Filmy
Jestem Gabriel

Ocena ogólna:  Bardzo dobry (+4)

Tytuł oryginalny
I Am Gabriel
Data premiery (świat)
1 kwietnia 2012
Rok produkcji
2012
Gatunek
Dramat religijny
Czas trwania
99 minut
Reżyseria
Mike Norris
Scenariusz
Mike Norris, Kaci Hill
Obsada
Dean Cain, John Schneider, Gavin Casalegno, Jen Gotzon, Carey Scott, Elise Baughman, Lynette Elliot, Mike Norris, Rebekah Kennedy, Joe Berryman, Greta “CoCo” Norris
Kraj
USA
BrakNiewieleUmiarkowanieDużoBardzo dużo
Nieprzyzwoity język
Przemoc / Groza
Seks
Nagość / Nieskromność
Wątki antychrześcijańskie
Fałszywe doktryny

„Jeśli upokorzy się mój lud, nad którym zostało wezwane moje Imię, i będą błagać, i będą szukać mego oblicza, a odwrócą się od swoich złych dróg, Ja z nieba wysłucham i przebaczę im grzechy, a kraj ich ocalę.” Te słowa z Drugiej Księgi Kronik (7,14) otwierają film „Jestem Gabriel” i są jego przesłaniem, a jednocześnie najlepszym podsumowaniem.

Akcja filmu rozgrywa się we współczesnym Teksasie, w miasteczku o pięknej nazwie Promise. Optymistyczna nazwa miasteczka kontrastuje jednak z panującym tu od lat marazmem i beznadzieją. Miasteczko gnębi bezrobocie, zubożenie, niepewność jutra, niektórzy z nich popadają w alkoholizm, innych dotykają ciężkie choroby, od paru lat panuje też susza, zgubna dla tej rolniczej okolicy.

W środku tego fizycznego i moralnego rozkładu toczącego Promise pojawia się nagle tajemniczy chłopiec z nierozłączną matą. Chłopcem, który prosi, by zwracać się do niego per Gab, zaopiekuje się dwoje mieszkańców miasteczka – małżeństwo ciężko doświadczone przez stratę dziecka i dalszą bezpłodność. Z przybyciem tajemniczego dziecka, którego ulubionym zajęciem wydaje się  modlitwa i rozmowy o Bogu, w miasteczku zaczynają się dziać niezwykłe rzeczy, a nawet cuda. Wyschłe serca mieszkańców Promise ożywia nadzieja, równie niespodziewana, jak deszcz, który pada teraz na ich ziemię po latach suszy …

Jedną z licznych zalet filmu „Jestem Gabriel” jest to, że jego akcja osadzona jest we współczesności, wśród zwykłych, rzecz można przeciętnych ludzi, których trapią dość powszechne dla ludzkiego rodzaju troski i problemy (choć na nieco większą skalę niż przeciętnie). Takie ulokowanie akcji filmu pomaga zrozumieć widzowi, że żywa relacja z Bogiem jest tak samo potrzebna człowiekowi dziś, jak tysiąc, dwa czy sześć tysięcy lat temu. I że jedynym „sposobem” na tę relację jest szczera modlitwa. Film pokazuje, że nawet pobożność i wiara mogą być pozbawione mocy, gdy wprawdzie jesteśmy dziećmi Bożymi, ale zachowujemy się tak, jakby nasz Ojciec niewiele mógł. W takim właśnie stanie widzimy na początku filmu mieszkańców Promise, wśród których nie brak wprawdzie ludzi prawdziwie pobożnych, jednak i oni modlą się tak, jakby zapomnieli, że zwracają się do Boga, który stworzył cały Wszechświat i który naprawdę może wszystko. Nie pamiętają też już o tym, że „Prośba prawego człowieka skierowana do Boga ma wielką moc.Eliasz był człowiekiem takim jak my. I gdy modlił się, by nie padało, deszczu nie było przez trzy i pół roku! Potem jeszcze raz się modlił i z nieba spadł deszcz – ziemia odżyła i zaczęła wydawać plony.” (Jak 5, 16-19). Film pokazuje wyraźnie, że każde prawdziwe odrodzenie musi zacząć się od odnowy życia modlitewnego.

Jest tu też mowa o odwróceniu się od grzechu, o tym że to Jezus Chrystus odkupił nas swoją krwią. Często też usłyszeć tu można o miłości Boga do człowieka, jednak bez uszczerbku dla Jego majestatu. Nie ma tu, tak częstego dziś, przesuwania akcentów z Boga na człowieka, przez które można nieraz odnieść wrażenie, że główną troską Boga jest zapewnianie ludziom fizycznego i psychicznego komfortu. Nie, tu nie mamy Boga na kształt Wielkiej Kosmicznej Przytulanki, lecz wielkiego Stwórcę, który pochyla się nad człowiekiem nie po to, aby temu było milej w jego błocie, lecz by podnieść go na wyższy poziom.

Podsumowując, film „Jestem Gabriel” jest dziełem ze wszech miar godnym polecenia zarówno dla młodszych, jak i starszych widzów, może być też doskonałym wyborem do wspólnego oglądania z rodziną czy przyjaciółmi.

Marzena Salwowska

www.livenet.ch

www.livenet.ch

 

Ps.  Spodobała Ci się ta recenzja? Przekaż nam choćby symboliczną darowiznę w wysokości 2 złotych. To mniej, niż kosztuje najtańszy z tygodników opinii, a nasze teksty możesz czytać bez żadnych limitów i ograniczeń.

Numer konta:

22 1140 2004 0000 3402 4023 1523, Mirosław Salwowski

6 czerwca 2015 17:11