1 Comment Autentyczna historia Michaela Ohera, czarnoskórego chłopca, który mieszkając na ulicy zostaje pewnego dnia przygarnięty przez bogatą rodzinę Touhy, by później otoczony przez nią miłością i wsparciem wyrosnąć na gwiazdę amerykańskiego futbolu.
„Wielki Mike” oprócz przesłania opiewającego miłość, pomoc i współczucie dla ubogich, posiada też w miarę wyraźne i pozytywne odniesienia do chrześcijaństwa. W filmie tym, w pewnym momencie, rodzina, która przygarnęła Michaela odmawia modlitwę przed jedzeniem, a szkoła do której posyłany jest główny bohater ma charakter chrześcijański. Niestety jednak są w tym obrazie też pewne niebezpieczne elementy. W niektórych momentach jest tu eksponowany wyraźnie nieskromny strój, czemu towarzyszy w jednej chwili nawet sprośna, podszyta seksualną aluzją uwaga. Poza tym, córka państwa Touhy, jest w swej szkole cheerleaderką (a więc osobą, która w bezwstydnym stroju wykonuje dwuznaczne tańce), jednak w żadnym miejscu filmu nie spotyka to się z jakąkolwiek krytyczną uwagą czy komentarzem (a więc w domyśle jest traktowane jako całkowita normalność).
Mimo tych wad „Wielki Mike” w swym głównym przesłaniu z pewnością jest dobrym i budującym filmem o miłości bliźniego i sile, jaką może dawać okazywanie tejże miłości innym.
Mirosław Salwowski
/.../