Brak | Niewiele | Umiarkowanie | Dużo | Bardzo dużo | |
---|---|---|---|---|---|
Nieprzyzwoity język | |||||
Przemoc / Groza | |||||
Seks | |||||
Nagość / Nieskromność | |||||
Wątki antychrześcijańskie | |||||
Fałszywe doktryny |
Kolejna odsłona romantycznych perypetii Anii i Tomka. Tym razem para ta zamierza wziąść ze sobą ślub i w tym celu wybiera się na wieś do rodziny przyszłego pana młodego. Ten niby w miarę prosty pan zaczyna się jednak coraz bardziej komplikować, między innymi w skutek przyjazdu dawno nie widzianego ojca Tomka.
Na płaszczyźnie moralnej i światopoglądowej film ten ma wiele wad. Widzimy tu bowiem sporo nieprzyzwoitych aluzji i dowcipów, a seks przedmałżeński, jak również nawet w niektórych przypadkach cudzołóstwo (czyli niewierność małżeńska) przedstawione zostają przez twórców produkcji z życzliwością i aprobatą. Także akty pijaństwa są w tym w filmie pokazane, tak jakby były one przede wszystkim dobrą zabawą. Niektóre ze scen można nawet odbierać jako swego rodzaju żarty z sakramentu spowiedzi. Ania i Tomek przed swym ślubem spowiadają się, ale wygląda to bardzo humorystycznie i groteskowo, np. przyszły pan młody wręcz się w konfesjonale chwali swymi grzechami. Jeszcze odrębnym wątkiem są sceny pokazujące akt bałwochwalstwa jakiego dopuszcza się przyjaciel Ani Bogdan, który w pewnym momencie klęczy i modli się przed mającym do niego przemawiać drzewem. Co prawda, ów fragment filmu jest osadzony w dość żartobliwy sposób i można go tłumaczyć jako coś w rodzaju narkotycznych halucynacji Bogdana, jednak koniec końców owe bałwochwalstwo prowadzi do dobrych rzeczy.
Oczywiście „Planeta Singli 3” ma też swoje jaśniejsze strony. Są nimi np. scena, w której Radek oświadcza się Mamie Ani, gdyż chce być z nią wówczas, gdy ta będzie umierać na ciężką chorobę (z filmu dowiadujemy się bowiem, iż jest ona śmiertelnie chora). Za zaletę tego obrazu można też uznać wskazanie na prawdę, iż do zawarcia szczęśliwego oraz dobrego małżeństwa nie jest potrzebne huczne i wystawne wesela, do których Polacy są wszak tradycyjnie przywiązani. To wszystko jest chyba jednak za mało, by zrównoważyć wskazane wyżej wady tego filmu.
Mirosław Salwowski
10 lutego 2019 15:21