodzone ze sobą zostałyby tak realizm w pokazywaniu pewnych rzeczy, jak odpowiednio krytyczny sposób ich pokazywania. Oczywiście dodajmy, że ów realizm w ukazywaniu dziejących się faktów też powinien mieć swe pewne granice, np. kręcenie filmów o rzeczywiście dziejących się gwałtach i pedofilii nie usprawiedliwiałoby pokazywanie takich obrzydliwości w sposób szczegółowy. Pomijając jednak wskazane wyżej – mimo wszystko chyba jednak niezbyt duże wątpliwości – polecamy ten film jako przykład pięknego, wzruszającego i pro-chrześcijańskiego kina. Dodajmy, że dobre moralnie i światopoglądowo przesłanie tej produkcji jest tu połączone z jej wysokim artystycznie poziomem wyrażającym się w pięknie nakręconych zdjęciach, interesującej fabule oraz rzetelnej grze aktorów. Mirosław Salwowski /.../