Filmy
Niewierny

Ocena ogólna:  Dobry (+3)

Tytuł oryginalny
Infidel
Data premiery (świat)
8 listopada 2019
Rok produkcji
2019
Gatunek
Thriller / Polityczny
Czas trwania
107 minut
Reżyseria
Cyrus Nowrasteh
Scenariusz
Cyrus Nowrasteh
Obsada
Jim Caviezel, Claudia Karavan, Hal Ozsan
Kraj
USA
BrakNiewieleUmiarkowanieDużoBardzo dużo
Nieprzyzwoity język
Przemoc / Groza
Seks
Nagość / Nieskromność
Wątki antychrześcijańskie
Fałszywe doktryny

Film pt. „Niewierny” (z Jimem Caviezelem w roli głównej) opowiada podobno prawdziwą historię znanego, a pochodzącego z USA chrześcijańskiego blogera (jego imię to Doug), który zostaje porwany przez szyickich terrorystów po tym, jak w egipskiej telewizji otwarcie wyznaje on wiarę w Jezusa Chrystusa jako Boga, a także sugeruje, iż również muzułmanie winni przyjąć tę – zadeklarowaną przez niego – wiarę. Wspomniani szyiccy terroryści przetransportowują następnie Douga do Iranu, gdzie zostaje on poddany stronniczemu i niesprawiedliwemu procesowi sądowemu, w którego skutek zostaje skazany na karę śmierci. Na pomoc Dougowi wyrusza Liz, jego żona, która pracuje w amerykańskim departamencie stanu.

Nie trzeba naszym Czytelnikom chyba w bardziej obszerny sposób opisywać tego, co uważamy za główne plusy tej produkcji. Oczywiście jest to jego bardzo chrześcijański przekaz, który sprowadza się do pochwały odważnego wyznawania wiary w Jezusa jako Boga, a także sprzeciwia się zbyt „ugładzonym” formom dialogu z islamem. W filmie tym nie eksponuje się także obsceniczności, nieskromności czy seksu – choć niestety jest tam sporo wulgarnej mowy. Co do zaś sposobu przedstawienia w nim islamu to – mimo że w pewnych aspektach jest on „konfrontacyjny” – to trzeba jasno powiedzieć, że zasadniczo rzecz biorąc, jest on prawdziwy. Jest bowiem prawdą, że chrześcijanie w krajach muzułmańskich są poddawani pewnym represjom – włącznie z możliwością surowego ukarania (nie wyłączając śmierci) za nawracanie wyznawców islamu na chrześcijaństwo. Jest też prawdą to, iż w kwestii boskości Pana naszego Jezusa Chrystusa nie może być żadnego kompromisu pomiędzy chrześcijanami a muzułmanami. Można więc powiedzieć, że w tym aspekcie twórcy filmu rzucili wyzwanie zbyt ugładzonym formom dialogu z islamem, gdzie pewne bardziej drażliwe kwestie pomija się milczeniem, albo relatywizuje. W zasadzie jedyną obawą, jaką można mieć wobec tym podobnego sposobu prezentowania dziś islamu to fakt, iż konserwatywni chrześcijanie mogą w przesadny sposób utożsamiać się z pewnymi złymi elementami współczesnej zachodniej kultury (np. nieskromnością strojów, brakiem kryminalizacji cudzołóstwa i sodomii), a sprzeciw wobec nich odbierać jako coś stricte islamskiego. Dlatego też, z krytyką islamu trzeba uważać tak, by słusznego potępienia dla pewnych ciężkich błędów w nim zawartych, nie mieszać z odrzuceniem tego, co w tej religii nie jest samo w sobie złe, a przeciwnie nieraz stanowi przechowalnię pewnych historycznych zdobyczy chrześcijańskiej cywilizacji (np. karanie „gejów”).

O ile ideowe przesłanie filmu „Niewierny” nie pozostawia większego pola do słusznej jego krytyki, to jego wartość artystyczna wydaje się pozostawiać niemało do życzenia. Warsztatowo produkcja ta – przynajmniej w mym subiektywnym odbiorze i odczuciu – nie jest zbyt wysokich lotów. Kierując się jednak wyznawaną przez nas zasadą prymatu poprawnego pod względem światopoglądowym i moralnym przesłania nad artystyczną jakością filmów, postanowiliśmy przybliżyć naszym Czytelnikom tę produkcję.

Na sam koniec, czuję się w obowiązku podkreślić, iż fakt pochwalnego charakteru powyższej recenzji nie oznacza, iż biorę odpowiedzialność za historyczną rzetelność tego filmu. Sam bowiem nie słyszałem o podobnej, co opowiedziana, a jak twierdzą jego twórcy prawdziwej, historii. Nie oznacza to, że twórcy filmu skłamali – po prostu nie jestem w stanie na tym etapie zweryfikować jego historycznej rzetelności, a więc, gdyby miały się pojawić jakieś wątpliwości co do takowej, to lojalnie uprzedzam, że nie mogę tutaj ani jej potwierdzać ani zaprzeczać.

Mirosław Salwowski

26 listopada 2021 10:29