Brak | Niewiele | Umiarkowanie | Dużo | Bardzo dużo | |
---|---|---|---|---|---|
Nieprzyzwoity język | |||||
Przemoc / Groza | |||||
Seks | |||||
Nagość / Nieskromność | |||||
Wątki antychrześcijańskie | |||||
Fałszywe doktryny |
Zmagania bajkowych Smerfów ze złym czarownikiem Gargamelem przeniesione na duży ekran. Tym razem, miejscem akcji filmu jest Paryż, gdzie dający publiczne występy jako mistrz magii Gargamel, chce zrobić ze Smerfów eliksir mający dać mu jeszcze większą moc. W tym to celu tworzy on podobne do Smerfów, ale nie będące nimi, istoty, które nazywa „Wredkami”. Okazuje się jednak, że esencja, którą można uzyskać z „Wredków”, nie jest w stanie posłużyć do stworzenia owego eliksiru, dlatego też Gargamel planuje porwać Smerfetkę, która jako jedyna zna magiczne zaklęcie mogące przemienić „Wredki” w Smerfy, co z kolei otworzyłoby mu drogę do uzyskania tej magicznej substancji. Choć Gargamelowi udaje się porwać Smerfetkę, na pomoc jej wyruszają Papa Smerf, Ciamajda, Laluś oraz Maruda. Smefry nie potrafią jednak same pokonać Gargamela, dlatego też proszą o pomoc zaprzyjaźnionych ludzi – Grace, Patricka oraz ich synka Blue.
Trzeba powiedzieć, iż na płaszczyźnie etycznej i światopoglądowej „Smerfy 2” są dobrą, budującą i wartościową bajką. Jest to bowiem historia z silnie i jednoznacznie zarysowanym morałem o takich wartościach jak miłość, poświęcenie, przebaczenie oraz o tym, iż nawet jeśli przyszło nam żyć w okolicznościach i środowisku mocno zachęcającym nas do czynienia zła, mimo to, nie jesteśmy skazani na jego popełnianie. Ponadto bardzo mądre przesłanie wyłania się w tym filmie z uczynionego w nim zabiegu polegającego na ukazaniu złego Gargamela jako gwiazdy rozrywki i show-biznesu, co może sugerować rzeczywiście istniejący fakt, iż współczesna popkultura nieraz przyciąga do siebie i eksponuje jednostki budujące swą popularność na epatowaniu złem i obrzydliwościami. Nie wiemy, czy był to ze strony twórców tej produkcji zamierzony zabieg, w każdym razie ów wątek może skłaniać do cennych i budujących refleksji na temat stanu dzisiejszej medialnej rozrywki.
Nie bez znaczenia jest też to, iż magią w tej filmowej bajce posługuje się głównie bardzo zły Gargamel, co też może nastrajać widzów w sposób niechętny i podejrzliwy względem takowych praktyk.
Produkcja ta ma jednak też swe mniej lub bardziej dwuznaczne aspekty, o których poniżej:
1. Mimo że – jak to zostało wyżej nadmienione – praktyki okultystyczne są tutaj wykonywane przez złego Gargamela, to jednak w jednej ze scen są one wykorzystane w dobrym celu. Co prawda, zgodnie z tradycyjnie przyjętą dla bardziej klasycznych bajek formułą, „biała magia” jest czyniona przez istoty niebędące ludźmi, a „czarna magia” wykorzystana zostaje przez ludzi – nie mamy jednak pewności, czy owa konwencja jest słuszna i zasadniczo eliminuje niebezpieczeństwo przekładania na życie realne błędnego i fałszywego podziału na „białą” i „czarną” magię. Tak też, być może fakt, iż w głównej mierze magia jest tu kojarzona ze złem (uosabianym przez Gargamela) został zarazem lekko osłabiony przez obecność „białej magii”.
2. W pewnym momencie, Gargamel nazywa „Papę Smerfa” mianem „Niebieskiego Ojca”. Tymczasem, każdy w miarę zaznajomiony z wiarą chrześcijańską człowiek wie, iż ten tytuł przysługuje Bogu Wszechmogącemu. Być może, taki zabieg, byłby łatwiejszy do przełknięcia, gdyby konwencja owego filmu była całkowicie bajkowa i symboliczna, jednak tu warstwa bardziej bajkowa miesza się i przenika z elementami realistycznymi. Jest więc co najmniej niestosowne widzieć, jak osoba pokazana jako człowiek (czyli Gargamel) nazywa małe niebieskie stworzonko (którym jest „Papa Smerf”) „Niebieskim Ojcem”).
3. Postać Smerfy „Lalusia” jest tu pokazana w sposób, w jaki często zachowują się osoby homoseksualne. Co prawda, postawa „Lalusia” nie wydaje się tu być promowana czy chwalona, jednak zwłaszcza, gdy zważymy na to, iż omawiany film jest kierowany do młodszej widowni, owa okoliczność stawia pod znakiem zapytania stosowność takiego wątku.
Ps. Spodobała Ci się ta recenzja? Przekaż nam choćby symboliczną darowiznę w wysokości 2 złotych. To mniej, niż kosztuje najtańszy z tygodników opinii, a nasze teksty możesz czytać bez żadnych limitów i ograniczeń.
Numer konta: 22 1140 2004 0000 3402 4023 1523, Mirosław Salwowski
29 września 2015 18:06