Leave a Comment Fabuła tego filmu jest dość prosta, jest to bowiem opowieść o zmaganiach z pijaństwem pewnej z pozoru idealnej amerykańskiej rodziny. Tym razem jednak osobą uzależnioną nie jest niechlujny, agresywny mężczyzna z marginesu, a zadbana nauczycielka szkoły średniej, Alice. Mąż Alice, który w związku z pracą (jest pilotem) często jest poza domem, dostrzega jej problemy z piciem znacznie później niż dwie małe córeczki, które bardzo odczuwają skutki alkoholizmu matki. Alice długo udaje się ukrywać nałóg przed mężem i otoczeniem, w końcu jednak, gdy prawda w dość drastycznych okolicznościach wychodzi na jaw, decyduje się na leczenie.
Warto docenić ten, już nieco zapomniany, film jako jedną z pierwszych prób przełamania w kinie wizerunku alkoholika jako niemal wyłącznie zaniedbanej osoby z marginesu. Obraz ten był nieraz krytykowany za brak realizmu w przedstawianiu fizycznych skutków pijaństwa (Alice zawsze wygląda dobrze, nawet na kacu). Jednak w obecnej dekadzie, kiedy jesteśmy w imię realizmu przekazu wręcz epatowani drastycznymi obrazami skutków nałogu (typu lejące się na ekranie strumienie wymiocin), taka powściągliwość może być postrzegana jako zaleta filmu.
Niewątpliwą zaletą filmu jest postać męża Alice. Jest to mężczyzna, który w kryzysowej sytuacji nie ucieka, nie wycofuje się, ale walczy o żonę i całą rodzinę. Nie potępia Alice, próbuje ją zrozumieć, podejmuje też nowe obowiązki (musi przez jakiś czas matkować dziewczynkom), z którymi z natury trudno mu sobie poradzić, starając się im sprostać najlepiej jak potrafi.
Pewnym moralnym mankamentem filmu jest nieco zbyt swobodne ukazywanie intymności (np. poprzez namiętne pocałunki w miejscach publicznych) pomiędzy małżonkami, zwłaszcza że nie jest to intymność zbyt czysta (okazuje się, że lubią wspólnie oglądać filmy pornograficzne). Dlatego film warto oglądać z pewną ostrożnością.
Marzena Salwowska
/.../
Leave a Comment Film ten opowiada o trzech braciach, których życie uległo radykalnym zmianom w wyniku przeprowadzonej przez partyzantkę Fidela Castro rewolucji na Kubie. Akcja tego obrazu w szczególny sposób koncentruje się wokół postaci właściciela „El Tropico”, jednego z hawańskich klubów nocnych, Ficco Falonne, który w obliczu nadchodzących zmian, próbuje ocalić swą własność oraz zadbać o jedność swej rodziny. Ostatecznie jednak Ficco zostaje zmuszony przez nowych rządzących do opuszczenia kraju i emigracji do USA. Trzeba przyznać, iż film ten ma wiele zalet i mocnych punktów. Takowymi są:
– krytyka komunistycznej rewolucji w wykonaniu Fidela Castro przy jednoczesnym dostrzeganiu poważnych wad rządów obalonego przez niego Batisty
– akcentowanie roli tradycyjnej rodziny
– pokazanie z życzliwością i sympatią wiary w Boga i modlitwy
Niestety jednak przez cały ten film niczym pełznąca po pięknych kwiatach i pokrywająca je wstrętnym śluzem gąsienica, ciągnie się jeden bardzo dwuznaczny wątek. Jest nim właśnie motyw prowadzonego przez Ficco Falonne klubu nocnego, w którym odbywają się pokazy nieprzyzwoitych tańców oraz wręcz skrajnie bezwstydnych strojów. Choć obiektywnie rzecz biorąc to co się dzieje w tym klubie jest na płaszczyźnie moralnej wstrętne i odrażające, w owym obrazie otoczone jest wręcz romantyczną aurą. To miejsce występku jawi się bowiem jako uosobienie wolności, radości życia i dobrej rozrywki – wartości, które miały zostać zniszczone później przez radykalnie lewicową rewolucję pod wodzą Fidela Castro. I właśnie głównie z tego powodu film „Hawana – miasto utracone” nie nadaje się do polecania go innym.
/.../