Filmy
Selma

Ocena ogólna:  Dobry (+3)

Tytuł oryginalny
Selma
Data premiery (świat)
11 listopada 2014
Data premiery (Polska)
10 kwietnia 2015
Rok produkcji
2014
Gatunek
Dramat polityczny/Biograficzny
Czas trwania
127 minut
Reżyseria
Ava DuVernay
Scenariusz
Paul Webb, Ava DuVernay
Obsada
David Oyelowo, Carmen Ejogo, Tom Wilkinson
Kraj
USA/Wielka Brytania
BrakNiewieleUmiarkowanieDużoBardzo dużo
Nieprzyzwoity język
Przemoc / Groza
Seks
Nagość / Nieskromność
Wątki antychrześcijańskie
Fałszywe doktryny

Film  przedstawia kulisy oraz przebieg trzech marszów przeciw dyskryminacji oraz segregacji rasowej, które w 1965 roku z inspiracji Martina Luthera Kinga wyruszyły z miasta Selma do Montgomery w stanie Alabama. Obraz ten przedstawia też inne wydarzenia z życia Kinga oraz jego bliskich współpracowników (np. odebranie pokojowej nagrody Nobla przez Kinga, jego spotkania z prezydentem USA, Lyndonem B. Johnsonem, etc.).

Na płaszczyźnie moralnej i światopoglądowej „Selma” charakteryzuje się następującymi mocnymi i dobrymi aspektami:

Potępienie dla rasizmu. Chociaż w dzisiejszych czasach nie trzeba mieć wielkiej odwagi, by piętnować rasizm, to nie zmienia to faktu, iż tenże jest jedną z form bezbożności i niemoralności, która wymaga zdecydowanego odrzucenia. „Selma” to zaś jeden z filmów, które z wielką wyrazistością pokazują zło, obrzydliwość i niesprawiedliwość rasistowskich uprzedzeń. Chrześcijańska prawda o tym, iż moralnym jest  „nie być stronniczym” (Księga Powtórzonego Prawa 16, 19), zaś  „Bóg naprawdę nie ma względu na osoby.  Ale w w każdym narodzie miły jest Mu ten, kto się Go boi i postępuje sprawiedliwie.” (Dzieje Apostolskie 10, 34 – 35) otoczona zostaje tu należnym jej splendorem, uznaniem i szacunkiem.

Uznanie dla pokojowej walki o równouprawnienie dla Czarnych. Film jest dedykowany tym, którzy walczyli przeciw rasistowskim prawom Południa USA. Nie przemienia się jednak on raczej w hołd dla gwałtownych i krwawych form oporu przeciwko tej niesprawiedliwości.  Co prawda, pewne wątpliwości można mieć już do samego faktu, iż część z działań ruchu kierowanego przez Martina Luthera Kinga miała charakter nielegalny i stanowiła złamanie obowiązującego prawa. Czy jednak należy poddać zdecydowanej krytyce fakt łamania tych z praw, które, co prawda, nie nakazywały czynienia grzechu, ale nakładały na Czarnych ewidentnie niesprawiedliwe ograniczenia? Wprawdzie, chrześcijanie winni być gotowi raczej cierpieć i znosić niesprawiedliwość, jednak nie jest to zasada absolutna i bezwzględna, w związku z czym ma ona też  pewne granice (mamy np. moralne prawo bronić się, gdy ktoś chce nas zabić lub ciężko zranić). Tym bardziej zaś należy odróżnić cierpliwe znoszenie zła, które dotyka nas osobiście od walki z niesprawiedliwością dotykającą nie tylko nas samych, ale także naszych bliźnich.  Św. Tomasz z Akwinu poruszając kwestię nieposłuszeństwa władzy twierdził, iż istnieje obowiązek odmowy wykonania tych praw i poleceń, których realizacja oznaczałaby uczynienie czegoś jawnie złego (np. rządzący mówi nam: „Pokłoń się przed tym bożkiem„, „Zabij niemowlę„, „Uwiedź cudzą żonę„), a także, że dozwolone jest nieposłuszeństwo tym spośród rozkazów, które co prawda nie nakazują czynienia zła, ale które są ewidentnie niesprawiedliwe (o ile taki opór nie niósłby zgorszenia i nie wywoływałby większego zła). Wydaje się, że często właśnie z przypadkiem drugiego rodzaju niesprawiedliwych praw mieli do czynieni dotknięci dyskryminacją rasową na Południu USA Czarni, tak więc nie zawsze grzechem z ich strony było łamanie tego rodzaju przepisów (np. zajęcie miejsca w autobusie na miejscu przeznaczonym dla Białych). Poza tym, akurat jeśli chodzi o pokazane w omawianym filmie marsze z Selmy do Montgomery to choć początkowo gubernator Alabamy odmawiał zezwolenia nań, to jednak ostatecznie Sąd uchylił ów zakaz stwierdzając, iż zgodnie z konstytucją mogą się one odbyć. Można więc powiedzieć, iż te konkretne działania Martina Luthera Kinga były zgodne przynajmniej z duchem amerykańskiego prawa i konstytucji.

Częste oraz pozytywne odniesienia do Boga i chrześcijaństwa. Bóg, Słowo Boże, kościół, modlitwa są tu pokazane z szacunkiem i przychylnością.  Główni i stojący po dobrej stronie bohaterowie filmu nieraz w czasie jego trwania odwołują się do Boga, modlą się albo cytują Pismo święte.

Nie ma tu epatowania  scenami seksu, nieskromności, nagości oraz obscenicznymi aluzjami.  Nawet przemoc tu pokazana, choć w jakimś sensie, uzasadniona treścią fabuły, nie sprawia wrażenia bycia eksploatowaną po to by zabawiać czy ekscytować nią widza. Tak też zasadniczo rzecz biorąc film ów może być oglądany w szerokim gronie rodzinnym.

SELMA

Jeśli chodzi o wady „Selmy”, to widziałbym tu jedną. Otóż, w filmie wątek słynnej już niestety seksualnej niemoralności Martina Luthera Kinga został pokazany tak, iż osoba nie znającą relacji historycznych na ów temat, może pomyśleć, iż zarzuty się tego tyczące były kłamliwą manipulacją ze strony dążącej do kompromitacji Kinga FBI. Tymczasem jednak dziś, nawet najbliżsi współpracownicy owego człowieka, nie kwestionują tego, iż był on bardzo rozwiązłą seksualnie osobą. W tym więc aspekcie „Selma” wykazuję się pewną historyczną dwuznacznością.

Ogólnie jednak rzecz biorąc, omawiany film jest jednym z bardziej pięknych, poruszających i niosących dobre przesłanie produkcji ostatnich lat. Oby więcej takich dzieł.

 

20 kwietnia 2015 14:59