Leave a Comment Film ten to tzw. prequel znanego serialu pod nazwą ” Miasteczko Twin Peaks”. Tak film, jak i serial opowiadają o śledztwie w sprawie tajemniczego morderstwa popełnionego w tytułowym miasteczku na nastoletniej Laurze Palmer. Sam serial stał się bardzo znaną, lubianą, by nie powiedzieć, wręcz „kultową” produkcją, jego zaś najnowsza – nakręcona po blisko ćwierć wieku – odsłona, właśnie doczekała się premiery na antenie jednej z popularnych stacji telewizyjnych.
Całość tego filmu jak i serialu jest niesamowicie mroczna oraz przygnębiająca. Imię Boga nie jest tu w żadnym momencie wzywane, chyba że do czczych, by nie powiedzieć bluźnierczych celów. Twórcy filmu zabierają nas za to w świat dziwacznych mistycznych stanów (sny, halucynacje, postać strasznego karła, etc.), narkotyków, przypadkowego seksu, erotycznych perwersji, pijaństwa i tym podobnych nieprawości. Wszystko to zaś podane w sosie beznadziei, brzydoty, przygnębienia i dziwaczności.
Niestety nowa edycji serialu „Twin Peaks” zapowiada się na coś jeszcze bardziej odrażającego, mrocznego i skandalicznego. W dwóch wszak pierwszych jej odcinkach twórcy przekazali widzom potężny ładunek tym podobnych rzeczy, jakie były pokazywane w poprzednich edycjach serialu wcześniej. Tyle, że o ile, w pierwszych seriach ów klimat mroczności i ohydy był odsłaniany stopniowo, o tyle w nowej edycji już na samym początku mamy potężne wręcz nagromadzenie tych rzeczy. Doprawdy, miejscami oglądając dwa pierwsze odcinki tej produkcji można mieć wrażenie, iż widzowi pokazuje się jakieś okultystyczne, a może nawet jawnie satanistyczne rytuały. Można więc postawić pytanie, skoro tak źle jest już teraz, to co będzie dalej?
Mirosław Salwowski
/.../