Brak | Niewiele | Umiarkowanie | Dużo | Bardzo dużo | |
---|---|---|---|---|---|
Nieprzyzwoity język | |||||
Przemoc / Groza | |||||
Seks | |||||
Nagość / Nieskromność | |||||
Wątki antychrześcijańskie | |||||
Fałszywe doktryny |
Opowieść o poszukiwaniach diabelskiej księgi o nazwie „Dziewięć Wrót Królestwa Cieni”. Zadanie odnalezienia tej publikacji (a w zasadzie jej dwóch egzemplarzy) dostaje młody, nowojorski bibliofil, Dean Corso, który specjalizuje się w odnajdywaniu bezcennych starodruków. Autorem tej księgi był człowiek, który został spalony na stosie z wyroku św. Inkwizycji za kontakty z samym szatanem. W owym starodruku najbardziej interesujące są zaś znajdujące się tam ryciny, za których pośrednictwem diabeł ma dawać ich posiadaczowi nieograniczoną moc i potęgę. W czasie poszukiwania szatańskiej księgi, wokół Deana Corso zaczynają się dziać dziwne i budzące trwogę rzeczy.
Film ten jest na płaszczyźnie moralnej i światopoglądowej dwuznaczny z tego powodu, iż nie dość, że jego cała fabuła krąży wokół szatana oraz jego dzieł, to jeszcze jego końcówka jest wręcz fatalna. W ostatnich scenach widzimy bowiem, jak wybucha pożar i jest szansa, by wspomniane owe odnalezione już ryciny spłonęły na zawsze. Główny bohater ratuje je jednak od zniszczenia, by, jak to zasugerowano w filmie, wykorzystać je na własny użytek. Oto więc mamy swoisty „Happy End”: zamiast pokrzyżowania demonicznych planów, poddanie się im.
Gdyby przynajmniej finałem owego filmu było zniszczenie owego diabelskiego dzieła albo nawrócenie głównego bohatera, to może choćby w jakiś sposób usprawiedliwiałoby to wcześniejsze niemal 100-procentowe skupienie akcji na szatanie i jego księdze. Tak zaś, od przysłowiowego „A do Z” uwaga widza jest koncentrowana na tym co ciemne i mroczne, a twórcy nie próbują nam na to podać żadnej odtrutki. Produkcja ta nie jest więc warta uwagi, gdyż trudno zapoznawanie się z nią pogodzić z następującym nauczaniem apostolskim: „W końcu, bracia, wszystko, co jest prawdziwe, co godne, co sprawiedliwe, co czyste, co miłe, co zasługuje na uznanie: jeśli jest jakąś cnotą i czynem chwalebnym – to miejcie na myśli!” (Filipian 4, 8).
Ps. Spodobała Ci się ta recenzja? Przekaż nam choćby symboliczną darowiznę w wysokości 2 złotych. To mniej, niż kosztuje najtańszy z tygodników opinii, a nasze teksty możesz czytać bez żadnych limitów i ograniczeń.
Numer konta: 22 1140 2004 0000 3402 4023 1523, Mirosław Salwowski
14 lipca 2015 18:47