Filmy
Komuna

Ocena ogólna:  Wyraźnie niebezpieczny albo dwuznaczny (-1)

Tytuł oryginalny
Kollektivet
Data premiery (świat)
14 stycznia 2016
Data premiery (Polska)
19 sierpnia 2016
Rok produkcji
2016
Gatunek
Dramat
Czas trwania
111 minut
Reżyseria
Thomas Vinterberg
Scenariusz
Thomas Vinterberg, Tobias Lindholm
Obsada
Fares Fares, Ulrich Thomsen, Trine Dyrholm
Kraj
Dania, Holandia, Szwecja
BrakNiewieleUmiarkowanieDużoBardzo dużo
Nieprzyzwoity język
Przemoc / Groza
Seks
Nagość / Nieskromność
Wątki antychrześcijańskie
Fałszywe doktryny

Opowieść o małżeństwie Anny i Erika, którzy pomimo już relatywnie zaawansowanego wieku postanawiają zmienić swój tryb życia i w odziedziczonym wielkim domu utworzyć swego rodzaju komunę. Tak też do Anny i Erika dołącza grupa znajomych oraz nowo poznanych w tym celu osób, by od tej pory żyć pod jednym dachem, dzieląc ze sobą jedzenie, picie, czynsz i inne rachunki. Nad wszystkim tym zaś ma górować swoista filozofia życia w komunie. Początkowo nowa forma egzystencji bohaterów filmu przebiega wręcz sielankowo, jednak wspólnota ta staje przed poważnym kryzysem, gdy Erik pragnie wprowadzić do komuny niedawno poznaną przez siebie Emmę, młodą niewiastę, z którą to uprawia seks zdradzając swą żonę Annę.

Na płaszczyźnie moralnej i światopoglądowej można powiedzieć, iż omawiana produkcja jest poważnym rozczarowaniem. O ile bowiem, duża część jej fabuły wydaje się naprowadzać widza w kierunku krytycznej oceny tak postępowania Erika, jak i samej ukazanej tam odmiany życia wspólnotowego jako pewnego rodzaju lewicowej utopii, o tyle już finał tego filmu wydaje się być znacznie bardziej dwuznaczny w swej wymowie. Oto bowiem, po tym jak obserwujemy wielki psychologiczny i emocjonalny kryzys, jaki w skutek jawnej zdrady swego męża przeżywa Anna (początkowo próbująca w imię otwartości i tolerancji akceptować jego postępowanie), twórcy filmu stawiają w swym obrazie konieczność tego, iż albo Anna albo Emma muszą odejść z „komuny”. Oczywiste poczucie sprawiedliwości podpowiadałoby nam, iż to Emma winna opuścić wspólnotę, wszak nie jest ona prawowitą żoną Erika i to między innymi jej postępowanie doprowadziło do psychicznego załamania się Anny. Na przekór jednak temu jak najbardziej naturalnemu wyczuciu tego co byłoby dobre, a co złe w tej sytuacji, osobą, która ma odejść okazuje się Anna i żeby było to jeszcze bardziej dziwaczne, do tej decyzji zachęca ją jej własna córka Freja, która wszak sama też bardzo przeżywała cudzołóstwo swego ojca. Anna więc ostatecznie odchodzi z „komuny”, jednak czyni to już nie w poczuciu bycia skrzywdzoną i rozbitą psychicznie, ale będąc pogodzona ze sobą, a nawet można by powiedzieć, że zachowując przy tym pogodę ducha.

Komuna2

Taka konstrukcja fabuły owego filmu musi siłą rzeczy wywoływać w głowach widzów pewien mętlik i chaos. Po co wszak przez dużą jego część twórcy budowali atmosferę napięcia i smutku wywołanego w oczywisty sposób złym moralnie postępowaniem Erika, by na końcu pokazać widzom, że tak naprawdę nic wielkiego  się nie stało, a i z cudzołóstwem męża oraz życiem przez niego jawnie z nową kochanką można się pogodzić? Raczej retorycznie można by zapytać, czy tego rodzaju rozwój fabuły sprzyja jasnemu podziałowi na dobro i zło, czy może buduje atmosferę etycznej dwuznaczności?

Z pewnością zatem nie polecamy nikomu tego filmu. Jako słowa przestrogi przed nim dodać należy, że prócz wątpliwie moralnego i doktrynalnego przesłania jakie niesie za sobą jego końcówka, obraz ów jest okraszony dużą dawką seksu i nagości. Poza tym, bohaterowie tej produkcji prezentują w niej coś na kształt świeckiej duchowości, gdzie np. tradycyjnie chrześcijański obrzęd chowania ciał zmarłych jest zastępowany przez rozsypywanie prochów nieboszczyka w morzu, a zamiast modlenia się widzimy „chwilę zadumy”.

25 sierpnia 2016 15:03