Filmy
Sztuka samoobrony

Ocena ogólna:  Wyraźnie zły (-2)

Tytuł oryginalny
The Art of Self-Defense
Data premiery (świat)
10 marca 2019
Rok produkcji
2019
Gatunek
Komediodramat
Czas trwania
104 minuty
Reżyseria
Riley Stearns
Scenariusz
Riley Stearns
Obsada
Jesse Eisenberg, Alessandro Nivola. Imogen Poots
Kraj
USA
BrakNiewieleUmiarkowanieDużoBardzo dużo
Nieprzyzwoity język
Przemoc / Groza
Seks
Nagość / Nieskromność
Wątki antychrześcijańskie
Fałszywe doktryny

Nieśmiały i w pewien sposób zalękniony mężczyzna o imieniu Casey (wykonujący zawód księgowego) zostaje napadnięty oraz brutalnie pobity przez rzezimieszków. Na skutek tego człowiek ów postanawia najpierw kupić sobie broń, a później zapisać się na lokalny kurs karate. Z biegiem czasu zajęcia z karate dają Caseyowi większe poczucie pewności siebie, jednak prócz tego poznaje on też pewną drugą, bardziej tajemniczą, a nawet mroczną twarz owego kursu.

Na płaszczyźnie moralnej i światopoglądowej film ten nie nadaje się, aby być przez nas pochwalonym oraz docenionym w bardziej zasadniczym tych słów znaczeniu. W obrazie tym bowiem główny bohater dopuszcza się krwawej prywatnej zemsty i jakby tego było mało tłumaczy ów akt samosądu bynajmniej nie jakimiś głębszymi względami, ale czystą chęcią dania upustu swej nienawiści. Ponadto, Casey w dążeniu do realizacji swych celów kłamie oraz oszukuje innych bliźnich. Żadne z tych złych czynów nie spotykają się z jakąś krytyką ze strony innych postaci ukazanych w filmie, ani też nie zostają ukarane czy w inny sposób napiętnowane. Można więc powiedzieć, iż produkcja ta w pewien sposób promuje błędną ideę mówiącą, iż dobry cel uświęca złe środki.

Konkluzje, jakie podsuwa nam więc ten film są oczywiście sprzeczne choćby z nauczaniem Pisma świętego, gdzie czytamy:

„I czyż to znaczy, iż mamy czynić zło, aby stąd wynikło dobro? – jak nas niektórzy oczerniają i jak nam zarzucają, że tak mówimy. Takich czeka sprawiedliwa kara”  (Rzymian 3, 8).

Nie daj się zwyciężyć złu, ale zło dobrem zwyciężaj!” (Rzymian 12, 21).

Także, tradycyjne nauczanie katolickie mówi nam o czymś wręcz przeciwnym do „morału” omawianej produkcji:

„Błędna jest więc ocena moralności czynów ludzkich, biorąca pod uwagę tylko intencję, która ją inspiruje, lub okoliczności (środowisko, presja społeczna lub konieczność działania, itd.) stanowiące ich tło. Istnieją czyny, które z siebie i w sobie, niezależnie od okoliczności i intencji, są zawsze i bezwzględnie niedozwolone ze względu na ich przedmiot, jak bluźnierstwo i krzywoprzysięstwo, zabójstwo i cudzołóstwo. Niedopuszczalne jest czynienie zła, by wynikło z niego dobro (…). Dobra intencja (np. pomoc bliźniemu) nie czyni dobrym, ani słusznym zachowania, które samo w sobie jest nieuporządkowane (jak kłamstwo czy oszczerstwo). Cel nie uświęca środków (…). Okoliczności, a w tym także konsekwencje, są drugorzędnymi elementami czynu moralnego. Przyczyniają się one do powiększenia lub zmniejszenia dobra lub zła moralnego czynów ludzkich (np. wysokość skradzionej kwoty). Mogą one również zmniejszyć lub zwiększyć odpowiedzialność sprawcy (np. działanie ze strachu przed śmiercią). Okoliczności nie mogą same z siebie zmienić jakości moralnej samych czynów; nie mogą uczynić ani dobrym, ani słusznym tego działania, które jest samo w sobie złe” – Katechizm Kościoła Katolickiego, n. 1753-1754, 1756.

A zatem, nie polecamy filmu pt. „Sztuka samoobrony”, gdyż niesie on za sobą dorozumiany, a promujący błędny i niemoralny sposób myślenia.

Mirosław Salwowski

23 grudnia 2020 10:10