Filmy
Podróż do Nowej Ziemi

Ocena ogólna:  Wyraźnie niebezpieczny albo dwuznaczny (-1)

Tytuł oryginalny
The New World
Data premiery (świat)
25 grudnia 2005
Rok produkcji
2005
Gatunek
Dramat historyczny
Czas trwania
135 minut
Reżyseria
Terrence Malick
Scenariusz
Terrence Malick
Obsada
Colin Farrell, Q'Orianka Kilcher, Christopher Plummer, Christian Bale
Kraj
USA
BrakNiewieleUmiarkowanieDużoBardzo dużo
Nieprzyzwoity język
Przemoc / Groza
Seks
Nagość / Nieskromność
Wątki antychrześcijańskie
Fałszywe doktryny

Akcja tego filmu, którego kanwą jest, znana i eksploatowana już w kinie, historia romansu Johna Smitha i indiańskiej księżniczki Pocachontas toczy się na początku XVII wieku. Do tytułowej Nowej Ziemi (tak zwano wówczas Amerykę) przybijają angielskie okręty. Celem przybyszów jest założenie na tych terenach brytyjskiej kolonii. W czasie próby rozpoznania terenu, którym włada wódz Powhatan, pojmany zostaje kapitan Smith. Od śmierci ratuje go piękna córka wodza Pocachontas. Między młodą Indianką i angielskim oficerem rodzi się uczucie, które zostanie poddane trudnej próbie w obliczu skomplikowanych i burzliwych relacji rdzennych i świeżo przybyłych mieszkańców Nowej Ziemi.

nowaziemiaikwpisu

Na płaszczyźnie moralnej i światopoglądowej ów film ma następujące wady:

1. W wyraźny sposób nawiązuje się tu do wątpliwej doktrynalnie i nie mającej potwierdzenia w historii koncepcji „niewinnego dzikusa”, która przedstawiała różne ludy pierwotne jako kultury pozbawione wielu z przejawów zła moralnego, które to miały być z kolei charakterystycznymi dla kultur bardziej rozwiniętych (np. cywilizacji chrześcijańskiego Zachodu).

2. Pogańskie wierzenia i praktyki Indian (w tym też ich bałwochwalstwo) przedstawione są tu z sympatią i życzliwością. Z kolei religia chrześcijańska często jest w tym filmie pokazana może niekoniecznie w jawnie krytycznym, ale już na pewno, dziwacznym kontekście.

3. Pozamałżeński związek seksualny mający łączyć Johna Smitha z Pocahontas jest tu pokazywany jako element wielkiej miłości, jaka zaistniała między nimi. Od tego zaś już jest tylko krok do uniewinniania lub usprawiedliwiania seksu przedmałżeńskiego (czyli nierządu).

Podsumowując: „Podróż do Nowej Ziemi” to dość przewidywalny film, w którym pogaństwo góruje nad chrześcijaństwem, kultury prymitywne są idealizowane, a grzech nierządu pokazywany z dużą sympatią. Szkoda więc nań czasu.

16 stycznia 2014 18:11