Tag Archive: wojna na Bałkanach

  1. Za linią wroga

    Leave a Comment Film ten został nakręcony na podstawie autentycznych wydarzeń. Jego akcja dzieje się w czasie wojny domowej na Bałkanach, która rozegrała się w latach 90-tych XX wieku. W owej produkcji widzimy jak przez serbską armię zostaje zestrzelony jeden z samolotów USA. Wydarzenie to następuje po tym, jak załoga owej maszyny sfotografowała dokonywane przez serbskich żołnierzy masowe rozstrzeliwania ludności cywilnej. Jednemu z lotników pomimo zestrzelenia jego samolotu udaje się uciec Serbom wraz z wcześniej utrwalonymi dowodami zbrodni wojennych. Serbscy żołnierze próbują go wytropić i złapać, zaś przełożony lotnika, admirał Reigart podejmuje działania mające na celu jego ocalenie. Film ów można ocenić jako cenny, dobry i wartościowy, gdyż pokazuje gotowość poświęcenia swego życia na rzecz prawdy i sprawiedliwości. W ten sposób na przykładzie zestrzelonego amerykańskiego lotnika pokazany zostaje widzom tradycyjny etos żołnierski. Poza tym, nie ma tu obsceniczności, nieskromności i bezwstydu, a jedynym poważniejszym zastrzeżeniem, jakie można doń mieć to zbyt duża ilość wulgarnej mowy. Mirosław Salwowski /.../
  2. Demony wojny wg Goi

    Leave a Comment Bałkany, początek roku 1996. W tym czasie i miejscu w ramach misji pokojowej służy grupa polskich żołnierzy pod dowództwem majora Kellera. Co prawda, oficjalnie wojna w tym rejonie świata już się skończyła, jednak ciągle jest tam niespokojnie i niestabilnie (choćby ze względu na działalność zbrojnych band rabunkowych). Gdy major Keller wraz ze swymi żołnierzami ratuje przed samosądem grupę serbskich najemników jego przełożeni uznają, iż postąpił sprzecznie z regulaminem i w związku z tym postanawiają odwołać go z misji. Na Bałkany przyjeżdża zatem major Kusz wraz z prokuratorem wojskowym porucznikiem Czackim, którzy mają zająć się sprawą Kellera oraz dopilnować tego, by w wyznaczonym czasie oddał dowództwo nad swym oddziałem i wrócił do Polski. W międzyczasie jednak dochodzi do zestrzelenia norweskiego śmigłowca z polskimi żołnierzami na pokładzie. Major Keller postanawia postąpić kolejny raz wbrew regulaminowi i wyruszyć wraz ze swym oddziałem na ratunek rozbitkom. „Demony wojny wg Goi” na płaszczyźnie etycznej i światopoglądowej warte są docenienia i pochwały przede wszystkim ze względu na to, iż kreślą przed widzami tradycyjny etos żołnierza. Mamy tu bowiem wskazany wzór postępowania dobrego żołnierza, który jest waleczny, uczciwy, nieprzekupny, odważny, skłonny do poświęceń, mężnie stający w obronie słabszych oraz swych współtowarzyszy broni. I choć nie wszyscy z żołnierzy pokazanych w tym filmie są właśnie tacy, to jego twórcy nie pozostawiają widzom wątpliwości, że właśnie takimi cnotami powinni wykazywać się służący w armii ludzie. Można by co prawda zadać pytanie, czy usprawiedliwione było postępowanie majora Kellera polegające na nieposłuszeństwie swym przełożonym, jednak gdy zważymy na szczegóły pokazanej w filmie sytuacji, która była przyczyną tej niesubordynacji, to nie ulega większej wątpliwości, iż ten konkretny akt nieposłuszeństwa był moralnie uzasadniony. Chodziło bowiem o bezpośrednie ratowania życia ludzkiego, którego to majorowi Kellerowi „de facto” zabroniono. I choć ogólnie rzecz biorąc, owszem, przełożonym należy się posłuszeństwo, to jednak w sytuacji, gdy przełożeni nakazują nam postąpić niezgodnie z Prawem Bożym, należy być posłusznym Bogu. Biblia zaś zawiera następujące Boże polecenie: „Ratuj wydanych na śmierć, a tych, których się prowadzi na stracenie, zatrzymaj” (Przyp 24: 11). Wadą tego filmu jest zaś niewątpliwe nadmiar wulgarnej mowy w nim zawartej. Poza tym, w pewnym momencie pokazany tam został – w co najmniej neutralny sposób – seks pozamałżeński. Mirosław Salwowski   /.../