Brak | Niewiele | Umiarkowanie | Dużo | Bardzo dużo | |
---|---|---|---|---|---|
Nieprzyzwoity język | |||||
Przemoc / Groza | |||||
Seks | |||||
Nagość / Nieskromność | |||||
Wątki antychrześcijańskie | |||||
Fałszywe doktryny |
Film ten bazuje na prawdziwych wydarzeniach, które miały miejsce zimą 2015 roku niedaleko Lake St. Louis (USA). Wówczas to troje nastoletnich chłopców nieroztropnie bawiąc się na zamarzniętym jeziorze wpadło doń, gdy załamała się pod nimi tafla lodu. O ile dwojgu chłopakom zasadniczo nic się nie stało, o tyle dla trzeciego z nich – który w filmie ma na imię John – skończyło się to kilkunastodniowym pobytem w szpitalu w stanie co najmniej bliskim śmierci. Przybrana matka Johna nie rezygnuje jednak ani na chwilę z walki o jego życie, gorliwie modląc się do Boga o uratowanie mu życia. Do tej modlitwy z czasem dołącza się większa ilość ludzi.
Jak można się domyśleć na płaszczyźnie moralnej i światopoglądowej produkcję tą należy ocenić jako dobre dzieło pokazujące siłę gorliwej modlitwy oraz Bożej łaski. Jak mówi wszak Pismo święte: „Wielką moc posiada wytrwała modlitwa sprawiedliwego. Eliasz był człowiekiem podobnym do nas i modlił się usilnie, by deszcz nie padał, i nie padał deszcz na ziemię przez trzy lata i sześć miesięcy. I znów błagał, i niebiosa spuściły deszcz, a ziemia wydała swój plon” (Jk 5, 16-18).
Film pt. „Przypływ wiary” można więc uznać za dobrą okazję, by dostrzec i docenić realne Boże działanie w otaczającym nas świecie.
Mirosław Salwowski
3 maja 2019 18:17