Leave a Comment Opowieść o dwóch braciach – starszym Dereku i młodszym Danielu. W filmie widzimy jak Derek i Daniel stają się (każdy w swoim czasie) gorliwymi neonazistami i skinheadami. Najpierw starszy z braci, pod wpływem śmierci ukochanego ojca (który został zabity przez czarnych) stopniowo przyjmuje rasistowskie poglądy i postawy. W końcu, Derek brutalnie zabija dwóch młodych Murzynów, którzy próbowali okraść jego samochód. Trafia za to na trzy lata do więzienia (wyrok jest łagodny, gdyż oskarżeniu nie udało się dowieść, iż zrobił to umyślnie). Za kratkami, Derek początkowo trzyma się z grupą białych więźniów, którzy podobnie jak on, mają rasistowskie i neonazistowskie sympatie. Kiedy jednak widzi, jak jeden z liderów tej grupy prowadzi handel narkotykami razem z czarnymi, uznaje to za przejaw oportunizmu, czemu daje swój wyraz. Jego dotychczasowi biali koledzy rozzłoszczeni tym, iż Derek wytyka im ich niewierność rasistowskim ideałom, postanawiają „przywołać go porządku” i dokonują na nim zbiorowego zgwałcenia. Po tym wszystkim, Derek odwraca się od swych dotychczasowych więziennych znajomych. W międzyczasie zostaje przydzielony do wspólnej pracy z Lamontem, jednym z czarnych więźniów. Początkowo, Derek okazuje mu niechęć, nie chcąc z nim rozmawiać, ale po pewnym czasie przełamuje się i zaprzyjaźnia ze swym współpracownikiem.
Kiedy po trzech latach wychodzi z więzienia, Derek ma już zupełnie inne niż poprzednio przekonania. Okazuje się jednak, że w czasie gdy on odsiadywał swój wyrok, jego młodszy brat Daniel nasiąknął neonazizmem i związał się ze środowiskiem skinheadów. Co więcej, dawni znajomi Dereka nie wiedzą jeszcze o jego przemianie, a fakt, iż został on skazany za zabicie dwóch czarnych dodatkowo czyni z niego w ich oczach bohatera i autorytet. Derek pragnie jednak definitywnie zerwać ze swą neonazistowską przeszłością i wyciągnąć Daniela ze skinheadowskiego środowiska.
STOSUNEK DO CHRZEŚCIJAŃSTWA, FAŁSZYWYCH DOKTRYN I NIEKTÓRYCH Z WARTOŚCI MORALNYCH
Jeśli weźmiemy pod uwagę bardziej bezpośredni i jasny sposób komunikacji, to nie ma w tym filmie ani pozytywnych ani negatywnych odniesień do chrześcijaństwa. Co prawda w jednej scenie z ust Setha (skina i przyjaciela Dereka) padają słowa o „białych anglosaskich protestantach”, jako ludziach do których szacunek i sympatię winni czuć rasiści, ale nadinterpretacją byłoby uznawać tę uwagę za nieprzychylną chrześcijaństwu sugestię. W sensie mniej ścisłym i bardziej pośrednim można jednak uznać, iż w swych głównych wątkach omawiana produkcja niesie tradycyjnie chrześcijańską lekcją i przesłanie. A mianowicie:
1. Pokazuje ona, iż ludzie mogą radykalnie zmieniać się na lepsze, porzucając popierane dawniej przez siebie nieprawości i fałszywe doktryny i wybierając w zamian tego czynienie dobra. Film ten pokazuje też wagę dokonania zadośćuczynienia za dawniej czynione zło. Te dwie prawdy i wartości zostały tu oczywiście zobrazowane na przykładzie Dereka, który porzuca neonazizm oraz rasizm, a następnie – będąc świadomy tego, iż owymi obrzydliwościami zaraził też swego młodszego brata Daniela – próbuje i jego przekonać, że droga, którą obrał nie jest dobra i słuszna.
2. Mamy tu wyraźną dezaprobatę dla bezbożnych ideologii, jakimi są neonazizm i rasizm. Widzimy tu tak zwykłą głupotę, jak i opłakane skutki do których owe prowadzą. Chrześcijańska prawda o tym, iż aby „nie być stronniczym” (Księga Powtórzonego Prawa 16, 19), zaś „Bóg naprawdę nie ma względu na osoby. Ale w w każdym narodzie miły jest Mu ten, kto się Go boi i postępuje sprawiedliwie.” (Dzieje Apostolskie 10, 34 – 35) jest tu faktycznie wywyższona i otoczona należnym jej blaskiem.
3. W wyraźny sposób widzimy tu jak jedno zło rodzi następne zło, tak iż z biegiem czasu powstaje trudna do rozwiązania i uleczenia plątanina wzajemnie napędzających i wynikających z siebie nieprawości. Pokazane tu jest wszak, jak do rasizmu Dereka przyczynił się z fakt, iż jego ojciec został zastrzelony przez czarnych, później zaś obserwujemy narastającą spiralę zła i zemsty pomiędzy białymi rasistami i murzyńskimi gangsterami.
Poza powyższymi pozytywami, można też powiedzieć, iż „Więzień nienawiści” w przychylny sposób pokazuje siłę tkwiącą w więzach rodzinnych. Spora część dobrych rzeczy tu pokazanych dzieje się w rodzinie – Derek troszczy się o swego brata, mamę i siostrę, widzi też ile zła i cierpienia jego bliskim wyrządziło jego zaangażowanie się w neonazizm i skinheadowską subkulturę.
NIEPRZYZWOITY JĘZYK
Niestety w tym filmie zawartych zostało przeszło 200 nieprzyzwoitych bądź wulgarnych słów. Część z nich pada jednak w kontekście sugerującym jednoczesną niechęć względem takowych (gdyż wypowiadają je osoby czyniące zło, np. skinheadzi używający rasistowskich obelg i wyzwisk).
SEKS, NAGOŚĆ, NIESKROMNOŚĆ
Jest tu kilka dość wyrazistych scen pokazujących seks, zmysłowe pocałunki oraz (całkowitą lub częściową) nagość. Negatywnym punktem tego filmu wydaje się też to, iż przedmałżeński seks (czyli nierząd) został tu osadzony w humorystycznym i przyzwalającym dlań kontekście. Widzimy to zwłaszcza w scenie, w której Lamont w ramach żartu udaje przed Derekiem, jak współżyje seksualnie z kobietą – w efekcie oboje serdecznie śmieją się z tego nieprzyzwoitego dowcipu. W żadnej zaś innej scenie, nie zostało zasugerowane, iż nierząd jest ze swej natury zły, obrzydliwy czy niemiły Bogu.
PRZEMOC/LĘK
Mamy tutaj około 10 intensywnych scen przemocy (w tym np. dorozumiany zbiorowy gwałt po którym widzimy cieknącą z ciała ofiary krew, strzał z broni palnej w twarz). Mimo wszystko, te drastyczne ujęcia wydają się być nakręconymi po to by podkreślać powagę i zło dziejących się tam rzeczy, a nie by ekscytować i dostarczać w ten sposób rozrywki widzowi.
PODSUMOWANIE
Pomimo iż, „Więzień nienawiści” zawiera pewną ilość wyrazistych scen seksualnych, wydaje się wyrażać przyzwolenie dla grzechu nierządu, a nieprzyzwoite słownictwo jest tam w nadmiarze, jego główne przesłanie w postaci potępienia rasizmu, neonazizmu, nienawiści, zemsty i krwawej przemocy przeważa szalę na rzecz generalnie pozytywnej oceny tego filmu. Potrzebna jest jednak przy jego oglądaniu i doradzaniu innym duża ostrożność, by przy okazji napełniania swego serca dobrymi treściami , w pośpiechu i nieuwadze nie dać zainfekować się też bardziej dwuznacznymi, złymi i niebezpiecznymi elementami tej produkcji.
/.../