Brak | Niewiele | Umiarkowanie | Dużo | Bardzo dużo | |
---|---|---|---|---|---|
Nieprzyzwoity język | |||||
Przemoc / Groza | |||||
Seks | |||||
Nagość / Nieskromność | |||||
Wątki antychrześcijańskie | |||||
Fałszywe doktryny |
Luke, młody golfista, rozczarowany i zagniewany na swe życie i karierę sportową trafia do małego miasteczka w Teksasie. Tam poznaje, między innymi, znacznie starszego od niego Johna, który jest właścicielem rancza, oraz młodą uroczą kelnerkę Sarę. Pobyt Luke’a na teksańskiej prowincji, jak i nowe znajomości, jakie tu zawiera, pozwolą mu na nabranie zdrowego dystansu do rzeczy, które wcześniej były dlań bardzo ważne.
„Siedem dni w Utopii” to jeden z tych przykładów jawnie prochrześcijańskiego kina, które jednocześnie jest utrzymane na wysokim poziomie artystycznym. Mamy tu więc otwarte oraz życzliwe odwołania do Boga, Chrystusa, Pisma świętego i modlitwy wraz z tradycyjnie chrześcijańskim morałem połączone z wciągającą fabułą, dobrą grą aktorską oraz pięknie nakręconymi zdjęciami. W zasadzie jedyną rzeczą, jaką można by zarzucić temu filmowi, jest to, iż w pewnym momencie w co najmniej neutralny sposób pokazuje pozamałżeńskie tańce damsko-męskie, które wszak są rozrywką zwykle bardzo niebezpieczną i prowokującą do grzechu. Pomijając jednak ów mankament, obraz ten można uznać za jedną z lepszych chrześcijańskich produkcji, zachęcającą do pozytywnych przemyśleń oraz refleksji nad tym, co w naszym życiu jest ważne, ważniejsze, a co nie jest warte większego zachodu. Nie trzeba chyba też dodawać, iż nie znajdziemy tu też epatowania przemocą, seksem, wulgarnością czy obscenicznością. Można więc ów obraz spokojnie oglądać z całą rodziną.
Zachęcamy zatem do zapoznania się z tym filmem. Od czasu do czasu jest on emitowany na ekranie TV Trwam.
Mirosław Salwowski
21 lutego 2017 11:51