Filmy
Percy Jackson: Morze potworów

Ocena ogólna:  Wyraźnie niebezpieczny albo dwuznaczny (-1)

Tytuł oryginalny
Percy Jackson: Sea of Monsters
Data premiery (świat)
7 sierpnia 2013
Data premiery (Polska)
16 sierpnia 2013
Rok produkcji
2013
Gatunek
Fantasy
Czas trwania
106 minut
Reżyseria
Thor Freudenthal
Scenariusz
Marc Guggenheim
Obsada
Logan Lerman, Alexandra Daddario, Leven Rambin, Nathan Fillion, Stanley Tucci, Sean Bean, Jake Abel, Missi Pyle, Daniel Cudmore, Robert Maillet, Brandon T. Jackson, Douglas Smith, Paloma Kwiatkowski
Kraj
USA
BrakNiewieleUmiarkowanieDużoBardzo dużo
Nieprzyzwoity język
Przemoc / Groza
Seks
Nagość / Nieskromność
Wątki antychrześcijańskie
Fałszywe doktryny

Film ten jest drugą odsłoną przygód nastoletniego syna Posejdona i śmiertelnej kobiety. Tym razem Percy wraz z przyjaciółmi – córką Ateny, satyrem -opiekunem i bratem cyklopem wyrusza na poszukiwanie złotego runa, które jest niezbędne, aby uratować Obóz Półkrwi, czyli jedyną bezpieczną przystań półbogów. Nie będzie to prosta wyprawa, gdyż droga prowadzi przez Morze Potworów, a na dodatek złote runo pragnie dostać w swoje półboskie ręce również syn Hermesa, Luke. Ten z kolej potrzebuje runa, by za jego pomocą wskrzesić okrutnego tytana Kronosa i zyskać potężnego sprzymierzeńca w walce z bogami olimpijskimi.

Zasadniczo ta część serii nie różni się pomysłem, stylem czy przekazem od poprzedniej, która została już opisana na naszym portalu, zatem tak jak poprzedniczkę oceniamy i ją negatywnie. A to dlatego, że film ten skierowany jest z założenia do bardzo młodych widzów, być może nawet dzieci. O ile dla osób dorosłych, które lubią zrelaksować się, oglądając produkcje fantasy, taki film może być pewną alternatywą dla przesiąkniętych wszelką perwersją obrazów typu „Gra o Tron”, o tyle w umysłach młodzieży (lub co gorsza dzieci), obraz ten jest w stanie zasiać pewien zamęt. Film ten bowiem „wpuszcza” do naszej rzeczywistości (jego akcja toczy się w znanej nam współczesnej rzeczywistości) dawno zmurszałe pogańskie bóstwa, które zyskują nową atrakcyjną formę.

Bliskie chyba każdemu nastolatkowi marzenie, by być kimś nieprzeciętnym i wyjątkowym, zyskuje tu spełnienie w micie o półbogach, którzy przez długi czas żyją wśród zwykłych ludzi niezauważani i niedoceniani. I jest to, rzec można, prostsza, acz demoniczna, alternatywa dla biblijnej prawdy o tym, że w Jezusie Chrystusie możemy być przybranymi dziećmi Boga (por. Rz 8, 15) i z Jego woli jesteśmy nawet w stanie czynić takie heroiczne rzeczy jak uzdrawianie chorych, stąpanie po wężach czy wskrzeszanie umarłych. Tu natomiast zamiast tożsamości przybranych dzieci Boga jako atrakcyjna pokazana jest młodym ludziom tożsamość naturalnych dzieci bożków. I tak jak w greckiej mitologii, na której opiera się film, związki ludzi z bożkami mają tu zazwyczaj charakter przejściowych romansów, a dzieci z nich zrodzone wychowują się z dala od swoich prawdziwych ojców, czy nawet matek. Taka charakterystyka zresztą odpowiada obrazowi bóstw z greckiej mitologii, które są w niej przedstawiane zazwyczaj jako rozpustne, egoistyczne, próżne, mściwe i okrutne istoty. W filmie obraz ten jest oczywiście złagodzony i podany żartobliwie. Nic zresztą dziwnego, że mitologia grecka daje nam właśnie taki wizerunek swoich bóstw, gdyż przez te cechy wyziera po prostu ich demoniczna istota. Nie na darmo Pismo św. mówi, że „wszystkie bóstwa pogan to demony” (Ps 96,5, Tłumaczenie według tzw. Wulgaty). Bardzo wątpliwy więc wydaje się sam pomysł, na którym zasadza się cały film, by z takich właśnie istot czynić pozytywnych bohaterów.

Filmstarts

Na domiar złego w tej części serii Jezus Chrystus, określany jako „bóg chrześcijan”, jest w jednym z żartów postawiony w tym samym szeregu, co bóstwa pogan. Wprawdzie jest tu pochwalony jako lepszy niż Zeus, gdyż zamienia wodę w wino, ale można to też zrozumieć, że Jezus to fajny bóg dla pijaków.

Film ten oczywiście posiada też pewne wyraźniejsze zalety. Jest tu sporo mowy o poświeceniu, odpowiedzialności, o tym, by nie chować uraz, jest też szlachetna rywalizacja, przedkładanie dobra innych nad własne ambicje, jest przyjaźń, odwaga, walka ze swoimi słabościami. Znalazł się tu też pozytywny wątek przezwyciężania uprzedzeń wobec niewinnej osoby. I znalazłoby się jeszcze parę dobrych rzeczy, szkoda tylko że te wszystkie zalety moralne filmu, połączone z jego wizualną atrakcyjnością łatwo służyć mogą kształtowaniu w młodych widzach zbyt przychylnego i optymistycznego obrazu pogańskiego świata wyobrażeń i mitów.

Marzena Salwowska

PS. Drogi Czytelniku jeśli doceniasz naszą pracę w dziele propagowania dobrej i chrześcijańskiej kultury oraz uwrażliwiania na dostrzeganie złych lub wątpliwych moralnie i światopoglądowo aspektów przemysłu filmowego to prosimy Cię o wsparcie finansowe naszej działalności. Uczynić to możesz wpłacając dowolnie wybraną przez siebie kwotę pieniężną na poniższe konto bankowe:

22 1140 2004 0000 3402 4023 1523
Mirosław Salwowski, Toruń

Dane do przelewu bankowego dla osób z zagranicy to:

PL 22 1140 2004 0000 3402 4023 1523

Kod SWIFT: BREXPLPWMBK

Mirosław Salwowski, Toruń

12 stycznia 2020 17:25