Brak | Niewiele | Umiarkowanie | Dużo | Bardzo dużo | |
---|---|---|---|---|---|
Nieprzyzwoity język | |||||
Przemoc / Groza | |||||
Seks | |||||
Nagość / Nieskromność | |||||
Wątki antychrześcijańskie | |||||
Fałszywe doktryny |
Film ten opowiada o prawdziwej historii przyjaźni pomiędzy profesorem Jamesem Murray’em ( w tej roli: Mel Gibson) a dr Williamem Chesterem Minorem (grany przez Seana Penna). Przyczynkiem do owej przyjaźni były prace prof. Murraya nad utworzeniem pierwszego wydania słownika Oxford English Dictionary. Przebywający wówczas w szpitalu psychiatrycznym dr Minor przesyłał pracującemu nad owym słownikiem zespołowi wiele dobrze opracowanych haseł. W ten sposób prof. Murray zainteresował się losem dr Minora. Równoległym wątkiem jest tu też historia relacji pomiędzy Williamem Minorem a wdową mężczyzny, którego sam zabił.
Jeśli chodzi o moralną i światopoglądową płaszczyznę tego filmu to można go ocenić pozytywnie. Nie epatuje on bowiem seksem, obscenicznością, wulgarną mową oraz przemocą. Ponadto, jego treść w aprobatywny sposób opowiada o takich tradycyjnie chrześcijańskich cnotach jak miłość bliźniego, wytrwała i rzetelna praca, wybaczenie tym którzy nas skrzywdzili, współczucie oraz naprawianie negatywnych skutków popełnionego przez siebie zła. Co prawda, można mieć pewne wątpliwości, czy aby na pewno stosowne było romantyczne zakochiwanie się wdowy w zabójcy swego męża, ale zważywszy na to, iż ów zabójca popełnił swój czyn błędnie myśląc, iż uśmierca swego prześladowcę, to zastrzeżenie nie jest aż tak poważne jak w przypadku, gdy mielibyśmy do czynienia z rzeczywistym mordercą (czyli człowiekiem, który w świadomy i złośliwy sposób zabił niewinną osobę).
Gdyby więc ktoś szukał jakiegoś dobrego filmu do obejrzenia w nadchodzące święta Bożego Narodzenia to „Profesor i szaleniec” może być uznany za jedną z takich propozycji.
Mirosław Salwowski
24 grudnia 2021 10:54