Filmy
Ile waży koń trojański?

Ocena ogólna:  Wyraźnie zły (-2)

Data premiery (świat)
26 grudnia 2008
Data premiery (Polska)
26 grudnia 2008
Rok produkcji
2008
Gatunek
Komedia romantyczna
Czas trwania
118 minut
Reżyseria
Juliusz Machulski
Scenariusz
Juliusz Machulski
Obsada
Ilona Ostrowska, Maciej Marczewski, Robert Więckiewicz
Kraj
Polska
BrakNiewieleUmiarkowanieDużoBardzo dużo
Nieprzyzwoity język
Przemoc / Groza
Seks
Nagość / Nieskromność
Wątki antychrześcijańskie
Fałszywe doktryny

Film ten można by określić jako jeden z dość typowych komediowych obrazów na temat problemów i perypetii małżeńskich, gdyby nie to, że sytuacja małżeńskiego konfliktu została osadzona w raczej nie typowej dla tego rodzaju opowieści konwencji „przeniesienia się w czasie” głównej bohaterki. Oto bowiem, najpierw widzimy Zofię (czyli wspomnianą główną bohaterkę filmu) podczas jej 40 urodzin, które przypadają na Sylwestra 1999 roku. Jest ona już wtedy po rozwodzie ze swym mężem Darkiem, a w nowym cywilnym związku z Jakubem. Ma ona pretensje do swego życia, iż nie poznała Jakuba zanim zaszła w ciążę z Darkiem. Nieopatrznie wypowiedziane przez Zofię urodzinowe życzenie sprawia, iż cofa się ona w czasie do 1987 roku, a więc okresu, w którym mieszkała jeszcze jako żona z Darkiem, a w naszym kraju panował ustrój „realnego socjalizmu”. Początkowo zdezorientowana tą sytuacją, główna bohaterka postanawia wykorzystać ją, by, znając przyszłość, zmienić bieg wypadków swego i innych życia.

Obraz ów można pod względem skonstruowanej w nim akcji i fabuły uznać za udany. Wiadomo wszak, iż zderzenie ze sobą dwóch różnych życiowych i ogólnospołecznych rzeczywistości, zwykle wygląda mniej lub bardziej interesująco. W tym zaś wypadku mamy zestawione ze sobą realia życia w liberalnej i kapitalistycznej Polsce schyłku XX wieku z życiem w socjalistycznym PRL-u, pokazane jeszcze przez pryzmat rodzinnych i małżeńskich perypetii. Można też powiedzieć, iż z tym wiąże się jedna z niewielu zalet tego filmu na płaszczyźnie bardziej światopoglądowej, gdyż pokazuje niektóre ze słabszych stron „realnego socjalizmu”. Jest to jednak właśnie jedna z niewielu mocniejszych stron owej produkcji, gdyż jej główna treść i motyw ogniskują się wokół usprawiedliwiania grzechu polegającego na porzuceniu swego dotychczasowego małżonka po to, by szukać życiowego szczęścia z nowym partnerem. Owszem, jej mąż Darek ją notorycznie zdradza, ale wedle nauczania katolickiego nie jest to powód usprawiedliwiający podjęcie współżycia intymnego z innym mężczyzną (co de facto stanowi raczej rodzaj zemsty i odpłacania złem za złe) – jak już to w bardziej normalnie ustanowionym porządku prawnym powinna istnieć możliwości dłuższej bądź krótszej separacji z takiego powodu (ale nie rozwodu i powtórnego „małżeństwa”), niewierny zaś małżonek winien zostać poddany mniej lub bardziej surowej karze (np. chłosta, zakucie w dyby, prace społeczne itp.).

Ile2

Poza tym Zofia w całym filmie sprawia wrażenie niewiasty i żony wyjątkowo butnej, niepokornej oraz nieskorej do okazywania szacunku i posłuszeństwa swemu mężowi. Nie taki jednak wzór niewiasty promuje Pismo święte, które mówi: „Żony bądźcie poddane mężom, jak przystało w Panu” (Kolosan 3: 18); „Tak bowiem i dawniej święte niewiasty, które pokładały nadzieję w Bogu, same siebie przyozdabiały, a były poddane swoim mężom. Tak Sara była posłuszna Abrahamowi, nazywając go panem. Stałyście się jej dziećmi, gdyż dobrze czynicie, a nie obawiacie się żadnego zastraszenia” (1 Piotr 3: 5-6). Niestety, ale widać, że diabelski pazur feminizmu nienawidzącego tych Bożych poleceń pozostawił na omawianym filmie swe głębokie piętno.

Ponadto, w filmie tym pozytywnie albo przynajmniej bez negatywnego komentarza pokazywane są jeszcze inne nieprawości. Przykładowo, główna bohaterka zachęca swą przyjaciółkę do kontynuowania prac nad metodą „In vitro”, a kiedy w jednej ze scen widzimy stoisko z wróżbami, nie pada żadne słowo komentarza, które w niekorzystnym świetle przedstawiałoby tę praktykę, a wręcz przeciwnie jedna z postaci tam występujących wypowiada się w sposób sugerujący, iż jakieś z przepowiedzianych przez wróżkę zdarzeń może się sprawdzić, co zwłaszcza w kontekście braku krytyki dla owej nieprawości może  w oczach widzów tylko uwiarygadniać ów występek.

 

10 stycznia 2016 18:21