Tag Archive: Nasze matki nasi ojcowie

  1. Nasze matki, nasi ojcowie (serial TV)

    Leave a Comment Kontrowersyjny, zwłaszcza w naszym kraju, serial telewizyjny opowiadający o losach pięciu młodych Niemców i Niemek (w tym jednego żydowskiego pochodzenia) w czasie II wojny światowej, a dokładniej mówiąc w latach 1941 – 1945. Ta piątka to: Wilhelm, jego młodszy brat Friedhelm, Charlotte, Greta oraz Victor, syn żydowskiego weterana wojennego i cenionego krawca.  Akcja tego filmu rozpoczyna się od sceny przyjęcia, w trakcie którego ci młodzi ludzie tańczą, piją wino i słuchają (tępionego przez władze III Rzeszy) swingu. Przyjęcie to ma być swego rodzaju pożegnaniem przed dłuższą rozłąką, jaka ich czeka, gdyż troje z owej piątki wyrusza na front, by w różny sposób służyć swemu krajowi i Hitlerowi (Wilhelm i Friedhelm będą walczyć jako żołnierze, zaś Charlotte będzie polową pielęgniarką). Serial ten był w Polsce ostro krytykowany zwłaszcza za wątek, w którym to jeden z oddziałów działającej na terenie okupowanej Polski Armii Krajowej jawi się jako wręcz radykalnie antysemicki. Ludzie z tego zgrupowania AK nie chcą mieć wszak u siebie jakichkolwiek Żydów, jeden z nich mówi nawet, iż „po wojnie Żydów potopimy jak koty„, a gdy w czasie jednej z akcji mają możliwość uratowania wiezionych do obozu koncentracyjnego Żydów, nie czynią tego (robi to za nich Victor, który jest w ich oddziale podając się za Niemca, a ukrywając swą żydowską tożsamość). Oczywiście, krytyka tego serialu za ów konkretny wątek była w pełni uzasadniona, gdyż w świetle historycznych faktów trudno uznać opisane wyżej sytuacje za bardziej prawdopodobne. Armia Krajowa była bowiem organizacją zaangażowaną w ratowanie Żydów, w jej szeregach walczyli także Żydzi, poza tym trzon jej dowództwa stanowiły osoby dość dalekie od poglądów nacjonalistycznych i antysemickich. Nawet więc, gdyby rzeczywiście zdarzyło się w czasie II wojny światowej, by któryś z oddziałów AK zachował się w ten sposób, to z pewnością nie było to powszechne zjawisko, jeśli chodzi o tę formację zbrojną i gwoli historycznej uczciwości wypadałoby zrównoważyć jakoś wymowę tego wątku poprzez pokazanie szlachetnych postaw żołnierzy AK względem Żydów. W ten bowiem sposób, twórcy serialu dopuścili się czegoś, co, przynajmniej jeśli chodzi o możliwe skutki kreowania obrazu AK w bardziej powszechnej pamięci historycznej, da się określić jako coś bardzo bliskiego oszczerstwu. Powyższy jednak wątek stanowi mimo wszystko jeden z pobocznych elementów tego serialu i choć stanowi bardzo poważne zastrzeżenie, jakie wobec niego mamy, nie uważamy, by przekreślał on wszystkie jego pozytywy i moralnie mocniejsze aspekty. Poza tym, wedle naszej skromnej opinii, o ile zarzut szkalowania przez twórców serialu pamięci o AK jest uzasadniony, o tyle już inne z zarzutów wysuwanych pod adresem tej produkcji są nie tylko mocno przesadzone, ale wręcz niesprawiedliwe. I tak np. trudno w tym obrazie dostrzec jakąś „pro-nazistowską propagandę”, gdyż wiele z negatywnych cech nazizmu i III Rzeszy zostało w nim bardzo wyraźnie i z dezaprobatą pokazane. Widzimy wszak tu np. drapieżny, a inspirowany odgórnie antysemityzm, mordowanie jeńców wojennych i cywilów, etc. Podobnie, trudno jest zgodzić się z twierdzeniem, jakoby omawiany serial „wybielał Niemców” oraz „przeprowadzał nieuprawnione rozróżnienia pomiędzy złymi nazistami, a dobrymi Niemcami”, gdyż większość z zachowań „zwykłych Niemców” jest tu przedstawiona raczej jako albo ewidentnie zła, albo przynajmniej bardzo wątpliwa moralnie. Ba, na pięciu głównych bohaterów tego obrazu, czterech z nich, którzy są „czystej krwi Niemcami” pod wpływem wojny staje się wyraźnie gorszymi ludźmi. Na przykład, Friedhelm z młodego i wrażliwego romantyka przeobraża się w bezwzględnego żołnierza, który bez mrugnięcia okiem zabija cywilów, a nawet strzela do małego uciekającego chłopca. Z kolei Charlotte w pewnym momencie wydaje władzom jedną ze swych współpracownic, która okazuje się  Żydówką, zaś Greta po części dla sławy i podbudowania własnego ego cudzołoży z oficerem Gestapo (po części czyni to też, by ratować życie Victora). Ponadto, widzimy w tym filmie również, jak zwykli Niemcy ulegają agresywnie antysemickiej propagandzie swego rządu. Oczywiście, serial ów pokazuje też co bardziej ludzkie, a nawet miejscami szlachetne odruchy Niemców, ale tych jest raczej w porównaniu do złych czynów w ich wykonaniu, mniejszość. Poza tym, bądźmy uczciwi – chyba nikt rozsądny nie wierzy w to, iż Niemcy w czasie II wojny światowej popełniali same zło i że nie udało im się w tym czasie absolutnie nic dobrego? A to, że zgodnie z historią i zdrowym rozsądkiem pokazano w tej produkcji, iż Niemcom zdarzało się też być ludzkimi i szlachetnymi poza elementarną uczciwością jest też mocnym jej plusem, gdyż bez tego film ów bardzo przytłaczałby swym pesymizmem (ukazując wiele zła, a milcząc o dobru). Jaka jest więc główna zaleta omawianego serialu, za którą mimo wszystko postanowiliśmy w jakiś sposób go docenić? Jest nią to, o czym nadmieniliśmy już powyżej, a więc pokazanie zła bezbożnego nazizmu, wskazanie na to, jak – zwłaszcza niesprawiedliwa i prowadzona w imię błędnej ideologii – wojna potrafi niszczyć i wykoślawiać charaktery, a przy tym ukazanie, że nawet w obliczu takiego nawału nieprawości, dobro, które tli się jeszcze w ludzkich sercach może upominać się o swoje prawa.     /.../