Filmy
Opadły liście z drzew

Ocena ogólna:  Dobry ale z poważnymi zastrzeżeniami (+2)

Rok produkcji
1975
Gatunek
Dramat
Czas trwania
97 minut
Reżyseria
Stanisław Różewicz
Scenariusz
Stanisław Różewicz
Obsada
Mieczysław Hryniewicz, Barbara Kosińska, Arkadiusz Bazak, Tadeusz Białoszczyński, Bohdan Ejmont, Maria Klejdysz, Tadeusz Kondrat, Maria Kowalik, Janusz Paluszkiewicz, Andrzej Seweryn, Bogdan Baer, Elżbieta Borkowska-Szukszta, Piotr Cieślak
Kraj
Polska
BrakNiewieleUmiarkowanieDużoBardzo dużo
Nieprzyzwoity język
Przemoc / Groza
Seks
Nagość / Nieskromność
Wątki antychrześcijańskie
Fałszywe doktryny

Film wojenny, którego fabułę reżyser i zarazem scenarzysta Stanisław Różewicz oparł na cyklu opowiadań własnego brata Tadeusza Różewicza. Losy głównego bohatera – Henryka poznajemy w retrospekcji, kiedy, jadąc w 1947 roku pociągiem nad morze, wspomina on czas niemieckiej okupacji. W jego wspomnieniach ożywają okupacyjna bieda i upokorzenie, zatroskana matka i aresztowana przez Gestapo młodsza siostra. Przewijają się też w jego pamięci warsztat, w którym terminował, późniejsi koledzy z partyzantki, pierwsza miłość – łączniczka Czajka, postrzelony w brzuch niemiecki konfident, innym razem mały chłopiec, którego później zastrzelili Niemcy i wiele innych mniej lub bardziej znaczących zdarzeń. Wreszcie wspomina też powojenne zdarzenia – rozmowę z profesorem, który przyjął go na proseminarium z filozofii.

Film ten, chyba całkiem słusznie, jest często określany jako jeden z najdojrzalszych polskich filmów wojennych. Jest to, rzec można, obraz bardzo kameralny, pokazujący II wojnę nie z perspektywy wielkich politycznych rozgrywek i dramatów całych społeczności, ale jednego młodego człowieka, wchodzącego w dorosłość w wyjątkowo trudnych czasach. To przypomnienie, że każda wojna ma również i taki wymiar jest niewątpliwie cenne. Dojrzałość tego filmu objawia się też w tym, iż pokazuje wojnę nie tylko, by tak rzec, w jednym kolorze – czerwieni pożogi, ale też w szarości, biedzie i znużeniu okupacji oraz życia w okopach czy też w bliskiej rozpaczy czerni.

Jeśli doszukiwać się jakiegoś bardziej konkretnego przesłania w tym filmie, a nie samej narracji, to można chyba powiedzieć, że jest nim pokazanie, iż wojna nie musi być dla człowieka całkowicie destrukcyjnym doświadczeniem. Jest to ukazane na przykładzie głównego bohatera, który mimo wielu strat osobistych, a także bezpośredniego zaangażowania w działania wojenne, potrafi się jakoś pozytywnie odnaleźć w nowej rzeczywistości. Widzimy, jak podejmuje on studia, a także jedzie pociągiem, by zrealizować marzenie z czasów partyzantki – zobaczyć po raz pierwszy morze. W filmie widzimy też wcześniej te rzeczy, które prawdopodobnie przyczyniły się do tego, że Henryk nie zostaje całkowicie zniszczony przez doświadczenia wojenne. Po części zawdzięcza to zapewne dobremu wychowaniu ze strony rodziców, po części zaś zachowaniu pewnych dobrych odruchów moralnych, temu, że nie pozwala sobie on na znieczulicę (przykładowo, zamiast skorzystać z „seksualnych usług” pewnej samotnej matki, zostawia jej pieniądze i odchodzi; nie pozwala dodatkowo poniżać skazanego na śmierć niemieckiego żołnierza).

Docenić też można sam sposób pokazywania różnych tragicznych wydarzeń czy okrucieństw wojennych w tym filmie. Tego rodzaju rzeczy są tutaj zwykle opisywane przez samą atmosferę lub też sugestywne detale, cały obraz jest jednak w zasadzie zupełnie pozbawiony krwawych scen.

Właściwie jedyną obiekcją wobec tego filmu, jednakże istotną przynajmniej jeśli chodzi o młodych widzów, jest to, że trudno tu odróżnić, kiedy pewne wątpliwe moralnie bądź zdecydowanie złe zachowania są po prostu relacjonowane, a kiedy pochwalane czy też pokazywane jako neutralne. Przykładem może być tu, chociażby scena, w której partyzanci śmieją się aprobatywnie z przechwałek swojego kolegi, który opowiada o swoich seksualnych kontaktach z Francuzkami w czasie kiedy był na przymusowych robotach (bez nieobyczajnych szczegółów). Nadto mężczyzna ten sugeruje, iż po wojnie ma zamiar w pełni oddawać się rozpuście. Jest to jedna z tych scen zawartych w filmie, w odniesieniu do których trudno powiedzieć, w jakim duchu są one pokazywane. Podobnie prezentowane są także pewne złe zachowania ze strony głównego bohatera, np. „obrót” tabletkami z cyjankiem czy namawianie łączniczki do współżycia bez ślubu.

Mimo wszystko polecamy ten film, gdyż nie ma w nim jakiejś wyraźniejszej aprobaty dla różnych złych rzeczy, nadto nie ma tam ani krwawej przemocy, ani też obscenicznych scen. Sama zaś opowieść o młodym człowieku wchodzącym w dorosłość w czasach wojny i okupacji może być dla współczesnych widzów interesująca.

Marzena Salwowska

Ps. Powyżej opisany film można legalnie obejrzeć pod następującym linkiem internetowym: https://katoflix.pl/film/opadly-liscie-z-drzew

19 maja 2023 10:24