Brak | Niewiele | Umiarkowanie | Dużo | Bardzo dużo | |
---|---|---|---|---|---|
Nieprzyzwoity język | |||||
Przemoc / Groza | |||||
Seks | |||||
Nagość / Nieskromność | |||||
Wątki antychrześcijańskie | |||||
Fałszywe doktryny |
Film ten opowiada o prawdziwych wydarzeniach, które miały miejsce w dniu 16 maja 1986 roku w jednym z amerykańskich miasteczek o nazwie Cokeville. Wówczas to do znajdującej się tam szkoły podstawowej wtargnęło małżeństwo Youngów, biorąc za zakładników 136 dzieci oraz 18 dorosłych. Youngowie mieli przy tym ze sobą wypełnioną gwoździami potężną bombę.
Na płaszczyźnie moralnej i światopoglądowej film ten należy pochwalić oraz polecić z różnych powodów. Przede wszystkim jest to piękna i prawdziwa opowieść o sile gorliwej modlitwy, która może dosłownie rzecz biorąc sprawiać cuda. Biblijna prawda o tym, że „Wielką moc posiada wytrwała modlitwa sprawiedliwego” (Jk 5, 16) lśni w tym filmie jasnym blaskiem.
Inną zaletą tego obrazu jest – paradoksalnie rzecz biorąc – to, iż ukazuje on prawdę wiary katolickiej o „świętych obcowaniu”. Choć bowiem ten film opowiada o wydarzeniach, które miały miejsce raczej w protestanckim środowisku, to jednak de facto pokazuje jak to – za Bożym pozwoleniem i łaską – święci przebywający już w Niebie, przyszli na pomoc osobom żyjącym jeszcze na tej ziemi.
Atutem tego filmu jest wreszcie umiar w doborze form wyrazu, który czyni tę produkcję zdatną do oglądania dla całych rodzin. Innymi słowy, w obrazie tym brak jest scen seksu, obsceniczności, wulgarnej mowy, zaś przemoc nie jest tu pokazywana w sposób, który miałby charakter rozrywkowy lub przesadnie naturalistyczny.
Zachęcamy zatem naszych Czytelników do zapoznania się z filmem o głęboko tradycyjnie chrześcijańskim, a po części też katolickim przesłaniu, jakim jest amerykańska produkcja pt. „Cud w Cokeville”.
Mirosław Salwowski
15 sierpnia 2019 14:29