Filmy
Na układy nie ma rady

Ocena ogólna:  Dobry ale z poważnymi zastrzeżeniami (+2)

Data premiery (świat)
4 września 2017
Data premiery (Polska)
8 września 2017
Rok produkcji
2017
Gatunek
Komedia
Czas trwania
100 minut
Reżyseria
Christoph Rurka
Scenariusz
Piotr Czaja
Obsada
Grzegorz Malecki, Katarzyna Glinka, Piotr Polk
Kraj
Polska
BrakNiewieleUmiarkowanieDużoBardzo dużo
Nieprzyzwoity język
Przemoc / Groza
Seks
Nagość / Nieskromność
Wątki antychrześcijańskie
Fałszywe doktryny

Film ten przeszedł niemal bez echa, a przez niektórych komentatorów został zmieszany z błotem jako mierny pod względem artystycznym. A szkoda, bo, abstrahując od jego wartości na tym polu (choć sądzę, że i tu nie mamy do czynienia z tragedią), daje on bardzo cenną i wspaniałą w swej prostocie lekcję moralną.
Ledwo wiążący koniec z końcem Marek Niewiadomski otrzymuje niespodziewanie propozycję objęcia stanowiska wiceministra. Jest to dla niego oraz jego dość chciwej żony wspaniała wiadomość. Jednak po objęciu przezeń urzędu tak znajomi, jak i obcy zaczynają go zasypywać licznymi propozycjami o ewidentnie korupcyjnym charakterze. Jako że pieniądze są mu potrzebne, a nadto do przyjęcia niemoralnych ofert zachęca go małżonka, staje on przed dość ciężkim wyborem między uczciwością a Mamoną.
Film (z zachowaniem wszelkich proporcji) można porównać do historii o kuszeniu, jakiego na pustyni doznawał Chrystus (do Którego naśladowania jest wszak wezwany każdy chrześcijanin). Możemy tu oglądać rzetelne wykonywanie przez Niewiadomskiego jego obowiązków i niezłomne odrzucanie niemoralnych propozycji. Bohater nie daje się złapać ani na lep pieniędzy ani też znajomości, źle rozumianej miłości małżeńskiej lub rozkoszy cielesnej (bowiem dostaje propozycję cudzołożnego seksu w zamian za załatwienie pewnej sprawy). Może to właśnie prostota opowieści, w której bohater konsekwentnie odrzuca wszystkie pokusy, była jednym z czynników sprowadzających na obraz „masakrę” ze strony krytyków lubujących się w dwuznacznościach i niedopowiedzeniach. Wzruszającym elementem filmu jest też wierność Niewiadomskiego wobec małżonki, mimo że ta często – na wzór Hiobowej żony –namawia go do zła i szydzi z jego uczciwości . Ważne też jest, iż bohater za swą dobrze wykonywaną pracę wreszcie doczekuje się nagrody z legalnego źródła (a nie od chcących go korumpować przestępców). 

Jeśli chodzi o wątpliwe elementy filmu to na pochwałę nie zasługuje w nim użycie w jednej scenie ciężkich wulgaryzmów przez (będącego jednak postacią negatywną) Stefana. Występują tu też czasami u niewiast dość nieskromne ubrania i pozy, a choć główny bohater opiera się erotycznym pokusom ze strony tych kobiet, to sama obecność tego typu ujęć może być nieco niebezpieczna, zwłaszcza dla męskiej części widowni. Pewną dwuznacznością jest też to, iż gdy egoistyczna żona Marka odchodzi w końcu od niego, nie mogąc znieść jego prawości, on najwyraźniej daje sobie spokój z próbą zatrzymania jej przy sobie. Nie dochodzi tu do żadnego rozwodu, więc nie jestem pewien czy wobec tego staje się on człowiekiem, który „oddala swoją żonę – poza wypadkiem nierządu„, więc „naraża ją na cudzołóstwo” (Mt 5, 32), czy też decyduje się na (dozwoloną w pewnych przypadkach) separację. Ważne jednak, że z nikim nowym się nie wiąże.

Zdecydowanie polecałbym więc ów film jako opowieść dowodzącą, że człowiek grzeszyć nigdy nie musi, że mając dobrze ukształtowane sumienie jest w stanie, rozeznawszy dobro i zło, wybrać to pierwsze oraz że, wbrew tytułowi filmu, na układy jest rada.

Michał Jedynak

9 stycznia 2018 14:27