Brak | Niewiele | Umiarkowanie | Dużo | Bardzo dużo | |
---|---|---|---|---|---|
Nieprzyzwoity język | |||||
Przemoc / Groza | |||||
Seks | |||||
Nagość / Nieskromność | |||||
Wątki antychrześcijańskie | |||||
Fałszywe doktryny |
Pewnego dnia do małego miasteczka na Południu USA trafia Reuben, działacz związków zawodowych. W owej miejscowości znajduje się duża szwalnia, w której zatrudniona jest większość dorosłych mieszkańców i której to warunki pracy pozostawiają wiele do życzenia. Reuben za swój cel obiera zatem założenie tam związku zawodowego walczącego o poszanowanie praw pracowniczych. W tym dziele pomaga mu miejscowa – samotna do pewnego momentu – matka dwójki dzieci (tytułowa Norma Rae).
Film ten jest jednym z trudniejszych do bardziej jednoznacznej oceny na płaszczyźnie moralnej i światopoglądowej. Z jednej bowiem strony główną osią jego fabuły jest zasadniczo słuszna walka o poprawę warunków pracy ludzi wykonujących różnego rodzaju zajęcia fizyczne. Z drugiej strony to słuszne zmaganie zostaje osadzone w kontekście pewnych przynajmniej lekko prokomunistycznych i antychrześcijańskich aluzji. W pewnym momencie wszak Reuben wydaje się polemizować z nauczaniem Pisma świętego, a także co prawda w żartobliwy sposób – ale jednak – jako jedną z cech „wymarzonej kobiety” wymienia bycie komunistką. Najbardziej zaś chyba problematycznym elementem tego filmu jest to, iż wydaje się on w nieżyczliwy sposób odnosić do biblijnego i tradycyjnie chrześcijańskiego modelu kobiety. Norma Rae co prawda w pewnym momencie wychodzi za mąż, jednak ponad swe obowiązki żony i matki stawia aktywność w związku zawodowym. Tymczasem, w normalnym porządku rzeczy kobieta powinna stawiać na pierwszym miejscu bycie dobrą żoną i matką. Można więc powiedzieć, iż omawiana produkcja w pewien sposób propaguje też feminizm.
A więc podsumowując film ten w silny sposób zawiera w sobie tak dobre, jak i złe lub bardzo wątpliwe rzeczy. Ze względu zaś na to, iż te drugie mimo wszystko wydają się jednak lekko w nim przeważać, dajemy tej produkcji notę „-1”.
Mirosław Salwowski
12 marca 2020 16:06