Tag Archive: Sandra Bullock

  1. Nie otwieraj oczu

    Leave a Comment Osnową tego filmu jest opowieść o tym, jak ludzie na całym świecie pod wpływem tajemniczej siły zaczynają masowo popełniać samobójstwa, a także zabijać się nawzajem. Metodą zarażenia się tą krwawą dolegliwością jest proste spojrzenie na dotkniętego już nią człowieka. W tej sytuacji ci z ludzi, którzy chcą przetrwać muszą za wszelką cenę unikać spoglądania na takie osoby. W tak niebezpiecznym świecie, Malorie, główna bohaterka owego filmu, próbuje uratować od śmierci siebie i dwoje dzieci. Na płaszczyźnie moralnej i światopoglądowej obraz ten może być pochwalony za przekaz, który daje nadzieję, mimo, iż tematyka jest tu wszak bardzo brutalna i w wielu momentach nie nastrajająca optymistycznie. Można też powiedzieć, że w filmie tym pozytywny akcent został położony na współczucie, wzajemną pomoc oraz wyzbycie się egoizmu. Po stronie wad i poważnych braków omawianej produkcji można zaliczyć obecność w niej dużej ilości wulgaryzmów oraz przynajmniej jednej wyrazistej sceny seksu. Zastanawiające jest też to, że z jednej strony w filmie tym nie ma żadnych pozytywnych odniesień do chrześcijaństwa i wiary w Boga (mimo, że poniekąd „apokaliptyczna” tematyka mogłaby to łatwo uzasadnić) z drugiej zaś strony jedna z bardziej „niesympatycznych” postaci czyni w sytuacji zagrożenia znak krzyża. Można więc powiedzieć, iż jedno nieznaczne odniesienie do religii chrześcijańskiej ma charakter raczej jej niesprzyjający. Mirosław Salwowski /.../
  2. Gorący towar

    Leave a Comment Film ten to komedia kryminalna, której bohaterkami są dwie niewiasty. Jedna z nich, to pewna siebie, acz powszechnie nielubiana agentka FBI Sarah Ashburn (w tej roli Sandra Bullock). Druga zaś z tych kobiet to skuteczna, ale jednocześnie dość gburowata policjantka Shannon Mullins. Ich ścieżki spotkają się ze sobą, gdy będą musiały razem ścigać rosyjskiego barona narkotykowego Simona Larkina. Początkowo współpraca obu niewiast nie układa się dobrze, lecz w końce panie dogadują się, tworząc sprawnie działający zespół. Film ten, choć dość błyskotliwy i wciągający, nie jest raczej, jeśli chodzi o jego płaszczyznę etyczną i światopoglądową, wart polecenia. Po pierwsze bowiem, jest on bardzo wulgarny w swej warstwie tekstowej. Po drugie, dużo jest w nim scen eksponujących bezwstyd i erotyczną zmysłowość. Po trzecie, humor tego filmu jest oparty głównie właśnie na takich wulgarnych i sprośnych skojarzeniach, a także na pewnych negatywnych emocjach wyrażających się w krzyku, gniewie i poniżaniu innych. Ponadto, wydaje się, że owa produkcja promuje feminizm polegający na zacieraniu naturalnych różnic pomiędzy płciami. W końcu, bohaterkami tego filmu są dwie policjantki, które walczą z przestępcami na równi, a może jeszcze dzielniej, niż ich koledzy. Co więcej, jedną z niesympatycznych postaci w omawianym obrazie jest mężczyzna, który z niechęcią odnosi się  do pracy kobiet w policji. Połączenie tych dwóch wątków uprawdopodabnia tezę, iż jednym z zamiarów twórców „Gorącego towaru” było uwiarygadnianie równoprawnego udziału niewiast w służbach tego typu. To jest jednak podejście nienaturalne i sprzeczne ze zdrowym rozsądkiem, gdyż kobiety są po prostu zwykle wyraźnie słabsze fizycznie od mężczyzn. O tym mówi też Pismo święte, gdy poleca mężom, by we wspólnym pożyciu z żonami liczyli się „rozumnie ze słabszym ciałem kobiecym” (1 Piotr 3: 7). Prawdopodobnie więc Pan Bóg nie stworzył niewiast by np. podnosiły ciężary, pracowały w kopalni czy też właśnie biły się, lub strzelały do innych ludzi. Takie rzeczy, mogą być dla płci żeńskiej dozwolone na zasadach wyjątku, ale nie normalnego zajęcia, którego podejmują się na równych zasadach z mężczyznami. Oczywiście, w tym filmie są też dobre rzeczy, jak np. krytyczne przedstawianie korzystania z usług prostytutek czy też pokazywanie roli więzi rodzinnych. Ale te budujące wątki są tu raczej poboczne w stosunku do złych i dwuznacznych jego elementów. Dlatego też nie polecamy ani nie zachęcamy do oglądania tego filmu. Mirosław Salwowski /.../
  3. Totalna magia

    Leave a Comment Opowieść o dwóch siostrach (Sally i Gillian), które po śmierci rodziców były wychowywane przez swe, zajmujące się czarnoksięstwem, ciotki. Z czasem, również Sally i Gillian odkrywają w sobie zdolności w kierunku praktyk okultystycznych. Nad ich życiem ciąży jednak przekleństwo, wedle którego mężczyźni będący obiektem ich miłości szybko w skutek tego umrą. Choć, film pt. „Totalna magia” mógłby być pochwalony za to, iż oparty jest na klasycznym motywie walki dobra ze złem, właśnie ta cecha staje się paradoksalnie jednoczesną jego wadą. Dobrem i złem są tu bowiem różne odmiany magii oraz czarów, które tutaj pokazywane są jako z jednej strony „biała magia” z drugiej jako „czarna magia”. Takie podejście nie zgadza się jednak z tradycyjnie chrześcijańskim nauczaniem na ów temat, wedle którego wszelka magia jest złem i obrzydliwością w oczach Boga. Pismo święte mówi wszak: „Nie znajdzie się pośród ciebie nikt, kto by przeprowadzał przez ogień swego syna lub córkę, uprawiał wróżby, gusła, przepowiednie i czary; nikt, kto by uprawiał zaklęcia, pytał duchów i widma, zwracał się do umarłych. Obrzydliwy jest bowiem dla Pana każdy, kto to czyni. Z powodu tych obrzydliwości wypędza ich Pan, Bóg twój, sprzed twego oblicza.  Dochowasz pełnej wierności Panu, Bogu swemu” (Powtórzonego Prawa 18: 10 – 13). Ponadto wadą tego filmu jest to, że jest w nim dość dużo tchnących zmysłowością i bezwstydem scen. Oczywiście, w produkcji tej są też dobre moralnie rzeczy, jednak ze względu na wskazany powyżej jej główny motyw zdecydowanie nie możemy jej polecić choćby i przy uwzględnieniu poważnych zastrzeżeń. Mirosław Salwowski /.../