Brak | Niewiele | Umiarkowanie | Dużo | Bardzo dużo | |
---|---|---|---|---|---|
Nieprzyzwoity język | |||||
Przemoc / Groza | |||||
Seks | |||||
Nagość / Nieskromność | |||||
Wątki antychrześcijańskie | |||||
Fałszywe doktryny |
Najnowszy film w reżyserii Quentina Tarantino opowiada o dwojgu przyjaciół Ricku Daltonie (aktorze) i Cliffie Boothie (kaskaderze), którzy po latach wracają do Hollywood próbując na nowo odnaleźć swe miejsce w przemyśle filmowym, który zmienił się podczas ich nieobecności. Tak się też składa, iż Rick zamieszkuje w sąsiedztwie Romana Polańskiego oraz jego żony Sharon Tate, a, jako że akcja filmu rozgrywa się w 1969 roku, ich losy krzyżują się w pewnym momencie z krwiożerczą sektą Charlesa Mansona.
Na płaszczyźnie moralnej i światopoglądowej film pt. „Pewnego razu … w Hollywood” jest być może jedną z najlepszych produkcji autorstwa Quentina Tarantino. Silnie zaakcentowana jest w nim bowiem wartość przyjaźni i lojalności, w pozytywny (choć pewnie nieco przesadny) sposób pokazuje się w nim też pracowitość oraz rzetelne wykonywanie swych obowiązków, a od bardziej negatywnej strony obrazuje się lewacką kontrkulturę hippisów. Mimo to jednak i tak trudno jest nam ten film ocenić w sensie bardziej zasadniczym pozytywnie. Jak bowiem na Tarantino przystało i w tym obrazie mamy do czynienia z eksplozją w rozrywkowy, by nie powiedzieć humorystyczny sposób, ukazanej krwawej przemocy. Przemoc ta jest tu pokazana w sposób skrajny, naturalistyczny i mający prawdopodobnie wywoływać u widza uczucia ekscytacji, a może i nawet rozbawienia. Inną wadą omawianej produkcji jest też zawarty w niej duży ładunek prymitywnej oraz wulgarnej mowy.
A zatem podsumowując – mimo wszystko – nie polecamy tego filmu.
Mirosław Salwowski
22 sierpnia 2019 19:04