Leave a Comment
Uciekający do Wielkiej Brytanii przed prześladowaniami ze stron władz swego kraju erytrejski imigrant Haile zostaje podejrzany o terroryzm. Para brytyjskich urzędników imigracyjnych ma za zadanie zbadać jego przypadek i rozeznać, czy przyznać mu prawo do pobytu w nowym dla niego państwie.
Na płaszczyźnie moralnej oraz światopoglądowej film ten zasługuje na uznanie, gdyż z jednej strony nie epatuje widzów brutalną przemocą, obscenicznością oraz seksem, a z drugiej strony pokazuje dużo dobrych postaw tj. odwaga, poświęcenie się dla bliźnich, nieposłuszeństwo rozkazom próbujących zmusić nas do popełnienia zła czy też gotowość do ponoszenia odpowiedzialności za poczynione przez siebie błędy. Trzy z czterech wymienionych powyżej zachowań widzimy wszak na przykładzie samego Haile, który ze swego kraju musi uciekać właśnie dlatego, iż jako żołnierz nie zabił cywila, a później zaś tułając się po krajach Europy był gotowy poświęcać się dla innych – znajdujących się w podobnej sytuacji jak on – bliźnich. To zresztą poświęcenie się dla innych sprawia, iż Haile zostaje podejrzany o bycie osobą niebezpieczną, albo i nawet mogącą mieć związki z ugrupowaniami o charakterze terrorystycznym. Z kolei postawę gotowości do ponoszenia odpowiedzialności za popełnione przez siebie błędy możemy obserwować u brytyjskiej urzędniczki imigracyjnej Wendy, która po tym jak zdaje sobie sprawę z tego, iż mogła popełnić błąd w ocenie przypadku Haile, podejmuje ryzykowne dla dalszego rozwoju swojej kariery zawodowej kroki, mające na celu naprawienie tej sytuacji.
Atutem tego filmu jest też to, iż zwraca on uwagę widzów na ciężki los imigrantów, zachęcając przez to do przyjmowania względem nich empatycznego, a tym samym tradycyjnie chrześcijańskiego nastawienia. Oczywiście, jako pewnego rodzaju wątpliwość względem przesłania owego obrazu można by podnieść to, iż wydaje się ono usprawiedliwiać łamanie prawa przez imigrantów, próbujących się dostać do danego kraju w sposób nielegalny. W pokazanym jednak na przykładzie Haile’a przypadku widzimy, że nie było praktycznie innej możliwości dostania się przez niego do Wielkiej Brytanii, a przypomnijmy, iż uciekał on ze swego kraju przed niesprawiedliwymi, a zagrażającymi jego życiu, prześladowaniami. W tym podobnych więc okolicznościach za w miarę pewny wniosek odnoście oceny moralnej owego zachowania, można uznać stwierdzenie, że nie był on w sumieniu zobowiązany do posłuszeństwa wszystkim procedurom prawnym związanym z prawem do ubiegania się o legalny pobyt w danym kraju. Człowiek ten ratował bowiem swoje życie i troszczył się o zapewnienie sobie najbardziej elementarnych potrzeb życiowych – co powinno się stawiać wyżej nad posłuszeństwem poszczególnym przepisom prawnym. Taką sytuację można porównać do np. wtargnięcia na jezdnię podczas wyświetlania czerwonego świata dla przechodniów w celu ratowania małego dziecka, które byłoby zagrożone śmiertelnym potrąceniem przed nadjeżdżający samochód. Choć w normalnych okolicznościach powinno się przestrzegać przepisów zabraniających wchodzenia na jezdnię podczas wyświetlania czerwonego światła, to w wyżej nakreślonej sytuacji, należałoby by złamać takie przepisy, gdyż ratowanie życia jest od nich ważniejsze.
Mirosław Salwowski
Ps. Powyżej opisany film można legalnie obejrzeć korzystając z następującego źródła internetowego: https://katoflix.pl/film/pod-nadzorem
/.../