Leave a Comment Do małego lecz niespokojnego miasteczka w Meksyku przybywa tajemniczy przybysz z czarnym futerałem na gitarę (jego jedyny bagaż). Przybysz, który da się wkrótce poznać jako El Mariachi, jak się okazuje szuka zemsty na miejscowym bossie narkotykowym. Ów boss, Buch, odpowiedzialny jest za zamordowanie dziewczyny głównego bohatera oraz przestrzelenie jego dłoni, co dla zawodowego muzyka również nie jest bez znaczenia. Szukając zemsty El Mariachi trafia do baru, który jest „skrzynką kontaktową” Bucha. Uciekając po krwawej strzelaninie, jaka wywiązuje się w tym miejscu, trafia do księgarni prowadzonej przez Caroline. Tu zyskuje schronienie i dalszą pomoc ze strony dziewczyny.
Na płaszczyźnie moralnej i światopoglądowej „Desperado” to zdecydowanie zły film. Z sympatią jest tam przedstawiona prywatna zemsta, a także nierząd (czyli seks przedmałżeński). Poza tym sposób i częstotliwość, z jaką pokazane są tam przemoc i seks wskazują na to, iż intencją towarzyszącą jego twórcom było dostarczenie widzom rozrywki i ekscytacji płynącej z oglądania na ekranie takich aktów. Do tego jeszcze dochodzi obecna tu obfitość nieprzyzwoitego języka.
/.../