Filmy
Romero

Ocena ogólna:  Dobry ale z poważnymi zastrzeżeniami (+2)

Data premiery (świat)
25 sierpnia 1989
Rok produkcji
1989
Gatunek
Biograficzny, Dramat, Polityczny
Czas trwania
102 minuty
Reżyseria
John Duigan
Scenariusz
John Sacret Young
Obsada
Raul Julia, Richard Jordan, Ana Alicia
Kraj
USA
BrakNiewieleUmiarkowanieDużoBardzo dużo
Nieprzyzwoity język
Przemoc / Groza
Seks
Nagość / Nieskromność
Wątki antychrześcijańskie
Fałszywe doktryny

Film ten opowiada prawdziwą historię salwadorskiego arcybiskupa Oscara Romero (1917-1980), który wskutek podejmowanej przez siebie obrony praw ludzi ubogich i słabszych, padł śmiertelną ofiarą krwawego zamachu ze strony członków prawicowo nastawionych „szwadronów śmierci”.

***

Być może niektórych czytelników tej strony zdziwi fakt, iż zasadniczo pozytywnie oceniliśmy produkcję filmową będącą pochwałą tego kościelnego hierarchy, któremu do dziś niektóre kręgi – mimo jego uroczystego „wyniesienia na ołtarze” (to znaczy dokonanej przez papieża Franciszka kanonizacji) – zarzucają wspieranie socjalizmu, a może i nawet komunizmu, który dodatkowo był krytykiem prawicowego rządu swego kraju. Sami wszak nie kryjemy się ze swymi, ogólnie rzecz biorąc, raczej prawicowymi i konserwatywnymi przekonaniami. Skąd więc taka, a nie inna, ocena z naszej strony filmu o św. Oscarze Romero? Otóż z tego co było dane nam przeczytać krytycznego na temat tegoż biskupa, nie widzimy mocniejszych podstaw do formułowania tezy, iż rzeczywiście był on zwolennikiem potępionych przez Magisterium Kościoła katolickiego błędów socjalizmu czy komunizmu. Sama bowiem, choćby i bardzo gorliwa krytyka tych czy innych nadużyć rządów o charakterze prawicowym albo też pewnych niemoralnych działań prywatnych przedsiębiorców – co było czynione przez arcybiskupa Romero – nie robi jeszcze z nikogo socjalisty albo komunisty. Ów hierarcha poddawał ostrej naganie również pewne działania ze strony salwadorskiej lewicy, a więc raczej trudno zarzucać mu jakąś wyraźniejszą stronniczość skierowaną przeciw prawicy. Jest owszem prawdą, że Romero w jednym z wywiadów powiedział o sobie, iż jest „zwolennikiem teologii wyzwolenia”, jednak szerszy kontekst jego wypowiedzi na ten temat pozwala dostrzec, że nie popierał on łączenia marksizmu i komunizmu z chrześcijaństwem. Święty Oscar Romero mówił wszak też rzecz następującą:

Wyzwolenie Chrystusa i Jego Kościoła nie sprowadza się do wymiaru projektu czysto doczesnego. Nie prowadzą swoich celów do perspektywy antropocentrycznej: do korzyści materialnego lub zaangażowanego w inicjatywę porządku publicznego lub społecznego, ekonomicznego lub kulturowego. Tym bardziej nie może być wyzwoleniem, które wspiera lub jest wspierane przez przemoc”. 

Nie należy zatem czynić jakiegoś poważniejszego zarzutu św. Oscarowi Romero tylko z tego tytułu, iż w pozytywnym kontekście użył on zwrotu „teologia wyzwolenia”, skoro próbował go rozumieć w bardziej ortodoksyjny sposób. Warto przy tym zresztą dodać, że bardziej kompleksowa krytyka teologii wyzwolenia ze strony oficjalnego Magisterium nastąpiła kilka lat po śmierci Romero – tym bardziej zatem trudno w związku z tym domniemywać, by ów święty używał tego określenia w jakimś buntowniczym względem Kościoła duchu. Nie od rzeczy będzie też wspomnieć o tym, że nawet owa oficjalna kościelna krytyka „teologii wyzwolenia” poddawała przyganie nie wszystkie, ale tylko niektóre z jej elementów. Gdyby więc nawet św. Oscar Romero powiedział już po owej oficjalnej krytyce rzeczy w stylu „Cenię pewne rzeczy w teologii wyzwolenia, ale z niektórymi z nich się nie zgadzam” to wciąż nie czyniłoby to z niego jakiegoś „kościelnego dysydenta” w rodzaju tych teologów i biskupów, którzy kwestionują autorytatywne nauczanie katolickie na temat aborcji, antykoncepcji czy aktów homoseksualnych (tradycyjnie zwanych: sodomią).

Skoro więc nie widzimy poważnych zarzutów doktrynalnych wobec arcybiskupa Oscara Romero, to dlaczego daliśmy omawianemu tu filmowi notę „Dobry, ale z poważnymi zastrzeżeniami”? Przesłanką ku temu jest fakt, iż akurat w tej produkcji filmowej przypisane zostały owemu świętemu słowa, które w łatwy sposób mogą być interpretowane jako wsparcie dla pewnych błędów i fałszywych doktryn. Na przykład, w scenie pokazującej spowiedź Romero mówi, iż „nie jest grzechem popieranie teologii wyzwolenia”. Takie sformułowanie jest jednak mocno dwuznaczne, gdyż nie uwzględnia tak pewnych obiektywnie ważnych rozróżnień, jak i tego co w tej kwestii publicznie sam mówił ów święty (patrz wyżej). Ponadto, jako że owa scena pokazuje spowiedź, to jest dość dyskusyjne, czy rzeczywiście arcybiskup Romero coś takiego powiedział – przynajmniej jedna ze stron (spowiednik) owego sakramentu jest bowiem zobowiązana do zachowania absolutnej tajemnicy spowiedzi, druga zaś strona (tzw. penitent) nie może np. nagrywać treści spowiedzi, przez co różne rzeczy tam powiedziane mogą rozmywać się i przeinaczać w jej pamięci.

Wracając zaś do plusów owego filmu, należy wskazać na to, iż nie eksponuje się w nim wulgarnej mowy, nieskromności oraz nagości; nie ma tam też scen seksu. Pokazywania przemocy oczywiście nie dało się tam – ze względu na tematykę obrazu – uniknąć, ale i ona nie robi wrażenia bycia ponad miarę czy tym bardziej „rozrywkowo” wydobywaną.

***

A zatem podsumowując, doceniamy ten film za życzliwe przedstawienie postaci świętego Oscaro Romero, albowiem ów rzeczywiście wydaje się zasługiwać na takowe ze względu na to, iż odważnie ganił zło, stawał w obronie biednych i słabych oraz wołał o sprawiedliwość. Zwracamy jednak uwagę na to, że pewne uproszczenia tam zawarte mogą być w łatwy sposób interpretowane na korzyść niektórych błędów i fałszywych doktryn – co jest poważniejszym niebezpieczeństwem mogącym wynikać z oglądania owej produkcji filmowej.

Mirosław Salwowski

Ps. Powyżej opisany film można legalnie obejrzeć pod następującym linkiem internetowym: https://katoflix.pl/film/romero

Źródła grafiki wykorzystanej przy pisaniu tego tekstu:

https://en.wikipedia.org/wiki/Romero_%28film%29

https://www.catholicsun.org/2018/10/17/actress-says-film-captured-st-romeros-humanity-inner-struggle-courage/

11 maja 2023 13:17