Filmy
Most do Terabithii

Ocena ogólna:  Dobry ale z poważnymi zastrzeżeniami (+2)

Tytuł oryginalny
Bridge to Terabithia
Data premiery (świat)
15 lutego 2007
Data premiery (Polska)
2 marca 2007
Rok produkcji
2007
Gatunek
Przygodowy
Czas trwania
95 minut
Reżyseria
Gabor Csupo
Scenariusz
Jeff Stockwell, David Paterson
Obsada
Josh Hutcherson, Annasophia Robb, Zooey Deschanel, Robert Patrick, Bailey Madison, Kate Butler, Lauren Clinton
Kraj
USA
BrakNiewieleUmiarkowanieDużoBardzo dużo
Nieprzyzwoity język
Przemoc / Groza
Seks
Nagość / Nieskromność
Wątki antychrześcijańskie
Fałszywe doktryny

Film opowiada historię przyjaźni dwojga jedenastolatków, Jesse’go i Leslie. Jesse to chłopiec z dość dużej (jak na dzisiejsze światowe standardy rodziny), ma on bowiem trzy siostry, z którymi słabo się dogaduje. Rodzice chłopca mimo ciężkiej pracy ledwo wiążą koniec z końcem. Leslie zaś to jedyne dziecko świeżo przybyłych sąsiadów, zamożnych literatów. Dziewczynka jest obdarzona dużą wyobraźnią i ciekawością świata, którą udaje się jej zarazić ponurego i nad wiek poważnego Jesse’go. Mimo że dzieci te tak bardzo się różnią, to w szkole mają ten sam problem – uchodzą za dziwaków, przez co często są obiektem drwin i szykan. Wspólnie znajdują jednak odskocznię od tych problemów w postaci liny zawieszonej nad rzeką, która przenosi ich do krainy Terabithii. Jest to ich własne królestwo, które zapełniają mocą wyobraźni.

Nie zdradzę chyba żadnej tajemnicy, kiedy powiem, że „Most do Terabithii” jest tylko pozornie fantastyką. I raczej rozczaruje się ten, kto spodziewa się tu spektakularnych efektów specjalnych czy naprawdę niezwykłych przygód. Tego jest  w tym filmie raczej niewiele. Jest tutaj natomiast dużo głębokich, acz subtelnie wyrażonych emocji oraz ciekawy obraz „słodko-gorzkiego” dzieciństwa. Aczkolwiek pokazany tu sposób spędzania przez dzieci wolnego czasu może się wydawać nieco archaiczny (bo kto widział, żeby współczesne jedenastolatki spędzały tyle czasu na świeżym powietrzu), to ta archaiczność jest pewną zaletą, gdyż może skłaniać dzieci do podobnych zachowań.

dobremiejsce.org

dobremiejsce.org

Dużą zaletą tego filmu jest też to, że pokazuje on sposoby „budowania mostów” pomiędzy jego  różnymi bohaterami, którym z rozmaitych powodów trudno się porozumieć. Przykładowo, zostają tu „wyprostowane” relacje pomiędzy ojcem i synem, starszym bratem i małą siostrzyczką, czy pomiędzy szkolnymi kolegami. Film ten często pokazuje różne problemy tak z perspektywy dzieci jak i dorosłych, co może sprzyjać lepszemu porozumieniu najmłodszych widzów z rodzicami. Atutem filmu jest też to, że, mimo iż jest on pochwałą jednego z Bożych darów, jakim jest wyobraźnia, to dużo miejsca poświęcone jest tu też konieczności rozwiązywania problemów w rzeczywistości, a nie tylko oswajaniu ich w świecie wyobraźni. Film pokazuje dzieciom, że w ludzkim życiu jest miejsce na fantazję, rozwijanie talentów i podążanie za marzeniami, jak i na bardziej „przyziemne” sprawy.

Nadto w filmie pozytywnie pokazane są takie tradycyjne wartości jak rodzina, przyjaźń, lojalność, czy obrona słabszych przed przemocą i niesprawiedliwością. Zasadniczo pozytywnie jest też w nim ukazane chrześcijaństwo. Tu jednak dochodzimy do najbardziej wątpliwej sceny tego filmu, kiedy to dzieci po wspólnym udziale w nabożeństwie zaczynają rozmawiać na ważne tematy dotyczące wiary. Scena ta jest z początku godna pochwały, gdyż Leslie (dziewczynka najprawdopodobniej wychowywana w ateistycznej bądź agnostycznej rodzinie) spontanicznie zachwyca się pięknem krzyżowej ofiary Jezusa Chrystusa, za chwilę jednak stanowczo przeczy możliwości, by Bóg kogokolwiek wysyłał do piekła, nawet tych, którzy świadomie odrzucili Ewangelię. I chociaż nie ma w tym nic szczególnego, że dziewczynka, która dopiero co zaczyna poznawać Ewangelię (i jej sedno zresztą przyjmuje z zachwytem), nie potrafi jeszcze przyjąć trudniejszych biblijnych prawd, to jednak scena ta może mieć negatywny wpływ na młodych widzów, zasiewając w ich umysłach ziarno poważnej herezji.

Innym dość poważnym problemem jest to, że Jesse i Leslie dopuszczają się w pewnym momencie kłamstwa i manipulacji, które mają na celu publiczne poniżenie nękającej młodszych uczniów ośmioklasistki. I jest to raczej pokazane bez wyraźnej nagany.

Mimo jednak powyższych zastrzeżeń polecamy ten film jako pochwałę przyjaźni i takich Bożych darów jak wyobraźnia czy rodzina. Warto też dodać na zakończenie, że nie jest to film naiwny, zdarza się tu bowiem poważna tragedia, z którą bohaterowie będą musieli sobie jakoś poradzić, przez co może on mieć dodatkową wartość wychowawczą.

Marzena Salwowska

 

26 stycznia 2017 17:07