Filmy
Glee

Ocena ogólna:  Wyraźnie zły (-2)

Rok produkcji
2009 - 2015
Gatunek
Serial komediowy
Czas trwania
41 - 45 minut (długość poszczególnych odcinków)
Reżyseria
Ryan Murphy, Ian Brennan, Brad Falchuk
Scenariusz
Ryan Murphy, Brad Falchuk, Ian Brennan, Allison Adler, Marti Noxon, Russel Friend, Garrett Lerner
Obsada
Lea Michele, Jane Lynch, Matthew Morrison, Naya Rivera, Jenna Ushkowitz
Kraj
USA
BrakNiewieleUmiarkowanieDużoBardzo dużo
Nieprzyzwoity język
Przemoc / Groza
Seks
Nagość / Nieskromność
Wątki antychrześcijańskie
Fałszywe doktryny

Will Schuester, nauczyciel języka hiszpańskiego, w jednej z amerykańskich szkół średnich, tworzy zespół muzyczny o nazwie „New Direction”.  Początkowo w skład tej grupy wchodzą głównie osoby nie cieszące się zbytnim szacunkiem i popularnością w szkolnej społeczności. Schuester musi też mierzyć się z niechęcią i intrygami Sue Sylvester, trenerki szkolnej drużyny cheerleaderek . Część funduszy dawniej przeznaczanych na rozwój cheerleaderek zostało bowiem przekazanych na rzecz „New Direction” – stąd zazdrość i knowania Sylwester. Z biegiem czasu, prowadzony przez Willa Schuestera zespół osiąga jednak coraz więcej sukcesów.

SEKS, NAGOŚĆ, NIESKROMNOŚĆ

W tym serialu bardzo nieskromne stroje są często widoczne, a nawet eksponowane (choćby z tego względu, iż część jego dziewczęcych bohaterek gra cheerleaderki, które jak wiadomo noszą minisukienki). Tańce tu prezentowane  zazwyczaj również mają charakter bliski, poufały, zmysłowy, a nierzadko wręcz jawnie obsceniczny. Obecność seksualnych aluzji w dialogach prowadzonych przez bohaterów tej produkcji również nie należy do rzadkości. Główną treścią niektórych z wykonywanych piosenek  jest nierząd, bezwstyd, cudzołóstwo i pożądanie cielesne. Od czasu do czasu, w „Glee” pojawiają się też sceny namiętnych pocałunków, uścisków (także dokonywane pomiędzy osobami tej samej płci).

NIEPRZYZWOITY JĘZYK

Czasami pojawiają się słowa, które można uznać za będące z pogranicza wulgarności i nieprzyzwoitości, np.” suka” czy „dziwka”.

PRZEMOC

Niekiedy są tu sceny popychania innych, wrzucania słabszych uczniów do kontenera ze śmieciami oraz bójek. Ta przemoc jest pokazywana bez naturalistycznych szczegółów (typu tryskająca z ran krew, etc.).

 

STOSUNEK DO CHRZEŚCIJAŃSTWA

Czasami jest tu pokazane jako członkowie zespołu „New Direction” modlą się do Boga przed występem.  Przy okazji śpiewania bożonarodzeniowych kolęd wymieniane jest imię Jezusa. Te względnie i delikatnie pro-chrześcijańskie akcenty są jednak rzadkie w porównaniu z ilością i natężeniem wątków ukazujących chrześcijan w wyraźnie niechętnym i antypatycznym świetle. Prawie każda z postaci tego serialu, która jest pokazana w nim w bardziej jednoznaczny sposób jako osoba wierząca w Pana Jezusa, jednocześnie odmalowana zostaje w wyjątkowo odstręczających barwach. Tak więc bohaterowie „Glee”  będący chrześcijanami są jednocześnie próżni, zazdrośni, zakłamani, okrutni i niemiłosierni. Oczywiście  nie można zaprzeczyć temu, iż rzeczywiście nawet chrześcijanie, którzy wyglądają na gorliwych często okazują się hipokrytami i prowadzą się niemoralnie. Dlaczego jednak w rzeczonym serialu gorliwi chrześcijanie są pokazywani niemal wyłącznie w taki sposób? Ta okoliczność budzi poważne zastrzeżenie co do antychrześcijańskiej tendencyjności „Glee”.  Do tego dochodzą jeszcze ateistyczne stwierdzenia jednego z pozytywnych bohaterów o tym, iż „Bóg jest świętym Mikołajem dla dorosłych” albo utrzymany w satyrycznym tonie odcinek pt. „Grilled Cheesus”, gdzie jeden z uczniów modli się do wizerunku Jezusa odbitego na spalonym kawałku sera, twierdząc, iż owa rzecz daje mu bezpośrednie połączenie z Bogiem.

OBECNOŚĆ NIEKTÓRYCH Z WARTOŚCI MORALNYCH

Nie sposób zaprzeczyć, iż w „Glee” przychylnie zostały ukazane pewne dobre moralnie zachowania zaś z dezaprobatą pokazuje się tam niektóre z rzeczy rzeczywiście zasługujących na potępienie. Widzimy tu bowiem przyjaźń, wzajemną pomoc, wrażliwość na los osób niepełnosprawnych, a w nieżyczliwym świetle ukazane są np. uprzedzenia rasowe, wykpiwanie ludzi otyłych, znęcanie się nad słabszymi.

Niestety jednak wszystkie te dobre rzeczy są mocno wymieszane z moralnie złymi postawami pokazanymi w korzystnym świetle. Najbardziej widoczne jest to w przypadku podejścia twórców „Glee” do homoseksualizmu ( zwanego również „sodomią” albo „mężołożnictwem”), które w całej swej linii popiera owo zboczenie.  Świat w tym serialu dzieli się bowiem na pełnych ignorancji i agresji „homofobów” i wrażliwych homoseksualistów, którzy po prostu pragną normalnie kochać i otwarcie wyrażać swą miłość. Symptomatyczna jest w tym względzie postać Finna, jednego z głównych bohaterów, który początkowo jest niechętny sodomii, ale z biegiem czasu akceptuje takową i w ten sposób staje się lepszym człowiekiem.

Także transwestytyzm i transseksualizm znalazł swe uznanie w „Glee”. Jeden z członków „New Direction” to chłopiec, który przebiera się za dziewczynę i każe do siebie mówić per „Ona” – oczywiście i w tym wypadku twórcy serialu sięgnęli po znany schemat: ci, którzy niechętnie patrzą na zachowanie chłopaka przedstawieni są jako nieczuli ignoranci.

To zaangażowanie twórców serialu na rzecz oswajania ludzi ze wspomnianymi wyżej zboczeniami i obrzydliwościami  zostało zresztą oficjalnie uznane i uhonorowane przez organizację  „Gay & Lesbian Alliance Against Defamation”, która już kilkukrotnie przyznała im nagrody za to, iż „w pozytywny i ciekawy sposób zajmują się tematyką LGBT„.

W podobnych barwach zostały tu też przedstawiony rozwód i życie w ponownym związku (czyli czymś co tradycyjnie zwykło się zwać „cudzołóstwem”).  W pierwszej serii „Glee” obserwujemy rozpad małżeństwa Williama Schuestera (nie może on wybaczyć swej żonie, iż go oszukał, pozorując przed nim, że jest w ciąży).  Rozwodzi się więc ze swą żoną, ale na horyzoncie pojawia się już nowa kobieta, z którą  po jakimś czasie stworzy może nieidealny – ale z pewnością znacznie bardziej udany niż poprzednie małżeństwo – związek.

Także moralna zasada nakazująca powstrzymać się z aktywnością seksualną do ślubu, jest w tym serialu pokazana w nieżyczliwy sposób. Głównym wyrazicielem tej postawy jest tu Quinn, przewodnicząca licealnego klubu czystości.  Jednocześnie jednak jest ona pokazana jako jedna z bardziej wrednych dziewczyn w szkole, a  sposób praktykowania przez nią cnoty czystości bardziej skłania raczej do kpin niż podziwu i szacunku (będąc z Finnem oddaje się z nim zmysłowym pocałunkom i uściskom, prowokacyjnie tańczy, ubiera się w skrajnie bezwstydny sposób). Jakby tego było mało, okazuje się, iż Quinn zdradziła Finna z jego najbliższym przyjacielem Noaehem, zachodząc z nim w ciążę. Zły przykład tej dziewczyny nie został w omawianym serialu zrównoważony pokazaniem postaci, która z zasady chciałaby zachować czystość przedmałżeńską i jednocześnie jej charakter wzbudzałby sympatię oraz pozytywne emocje.  Przy tym wszystkim, wielu widzom jako jedna z bardziej rozsądnych jawi się zapewne wypowiedź Rachel (nota bene w serialu gra ona adoptowaną córkę dwóch „gejów” i jest ona tu jedną z najsympatyczniejszych postaci), która odnosząc się do propagowania czystości przedmałżeńskiej wśród nastolatków stwierdza, że to nie ma sensu i lepiej upowszechniać wśród nich antykoncepcję oraz edukację seksualną.

Przynajmniej raz w „Glee” mamy do czynienia z kłamstwem oraz oszustwem pozostawionym bez negatywnego komentarza, ale przeciwnie, osadzonym w kontekście sugerującym przynajmniej przyzwolenie dla takowych. Oto bowiem, gdy dyrektor liceum zakazuje Tinie przebierania się w stroje charakterystyczne dla subkultury tzw. Gotów, ta pewnego dnia przebiera się za wampira i udając, że rzeczywiście jest takowym,  grozi dyrektorowi, że jeśli nie odwoła swego zakazu to zaszkodzi mu i jego bliskim swą wampirzą mocą.  W efekcie tego oszustwa i zastraszenia, naiwny dyrektor uchyla swą wcześniejsza decyzję, a Nina z radością wraca do swego dawnego „gotyckiego” stylu.

Glee2

PODSUMOWANIE

Mimo, że nie sposób zaprzeczyć, iż w serialu „Glee” wyraźnie są pochwalane także dobre moralne postawy, a niekiedy nawet wspominane jest w nim aprobatywnie imię Jezusa, to natężenie wspierających homoseksualizm, cudzołóstwo i transwestytyzm wątków jest tam zbyt duże, by mówić, że promocja zła stanowi tylko poboczną ścieżkę tej produkcji. Do tego dochodzi jeszcze tendencyjne przedstawienie chrześcijan oraz wielka ilość bezwstydnych, nieskromnych  i zmysłowych scen, słów oraz aluzji, które z łatwością mogą zatruwać serca i umysły.

15 maja 2016 11:03