3 komentarze Film ten opowiada o grupce ocalałych z wypadku lotniczego robotników naftowych, którzy pod faktycznym przywództwem Ottwaya próbują przetrwać na odludziach Alaski. Okazuje się to jednak ekstremalnie trudne, gdyż oprócz 20-stoponiowego mrozu, zaczynają ich atakować hordy wilków, co rusz zabijając jednego z współtowarzyszy.
To krótki zarys fabuły tego obrazu. A jak wygląda moralna i światopoglądowa jego płaszczyzna. Niestety – mimo, że w filmie tym są obecne takie dobre rzeczy jak poświęcenie i pomoc bliźnim – są tu też w mocny sposób zawarte bluźnierstwa i złorzeczenia kierowane w stronę Boga, deklaracje ateizmu oraz wulgarna mowa. Poza tym wydaje się, iż pobłażliwie jest tu traktowany grzech korzystania z usług prostytutek (słuchamy wszak obscenicznych wywodów na ów temat i nikt owych nie napomina, nie karci ani nawet delikatnie nie krytykuje). Jest to też film dość smutny, by nie powiedzieć dołujący – zasugerowane w nim zostaje, iż żadnemu z rozbitków nie udaje się ostatecznie przeżyć, a morałem jaki można wyciągnąć z tej opowieści jest to, że jako ludzie jesteśmy zdani na samych siebie i żaden Bóg nie przyjdzie nam z pomocą w trudnej sytuacji.
Reasumując: „Przetrwanie” to film z silnymi elementami bluźnierczymi, ateistycznymi, wulgarnymi oraz pesymistyczny w swym wyrazie.
Mirosław Salwowski
/.../