Filmy
Labirynt Fauna

Ocena ogólna:  Wyraźnie niebezpieczny albo dwuznaczny (-1)

Tytuł oryginalny
El Laberinto del fauno
Data premiery (świat)
27 maja 2006
Data premiery (Polska)
30 marca 2007
Rok produkcji
2006
Gatunek
Dramat/Fantasy
Czas trwania
120 minut
Reżyseria
Guillermo del Toro
Scenariusz
Guillermo del Toro
Obsada
Ariadna Gil, Ivana Baquero, Sergi Lopez, Maribel Verdu
Kraj
Hiszpania / Meksyk/ USA
BrakNiewieleUmiarkowanieDużoBardzo dużo
Nieprzyzwoity język
Przemoc / Groza
Seks
Nagość / Nieskromność
Wątki antychrześcijańskie
Fałszywe doktryny

Nagrodzona trzema Oscarami opowieść o trzynastoletniej dziewczynce Ofelii, która wraz ze swą matką zamieszkuje w położonym w górach obozie wojskowym dowodzonym przez jej ojczyma, kapitana Vidala. Cała rzecz dzieje się w 1944 roku, w Hiszpanii, gdzie po zwycięskiej dla prawicy, wojnie domowej, działają jeszcze tu i ówdzie, małe grupy lewicowych partyzantów – kapitan Vidal jest zaś jednym z tych, których celem jest zwalczanie owych niedobitków. Ofelia nie czuje się szczęśliwa w nowym miejscu i widząc srogość, bezwzględność oraz niechęć, jaką jej okazuje ojczym, ucieka w krainę fantazji i baśni. Z czasem granica pomiędzy fantazją a rzeczywistością zaczyna się tak w umyśle Ofelii, jak i filmie, coraz bardziej rozmywać.

Na płaszczyźnie moralnej i światopoglądowej w „Labiryncie Fauna” bije po oczach przede wszystkim jego stronniczość w kierunku radykalnej lewicy, by nie powiedzieć wprost -komunizmu. Pokazane w tym filmie walczące ze sobą strony, a więc konserwatywno-katolicki rząd, reprezentowany tu przez kapitana Vidala, z drugiej zaś lewicowcy i komuniści w osobach partyzantów, są odmalowane w bardzo prosty sposób. Tak więc kapitan Vidal jest tu okrutnikiem, nieczułym i zapatrzonym w siebie mordercą, u którego trudno dopatrzeć się jakichś wyraźnie pozytywnych cech. Lewicowi partyzanci jawią się zaś wręcz jako rycerze bez skazy. Takie zestawienie musi zatem  zachęcać do sympatii względem  lewicy, a ponadto jest historycznie dwuznaczne, gdyż sugeruje, iż po przeciwnej stronie owego sporu nie było żadnych dobrych rzeczy.

Ponadto wskazane już rozmywanie granic pomiędzy fantazją a rzeczywistością także rodzi wątpliwości. Trudno bowiem powiedzieć, czy pokazane w tym filmie różne dziwne stwory, to jeszcze element bajkowy czy już promowanie jakiegoś niebezpiecznego mistycyzmu albo fałszywej odmiany religijności (np. w fantastycznej części owego obrazu sugerowane jest, iż Ofelia to reinkarnacja duszy pewnej dawno żyjącej księżniczki).

Mówiąc zaś w skrócie: ten film to prymitywnie lewicowa propaganda suto doprawiana dziwnym quasi-mistycyzmem.

labirynt2

3 lipca 2014 16:43