Leave a Comment
Film ten opowiada o słynnym eksperymencie doktora Philipa Zimbardo polegającym na tym, iż 24 studentów podjęło się odgrywania roli osadzonych w więzieniu skazańców i pilnujących ich strażników. Mimo że osobom, które miały grać rolę strażników stanowczo zakazano uderzania „więźniów” i znęcania się nad nimi, eksperyment ten szybko przerodził się w ciąg wydarzeń charakteryzujących się właśnie co najmniej psychicznym pastwieniem się tych pierwszych nad tymi drugimi.
Na płaszczyźnie moralnej oraz światopoglądowej produkcja ta jest warta polecenia, gdyż w jasny sposób wskazuje na biblijną i tradycyjnie chrześcijańską prawdę o tym, że „wszyscy bowiem zgrzeszyli i pozbawieni są chwały Bożej” (Rzymian 3, 23). Pokazuje ona bowiem, że zwyczajni i normalni ludzie wydający się na co dzień nie przejawiać sadystycznych czy psychopatycznych skłonności, są zdolni do popełnienia poważnych nieprawości w sprzyjających ku temu okolicznościach. Film ów mimo wszystko nie zostawia jednak widzów samych z sobą z tą konkluzją, która zdaje się pesymistyczna, ale pokazuje też budujące moralnie postawy, jak chociażby ta jednego z grających rolę „więźniów” studentów, który w obliczu niesprawiedliwości i nadużywania swych uprawnień przez „więziennych strażników” wybiera raczej dalsze cierpienie niż podporządkowanie się ich chorym zachciankom. Ponadto, sam doktor Zimbardo mimo że początkowo chce kontynuować swój eksperyment, chociaż widzi już, do jakiego zdziczenia doprowadza on „strażników”, w pewnym momencie jednak decyduje się na jego przerwanie, co najpewniej zostało spowodowane przez zdrowe odruchy jego sumienia.
Chociaż omawiany obraz zasługuje, zasadniczo rzecz biorąc, na pochwałę doradzamy jednak ostrożność w zapoznawaniu się z nim z powodu dużej ilości wulgarnego języka oraz pewnego rodzaju grozy tam ukazanej polegającej na mnogości psychicznej przemocy. Nie jest to więc raczej film dla dzieci czy osób w wieku wczesnonastoletnim.
Mirosław Salwowski
/.../