Filmy
Dziewczęta z Nowolipek

Ocena ogólna:  Dobry (+3)

Data premiery (świat)
26 października 1937
Data premiery (Polska)
26 października 1937
Rok produkcji
1937
Gatunek
Dramat
Czas trwania
97 minut
Reżyseria
Józef Lejtes
Scenariusz
Stanisław Urbanowicz, Józef Lejtes
Obsada
Elżbieta Barszczewska, Jadwiga Andrzejewska, Tamara Wiszniewska, Hanna Jaraczówna, Mieczysława Ćwiklińska, Kazimierz Junosza-Stępowski,
Kraj
Polska
BrakNiewieleUmiarkowanieDużoBardzo dużo
Nieprzyzwoity język
Przemoc / Groza
Seks
Nagość / Nieskromność
Wątki antychrześcijańskie
Fałszywe doktryny

Pierwsza filmowa adaptacja popularnej i dziś powieści  Poli Gojawiczyńskiej o tym samym tytule. Ukazuje ona losy czterech dziewcząt z jednej z najbiedniejszych warszawskich dzielnic, które wchodzą w dorosłość tuż przed wybuchem I wojny światowej. Żadna z nich nie ma jednak w tę dorosłość łatwego startu. Najuboższa z dziewcząt, nadwrażliwa Frania mieszka w suterenie, kocha się platonicznie w żonatym profesorze, u którego służy jej matka i marzy o karierze poetki. W nieco lepszej sytuacji wydaje się z początku Bronka, która jest córką cenionego rzemieślnika. Jednakże alkoholizm ojca i jej rodzinę wpędza w nędzę. Dodatkowych zmartwień przysparza Bronce ukochany Ignaś, który po zaciągnięciu się do Legionów długo nie daje znaku życia. Trzecia z dziewcząt – Amelka jest córką wdowy, która stara się zachować pozory dawnej zamożności i jak najlepiej wydać swoją latorośl za mąż. Jednakże pierwszy poważny adorator Amelki okazuje się nieodpowiedzialnym uwodzicielem, który szybko wycofuje się, kiedy „pojawiają się kłopoty”. Największe szanse na jakiś sukces w tym twardym świecie zdaje się mieć najbardziej gruboskórna z dziewcząt – Kwiryna. Ona jedna, dzięki przedwcześnie odziedziczonemu po rodzicach sklepowi może liczyć na finansową niezależność. Nadto jest twarda, konsekwentna i mocno stąpa po ziemi, w przeciwieństwie do swoich delikatniejszych koleżanek bardziej też liczy na swoje ręce i rozum niż na wymarzonego księcia z bajki.

Filmoteka Narodowa

Filmoteka Narodowa

Film ten mimo nie najlepszej jakości taśmy wart jest, by się z nim zapoznać. Jest to bowiem jedno z bardziej udanych i wartościowych dzieł kinematografii, jakie powstały, w krótkim okresie wolnej Polski międzywojennej.

Jedną z niewątpliwych zalet tego dramatu jest to, iż mimo że porusza on liczne kwestie obyczajowe, nie uświadczymy w nim takich rzeczy jak obsceniczne dialogi czy sceny, wulgarny język albo drastyczne obrazy. Ekranizacja ta dowodzi, że można mówić o takich sprawach jak alkoholizm, uwiedzenie, niemoralne prowadzenie się młodych osób, a nawet gwałt czy aborcja bez epatowania obrazami tych nieprawości.

Głównym jednak atutem filmu wydaje się psychologiczna prawda zawarta w portretach czterech przyjaciółek o odmiennych osobowościach. Chociaż z konieczności te portrety są tu zapewne uproszczone w stosunku do powieści, to i tak są wystarczająco ciekawe i żywe. W losach tych czterech dziewcząt odbija się szerokie spektrum błędów, jakie i dziś mogą popełniać ich rówieśniczki. Czyni to „Dziewczęta z Nowolipek” dobrym materiałem do refleksji i wyciągania lekcji przez młode osoby, które wolą uczyć się raczej na cudzych niż na własnych błędach.

Obraz ten jest też krytyką niesprawiedliwości i braku realnych szans awansu społecznego dotykających wówczas młodych ludzi, dziedziczących swoją biedę po rodzicach. Pokazuje on jak nędza i brak realnych perspektyw przyczyniają się do wielu ludzkich dramatów, sprzyjają błędnym życiowym decyzjom i sprawiają, że marnuje się niejeden ludzki talent oraz potencjał.

Można by wprawdzie zarzucić twórcom tego filmu nadmiernie smutny klimat, w którym brak jest przebłysku nadziei. Jednakże da się to chyba usprawiedliwić ówczesną potrzebą zwrócenia silniejszej uwagi na poruszane w nim problemy.

Marzena Salwowska

 

20 lipca 2017 16:02