Brak | Niewiele | Umiarkowanie | Dużo | Bardzo dużo | |
---|---|---|---|---|---|
Nieprzyzwoity język | |||||
Przemoc / Groza | |||||
Seks | |||||
Nagość / Nieskromność | |||||
Wątki antychrześcijańskie | |||||
Fałszywe doktryny |
Film opowiada autentyczną historię Chrisa Kyle’a najsłynniejszego ze służących w armii USA snajperów. Kyle pełnił tę funkcję w czasie bytności amerykańskiej armii w Iraku, stając się jednym z najskuteczniejszych w swym fachu żołnierzy. Ten nagrodzony, a nominowany do 6 Oscarów obraz wyreżyserowany został przez Clinta Eastwooda, którego postaci nikomu chyba w sposób specjalny przedstawiać nie trzeba.
W filmie tym jest bardzo dużo wulgaryzmów i niestety nie stroni on też od seksualnych oraz obscenicznych aluzji. Główny bohater współżyje w nim też ze swą dziewczyną przed ślubem, co w żaden wyraźny sposób nie jest przedstawione przez jego twórców jako zachowanie kontrowersyjne. To są bez wątpienia poważne wady tej produkcji jeśli chodzi o jej aspekt moralny i światopoglądowy. A jakie są mocne punkty owego filmu? Można tu docenić pewne nawiązania do Boga, Pana Jezusa, chrześcijaństwa i modlitwy, jakie zostały umieszczone w tym obrazie. Nie są to bowiem odwołania o charakterze ironicznym czy szyderczym. Ponadto, choć dla wielu kwestią bardzo kontrowersyjną może wydawać się to, iż – raczej pozytywnym- bohaterem tego filmu jest człowiek, który – było, nie było – zabił wielu ludzi, dla nas ów wątek nie jest czymś zbyt dyskusyjnym. Chris Kyle działał bowiem z upoważnienia legalnych władz, których zwierzchnictwo uznawał, a poza tym uśmiercał on innych w trakcie bezpośrednich działań zbrojnych – ludzie zaś do których strzelał próbowali zabijać amerykańskich żołnierzy. Nie było to więc ze strony głównego bohatera zabijanie niewinnych osób, które to działanie jest w sposób absolutny zakazane przez jedno z przykazań Bożych.
Oczywiście, można słusznie zastanawiać się, czy militarne zaangażowanie USA w Iraku stanowiło przykład wojny sprawiedliwej? Upływ czasu pokazał wszak, że część z powodów podawanych przez administrację Stanów Zjednoczonych jako uzasadnienie tej wojny było nieprawdziwych, a ponadto, w skutek amerykańskiej interwencji w Iraku sytuacja w tym kraju i regionie pogorszyła się. Z drugiej jednak strony Chris Kyle, jako co prawda wybitny, ale jeden ze zwykłych żołnierzy, nie musiał znać owych niuansów. Nie miał wszak on raczej dostępu do raportów służb wywiadowczych, tajnych sprawozdań, które zostały ujawnione po latach. Poza tym, nawet, gdyby w samym momencie podejmowania przez USA decyzji o ataku na Irak, decyzja ta byłaby niesłuszna, to nagłe wycofanie się wojsk tego tuż po inwazji, mogłoby przynieść jeszcze gorsze skutki niż te, z którymi mamy do czynienia dziś.
Warto też dodać, iż ów film Eastwooda nie jest bynajmniej jakąś radosną apologią wojny, gdyż wskazuje on na różne spustoszenia, jakie takowa czyni w psychice i emocjach jej uczestników. Można więc powiedzieć, iż produkcja ta przedstawia pod tym względem wojnę w tradycyjnie katolicki sposób, a więc, że z jednej strony może być sprawiedliwa i słuszna, lecz z drugiej zawsze stanowi bliską okazję do grzechu.
Mirosław Salwowski
29 listopada 2016 14:41