Brak | Niewiele | Umiarkowanie | Dużo | Bardzo dużo | |
---|---|---|---|---|---|
Nieprzyzwoity język | |||||
Przemoc / Groza | |||||
Seks | |||||
Nagość / Nieskromność | |||||
Wątki antychrześcijańskie | |||||
Fałszywe doktryny |
Film opowiada o Tommie Dobbsie, popularnym komiku telewizyjnym, który decyduje się kandydować na prezydenta Stanów Zjednoczonych. W skutek pomyłki i błędu zaistniałych w komputerowym systemie służącym do obliczania głosów wyborczych, Dobbs zostaje wybrany na najwyższy urząd w tym państwie. Na ślad błędu wpada jednak jedna z pracownic firmy zajmującej się liczeniem głosów, która po wielu perypetiach dociera do nowo wybranego prezydenta USA, informując go, że dostał się na to stanowisko w wyniku błędu w systemie informatycznym. Dobbs chcąc zachować się uczciwie i zgodnie z prawem, ostatecznie rezygnuje z bycia prezydentem, informując świat o całej sprawie za pośrednictwem mediów, a następnie wraca do swego dawnego zawodu komika.
Na płaszczyźnie moralnej i światopoglądowej „Człowiek roku” ma bardzo silny punkt, którym jest promocja cnoty prawdomówności i uczciwości, co nie da się przecenić w dzisiejszym świecie i kulturze, gdzie wzajemne okłamywanie się i oszukiwanie jest traktowane jako konieczny element codziennych relacji, zmagań i pokonywania życiowych problemów. Główny bohater postanawia powiedzieć prawdę mimo, że w ten sposób straci najbardziej wpływowe stanowisko, jakie osiągalne jest na tym świecie (bycie prezydentem USA to de facto bycie osobą nr. 1 w światowej polityce). Dobrze się stało, że w tym ważnym aspekcie, omawiany film powtarza jedną z zapisanych w Piśmie świętym zasad: „Przeto, odrzuciwszy kłamstwo, mówcie prawdę, każdy z bliźnim swoim” (Efezjan 4, 25).
Niestety jednak ta perła (cnota prawdomówności i uczciwości) jest w owym filmie podana w gęstym toksycznym, niestrawnym sosie obscenicznych aluzji, sprośnych dowcipów, antychrześcijańskich żartów, wsparcia dla teorii ewolucji i życzliwych sugestii wobec instytucji tzw. małżeństw homoseksualnych. Dlatego „Człowiek roku” z pewnością nie jest godny polecenia.
30 sierpnia 2013 16:07