Tag Archive: fil chrześcijański

  1. Biegnij i zwyciężaj

    Leave a Comment Film ten opowiada o trenerze sportowym Johnie Harrisie, który, po tym jak jego rodzinne miasto opuszcza setki rodzin (a co się z tym wiąże również część jego dotychczasowych uczniów), musi zmierzyć się z rozmaitymi problemami tak osobistymi, jak i zawodowymi. John czuje się tym wszystkim sfrustrowany, jednak pojawienie się w jego życiu młodej, obiecującej zawodniczki, która przy tym także zmaga się z własnymi problemami, skłania go do ponownej refleksji nad swym życiem. Na płaszczyźnie moralnej oraz światopoglądowej film ten należy pochwalić i docenić za stricte chrześcijańskie oraz ewangelizacyjne przesłanie, w którym akcent zostaje położony na pokazywanie wartości osobistego nawrócenia, modlitwy, wiary w Pana Jezusa, przebaczenia swym krzywdzicielom oraz próby naprawiania wyrządzanego przez siebie zła. W sposób przekonujący została tu również pokazana waga silnych więzów rodzinnych, a konkretnie ich braku, gdyż na przykładzie opuszczonej przez ojca dziewczynki widzimy jakie szkody przyniosło to dla jej życia. W obrazie tym nie ma także krwawej przemocy, seksu, wulgarnej mowy czy obsceniczności co czyni go dodatkowo zdatnym do oglądania w szerokim gronie rodzinnym. Warto przy tym zauważyć, iż te dobre oraz budujące treści zostały w tej produkcji połączone z dość dużym jej artystycznym poziomem, co nie zawsze jest oczywiste dla filmów o tematyce chrześcijańskiej. Z zastrzeżeń, jakie można wysunąć pod adresem omawianego filmu, odnosimy to, że w niektórych miejscach wydaje się on sugerować błąd o pewności wiecznego zbawienia w odniesieniu do tych osób, które przynajmniej raz w swym życiu szczerze nawróciły się do Chrystusa. Ponadto, pokazywane tu stroje sportowe uprawiających biegi dziewcząt wydają się jednak zbyt nieskromne, nawet jeśli bierze się pod uwagę kontekst takiego zajęcia, który prawdopodobnie może częściowo usprawiedliwiać zakładanie krótszych niż w wielu innych sytuacjach życiowych ubiorów. Zastrzegam przy tym, iż nie chodzi bynajmniej o to, bym oglądając takie sceny, czuł się osobiście kuszony np. do nieczystych myśli (gdyż nie czułem się do nich w ten sposób prowokowany) nie mniej jednak dałoby się pogodzić choćby i zawodowe bieganie z nieco dłuższymi strojami przy tym używanymi, a ponadto można uznać za dość prawdopodobne, że bardziej bezpośredni widok takiego odzienia jest dla zwłaszcza młodych chłopców i mężczyzn dość niebezpieczny. Mirosław Salwowski /.../