Leave a Comment Film jest ekranizacją słynnego musicalu. W barwny sposób prezentuje biografię drugiej żony prezydenta Argentyny Juana Perona (urząd w latach 1946-55 i 1973-74), tytułowej Evity, kobiety, która na długo przed księżną Dianą stworzyła i doprowadziła do perfekcji współczesny model ludowej „świętej” w stylu glamour.
Porównując film z produkcjami dokumentalnymi na temat Evity, można rzecz, że ta rozśpiewana biografia całkiem wiernie odtwarza tak koleje losu, jak i osobowość tytułowej bohaterki. Wpierw więc poznajemy jej ciężkie dzieciństwo, następnie lata wczesnej młodości, okres w którym ta niezwykle ambitna, uparta i bystra dziewczyna stara się odnieść sukces. Na tym etapie życia najwyraźniej nie przebiera w środkach – próbuje swych sił jako modelka i aktorka, największe sukcesy odnosząc jako seryjna utrzymanka co raz to bardziej wpływowych mężczyzn. Każdego ze swoich kochanków porzuca bez skrupułów, gdy tylko na horyzoncie pojawi się lepszy „mecenas”. Tak na marginesie, ciekawostką jest to, że ten etap życia Evity zilustrowany został w musical przez tango. Dosłowne pokazanie przechodzenia tytułowej bohaterki „z łóżka do łóżka” zostało tu zastąpione przez szybkie zmiany jej partnerów w tańców, co świetnie ilustruje, kontrowersyjną dla wielu, tezę, że poufałe tańce są substytutem seksu. Wreszcie Evita natrafia na mężczyznę, przy którym będzie mogła w pełni wykorzystać swoją inteligencję, urok osobisty, polityczną odwagę i niezwykły wręcz populistyczny instynkt.
Jak widać musical stara się oddać sprawiedliwość Evicie, prezentując tak jej blaski jak i cienie. Nie pomija jej niemoralnego prowadzenia się we wczesnych latach młodości,ale pokazuje też jej udane, pełne wzajemnego szacunku i miłości (mimo wstydliwych początków) małżeństwo z Juanem Peron.
Niestety, to ponad dwugodzinne widowisko muzyczne ma pewne istotne, z moralnego punktu widzenia wady:
– Lekki stosunek do niektórych grzechów, zwłaszcza zaś nierządu (postępowanie Evity z mężczyznami jest tu w jednej z piosenek wprost usprawiedliwiane jako rzecz naturalna).
– Obranie za narratora i komentatora musicalu, a także „głos sumienia” bohaterki (i chyba całej Argentyny) postaci Ernesto „Che” Guevary. Wprawdzie Che ma tu gładko wygoloną twarz Banderasa i mało przypomina znany z kultowych koszulek wizerunek brodacza w charakterystycznym berecie, to jednak wiadomo co to za postać i co sobą reprezentuje. Trudno przejść obojętnie wobec faktu, że taką rolę powierzono Che, który w rzeczywistości miał na rękach krew wielu niewinnych ofiar, gdyż jak sam stwierdził, nie trzeba mu było dowodu, aby rozstrzelać człowieka. W historii „zasłużył” się głównie próbami przeniesienia kubańskiej rewolucji w różne zakątki świata, i można domniemywać, że gdyby okazał się lepszym dowódcą, po zbrojnym usunięciu legalnych władz, w państwach tych powstałyby kolejne raje na wzór Kuby.
Z tych też względów trudno z czystym sumieniem polecać „Evitę” zwłaszcza młodym i niedoświadczonym widzom.
Marzena Salwowska
/.../