Tag Archive: nadprzyrodzone zdolności po zażyciu narkotyków

  1. Lucy

    Leave a Comment Tytułowa Lucy (grana przez Scarlett Johansson) wraz z grupą innych osób zostaje porwana przez gangsterów z Dalekiego Wschodu, którzy wszczepiają jej w organizm nowo wyprodukowany supernarkotyk. Ci przestępcy wyznaczają Lucy zadanie przetransportowania owego narkotyku za granicę. Coś jednak idzie nie tak i w organizmie tej kobiety ów środek zaczyna się uwalniać, oddziałując w ten sposób na jej ciało, psychikę i umysł. Lucy pod wpływem narkotyku stopniowo odkrywa w sobie nadludzkie, a nawet wręcz boskie zdolności. Film ten na płaszczyźnie moralnej i światopoglądowej niesie ze sobą bardzo groźne przesłanie, którym de facto jest głoszenie wiary w boskie moce człowieka. Właściwością narkotyku, który zostaje podany Lucy jest bowiem to, iż uaktywnia on 100 procent możliwości ludzkiego mózgu. A w filmie tym owe 100 procent oznacza w zasadzie nabycie wszechmocy – Lucy może wszak nawet cofać się w czasie, znikać i pojawiać się kiedy zechce, bez problemu pokonywać wydawałoby się znacznie silniejszych od siebie przeciwników, zaś ostatecznie „rozpływa” się ona we wszechświecie oznajmiając, iż jest „we wszystkim”. Dodajmy, iż te zdolności Lucy nie otrzymuje w filmie od wszechmocnego Boga, ale niejako były one już w niej uśpione, a tylko supernarkotyk je przebudził i uaktywnił. Przesłanie omawianej produkcji jest więc starym kłamstwem szatana łudzącego ludzi, iż mogą zrównać się z Bogiem, a nawet wywyższyć ponad Niego. Prawda jest jednak taka, iż żadne stworzenie nigdy nie było i nigdy nie będzie postawione na równi z Wszechmocnym. Pismo święte mówi wszak: „Ja, któremu na imię Jahwe, chwały mojej nie odstąpię nikomu innemu ani czci mojej bożkom” (Iz 42, 8). Nawet więc, gdyby filmowa Lucy otrzymywała różne nadzwyczajne zdolności od Boga w nagrodę za swe świątobliwe i cnotliwe życie to i tak nie mogła by ona ich otrzymać w takim stopniu, jak jest pokazane w tym filmie. Choćby i sama Najświętsza Maria Panna, która została wywyższona przez Boga ponad wszystkich ludzi i aniołów nie ma takiej mocy jak filmowa Lucy. A przecież w owym obrazie te zdolności bohaterki nie są pokazane jako dar od Wszechmocnego, ale jako przebudzenie siły, która tkwi już w człowieku. Jest to całkowicie antychrześcijańskie i diaboliczne przesłanie od którego należy odwracać się ze wstrętem. Mirosław Salwowski /.../