Brak | Niewiele | Umiarkowanie | Dużo | Bardzo dużo | |
---|---|---|---|---|---|
Nieprzyzwoity język | |||||
Przemoc / Groza | |||||
Seks | |||||
Nagość / Nieskromność | |||||
Wątki antychrześcijańskie | |||||
Fałszywe doktryny |
Opowieść o byłym agencie służb federalnych mszczącym się na tych, którzy chcieli wrobić go w morderstwo. W tle mamy wątek z udziałem skorumpowanego amerykańskiego senatora, który jest wrogo nastawiony do imigrantów.
Na płaszczyźnie moralnej i światopoglądowej film pt. „Maczeta” powinien być chyba uznany za jedną z najgorszych produkcji w historii światowego kina. Obraz też jest bowiem jednym z tych, które próbują w znaczący sposób przesuwać granicę, tego co wolno pokazywać na ekranie, w kierunku jeszcze większego rozluźnienia i epatowania widzów złem. Ten film to bowiem istna krwawa rzeźnia, w której trup nie tylko, że ściele się gęsto, ale ze szczegółami widzimy tutaj różne bardzo drastyczne tego szczegóły (twórcy nie oszczędzili nam nawet widoku wypruwających się z pewnego człowieka jelit, na których zawisa główny bohater…). Jakby tego mało, mamy tu też potok wulgarnej mowy, pijaństwo, zażywanie narkotyków, sceny seksu, zmysłowość, bezwstydne stroje, nawiązania do zboczeń i perwersji erotycznych, żarty z Pana Jezusa, a także sympatię dla ruchów lewicowych. A nad tym wszystkim unosi się duch krwawej zemsty, który przyświeca głównemu bohaterowi.
Mówiąc krótko: „Macheta” to wyjątkowo makabryczny, krwawy, bezwstydny i obsceniczny film z bluźnierczymi i lewicowymi wstawkami. Choć jego główny bohater walczy tam ze „złymi gośćmi” to jednak tak intencja, która mu przy tym towarzyszy, jak i to co robi przy tym „pod drodze” sprawiają, iż trudno jest w tym filmie dopatrzeć się jakiegoś bardziej wyraziście dobrego elementu.
1 listopada 2014 14:49